cytaty z książki "Tessa d’Urberville. Historia kobiety czystej"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Doświadczenie uczy nas , że dzięki długiemu błądzeniu odkrywamy krótka drogę.
-Tesso, czyś ty powiedziała, że gwiazdy są światami?
-Tak.
-A czy wszystkie są podobne do naszego?
-Tego nie wiem, ale chyba tak. Czasem zdaje mi się, że wyglądają jak jabłka na naszej jabłonce: niektóre są zdrowe i wspaniałe, inne - robaczywe.
-A na jakim świecie my żyjemy?
-Na robaczywym.
-Jaka szkoda, żeśmy nie trafili na zdrowy, skoro jest ich tak dużo!
Tessa nie bała się mroku; jedynym jej pragnieniem było unikać przedstawicieli rodu ludzkiego, a raczej tego zimnego skupiska ludzi zwanego światem, który choć tak straszliwy w masie, bywa tak mizerny, a nawet żałosny w jednostkach.
Kobiety wiedzą, przed czym się mieć na baczności , gdyż czytają powieści, zdradzające wszystkie sztuczki...
Szare półtony świtu to nie to samo co szare półtony zmierzchu, mimo że natężenie ich szarości bywa podobne. W półmroku budzącego się dnia światło wydaje się czynne, mrok - bierny. O wieczornym zmierzchu, przeciwnie - to mrok jest czynny, gdyż rozszerza się i gęstnieje, podczas gdy światło sennie omdlewa.
Gdy twarz odsłonisz, kto cię kochał, teraz znienawidzi
I mocą przeznaczenia stracisz swą urodę.
Życie twe jak liść opadnie, jak deszcz się rozproszy,
Zasłoną głowy ból się stanie, koroną - cierpienie.
Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym człowiekiem.
Jest chyba niewiele kobiet, których życie nie byłoby... pełne niepokoju.
Piękny lub brzydki charakter polega nie tylko na tym, co udało się osiągnąć, ale na dążeniach i odruchach.
(...) gdzie śpiewają słodko ptaki, tam syczą także węże.
And it was the touch of the imperfect upon the would-be perfect that gave the sweetness, because it was that which gave the humanity.
-Drzewa spoglądają tak badawczo prawda? Jak gdyby miały oczy. A rzeka szemrze: " Czemu mnie niepokoisz spojrzeniem?" I zdaje mi się, że widzę ustawione szeregiem wszystkie moje dni jutrzejsze - najbliższy jest największy i najwyraźniejszy, inne w miarę jak się oddalają, stają się coraz mniejsze i mniejsze, wszystkie jednak wyglądają surowo i okrutnie, jakby mówiły " Idę już! Strzeż się mnie!.. Strzeż się!".
(...) zawieszeni nad krawędzią namiętnego uczucia,lecz pozornie mu dalecy. Niemniej jednak nieodparte prawo natury pociągało ich wzajemnie ku sobie tak pewnie, jak dwa potoki płynące po tej samej dolinie.
Tessa próbowała z nim dyskutować i powiedzieć, że on w swoim tępym mózgu miesza dwa odrębne pojęcia - teologię i etykę - które ludzkość już w zamierzchłej przeszłości potrafiła rozróżniać, lecz ponieważ Angel mało z nią mówił na ten temat, a ona sama nie miała dostatecznego wykształcenia i powodowała się raczej uczuciem niż rozumem, dlatego w dyskusji nie umiała dać sobie rady.
Lato rozwijało się i dojrzewało dalej. Nowe pokolenie kwiatów, liści, słowików, zięb i innych tego rodzaju efemerycznych stworzeń zajęło miejsce tam , gdzie zaledwie przed rokiem istniały inne, gdy one były tylko zarodkami i cząstkami nieorganicznymi.
Wartość człowieka nie polega na łatwości operowania zasobem marnych konwencjonalnych pojęć, lecz na przekonaniu, że można go zaliczyć do ludzi prawych, uczciwych i sprawiedliwych, czystych, pięknych i mających nieskazitelną opinię.
Można by zaryzykować paradoks, że gdyby Angel miał w sobie więcej pierwiastka zwierzęcego, byłby szlachetniejszym człowiekiem. My tego nie twierdzimy. Miłość Clare'a była jednak zbyt wysubtelniona, oparta aż do przesady na wyobraźni, tak bardzo, że aż stawała się niemożliwa. Dla takich natur obecność cielesna bywa czasem mniej pociągająca niż rozłąka, gdyż rozłąka pozwala na stworzenie postaci idealnej i na wygodne zapomnienie o rzeczywistych wadach i ułomnościach".
Jej istnienie, przeżycia, namiętności, suma odniesionych wrażeń były obojętne dla wszystkich oprócz niej samej. Dla ogółu ludzi żyjących na świecie było tylko przedmiotem przelotnej myśli. A nawet dla przyjaciół niczym więcej jak przedmiotem częstszej, lecz również przelotnej myśli.
(...) zapominał, że coś, co zostało uszkodzone, może mieć większą wartość od czegoś, co aczkolwiek bez skaz, jest jednak w lichym gatunku.
The mute procession past her shoulders of trees and hedges became attached to fantastic scenes outside reality, and the occasional heave of the wind became the sigh of some immense sad soul, conterminous with the universe in space, and with history in time.
Przeżycia mierzą się siłą odczuwania, nie długością trwania.
Noc wsunęła się cicho, apatyczna i obojętna, noc, która już pochłonęła jego szczęście, a teraz trawiła je bezszelestnie, gotowa do pochłonięcia szczęścia tysięcy innych ludzi z równym spokojem i obojętnością.
Odchyliła się nagle zasłona; odtąd na drodze przyszłości każdego z nich otwarły się - na krótko czy na długo - nowe horyzonty.
Nie znając zaś przyczyny, nie pamiętał o tym, że przeżycia mierzą się siłą odczuwania, nie długością trwania.
TAKIE SZCZĘŚCIE nie mogło trwać długo. A teraz nie będę już żyła dość długo, byś zaczął mną gardzić...
Po śniadaniu wyszedł na przechadzkę; towarzyszyli mu bracia – obaj wykształceni, niejako urzędowe wzory dobrego wychowania, poprawni w każdym calu, nienaganne modele młodzieńców produkowanych corocznie przez ściśle określony system wychowawczy. Obaj bracia mieli cokolwiek krótki wzrok i gdy było przyjęte nosić na sznurku monokl, nosili monokl, gdy przychodziła moda na binokle, zmieniali go, nie zwlekając, na binokle, kiedy wchodziło w zwyczaj noszenie okularów – nakładali natychmiast okulary, nigdy zaś nie brali
pod uwagę tego, jaka była wada ich wzroku. Gdy stawał się modny Wordsworth, nosili w kieszeniach jego poezje, gdy przygasała sława Shelleya, pozwalali, by na półkach utwory jego pokryły się kurzem. Gdy podziwiano Święte Rodziny Correggia, obaj również podziwiali Święte Rodziny Correggia, a gdy ogólna opinia przechylała się na stronę Velasqueza, stosowali się do niej posłusznie i bez szemrania".
W ostatnich czasach widział wokół siebie tylko Życie, czuł tylko jego potężne, namiętne pulsowanie, nie zniekształcone, nie spaczone ani zahamowane przez wierzenia, które usiłują daremnie przeszkodzić temu, o czym powinien rozstrzygać tylko rozum.