cytaty z książek autora "Juan Gómez-Jurado"
Dylemat, problem, alternatywę, zagwozdkę, twardy orzech do zgryzienia, ślepy zaułek. Dyplom z filologii jednak na coś się przydaje. Człowiek zna całą masę synonimów na określenie gównianej sytuacji.
Im dłużej człowiek jest sam, tym samotniejszy się staje. Samotność rośnie wokół niego niczym pleśń. Jest tarczą, która blokuje to, co mogłoby go zniszczyć, a czego tak bardzo pragnie. Samotność się kumuluje, rozprzestrzenia i sama się napędza. Kiedy pleśń już się osadzi, niezwykle trudno się jej pozbyć.
Tylko wtedy gdy uwolnisz się od wszelkich więzów, możesz żyć pełnią życia.
Żal to nienawiść, która wiecznie się odnawia. To bardzo niezdrowy sposób na życie.
Cebula jest jak życie.... Na początku wyciska z oczu łzy, ale w końcu okazuje się, że była tego warta.
Może lepiej jest nigdy czegoś nie poznać, niż coś utracić.
To zawsze jest najtrudniejsze. Spojrzeć komuś w twarz i powiedzieć, że jego świat rozpadł się na kawałki. Że nie da się go złożyć, ponieważ ktoś zabrał kilka elementów".
Żeby poradzić sobie z głupotą, potrzebne są akceptacja lub samobójstwo.
W dzisiejszych czasach czekanie na telefon, esemesa, wiadomość na WhatsAppie albo na Grindrze to tortura. Przyzwyczajeni do natychmiastowości, do potwierdzenia odczytu, do błyskawicznej odpowiedzi , staliśmy się rozkapryszeni. Dziecinni.
Jeżeli szczęście odwróci się do ciebie plecami, łap je za tyłek.
- Nie jestem gruby- mówi Jon, rzucając łopatkę.- Jestem pełen nienawiści.
Te trzy minuty, podczas których Antonia myśli, jak się zabić, to jej trzy minuty. Nie rezygnuje z nich. Nie odmawia ich sobie. Są święte.
Wcześniej to one utrzymywały ją przy zdrowych zmysłach, teraz są jej klawiszem escape. Porządkują jej umysł. Przypominają jej, że bez względu na to, jak źle ułoży się gra, zawsze może ją zakończyć. Że zawsze będzie jakieś wyjście. Że może spróbować wszystkiego. Teraz przeżywa je niemal z optymizmem. Teoretyzuje z nimi tak, jak naukowiec teoretyzuje ze swoimi formułami. Jak dziecko, które marzy, żeby zostać astronautą, chociaż ostatecznie będzie pracować w warsztacie. Pomagają jej. Teraz to one dają jej siłę, żeby żyć.
Że wszechświat właśnie po to wysyła nam sygnały, byśmy zrobili z nimi, co nam się podoba.
Ponieważ w duszy są takie obszary, którymi nie można się dzielić, bez względu na to, jak bardzo kochasz drugą osobę i jej ufasz.
To ciekawe, jak czyste, autentyczne szczęście nie zostawia śladu w naszych sercach, podczas gdy mętne wody smutku plamią wszystko dookoła.
A skoro nic nie uwolni nas od śmierci, to niech przynajmniej miłość uratuje nam życie.
Tylko ten, kto idzie na poszukiwanie wody, może rozbić dzban.[...] Ale wyjaśnij to temu, kto czeka w wiosce, umierając z pragnienia".
Na świecie istnieją miliony utalentowanych osób, które żyją w cichej rozpaczy, tkwiąc na gównianych posadach.
Czuję, że coś zaczyna mi skakać na przeponie - niczym smerf na trampolinie.
Niezadane pytanie zawisa między nami w powietrzu, zamieniając je w błoto.
Czuje dla niego cień współczucia, ostatnie uderzenia ogonem ryby, która już długo znajduje się poza wodą.
Simon był skomplikowany, mózg w duszy dziecka, o tak ogromnej potrzebie miłości, że wydawała się niemożliwa do zaspokojenia.
Zastanawiające, że czyste, niczym niezmącone szczęście nie pozostawia śladu w naszych sercach, podczas gdy wzburzone wody smutku plamią wszystko dookoła.
I w ten sposób karaluch zaczyna wskakiwać do wiadra ze środkiem owadobójczym.
Nie, Antonia nie boi się prawie niczego, z wyjątkiem samej siebie. I może jeszcze życia.
Jona Gutierreza w zwłokach w Manzanares wnerwia to, że musi je wyciągać własnymi rękami.
Myślałem, że zwłoki unoszą się na wodzie. Ale ten chyba się uparł, żeby pójść na dno.