cytaty z książki "Szamo"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Może byłem niepokorny, głupi i nieodpowiedzialny, ale przynajmniej nikogo nie udawałem. Nie lizałem nikomu tyłka i teraz mam świeży oddech.
Who is who, jak mawiają Anglicy, czyli po polsku: kto jest chujem.
...najkrótszą w historii odprawę przeprowadził Wojciech Wąsikiewicz, kiedyś trener Amiki...
Podszedł do tablicy, postawił kropkę.
-To jest punkt, z którego wykonuje się rzut karny. Macie go tylko wykorzystać - stwierdził.
Samo sedno.
W życiu każdego człowieka zdarzają się momenty przełomowe - możesz pójść w lewo i trafić na żyłę złota, albo w prawo i wdepnąć w gówno.
Chociaż kiedy dzisiaj któregoś ze starszych piłkarzy zapytać, czy korzystał z porad psychologa, to odpowie:
- Mieliśmy, w drużynie jednego na stałe. Na imię miał Johnie, a na nazwisko Walker.
...władował się prosto w nogi przeciwnika w naszym polu karnym. Stevie Wonder wiedziałby, że trzeba podyktować rzut karny, po samym odgłosie tej czystej wycinki.
To już sytuacja znacznie gorsza, ponieważ zawodnicy zaczynają nie tylko rywalizować na gruncie sportowym, ale też tracą do siebie zaufanie i szacunek. Pewien poziom toksyn jest dopuszczalny, ale przekroczenie normy paraliżuje pracę organizmu.
Po czterdziestu minutach takiej rozgrzewki żałujesz, że ojciec zaprowadził cię kiedyś na boisko, zamiast na korepetycje z fizyki.
Uznał: "Koniec tego dobrego, trzeba przyspieszyć". Zabitą kurę - z piórami, flakami i krwią - wrzucił do garnka z wodą i odkręcił gaz na full.
Kiedy Mariolcia wróciła do domu, zadała sobie to samo pytanie, które zadawała sobie cała okolica:
- Co tak śmierdzi?
Przed jednym ze spotkań Majewski podchodzi do Grześka Króla, który nałożył na talerz dwa czy trzy kotlety.
- Grzesiu, przecież mecz jest za trzy godziny! A ty to będziesz trawił ze cztery!
- To się dobrze składa, bo ja zawsze wchodzę koło sześćdziesiątej minuty.
...pies bardzo się przydał, bo jako że nie mieliśmy piłki, właśnie on posłużył nam jako rekwizyt do chwalenia się niektórymi interwencjami z przeszłości. Rzucałem kudłacza do Piotrka Lecha, a on łapał w powietrzu, z odpowiednią robinsonadą. Gliwie czy Cabajowi bym nie rzucił.