cytaty z książki "Brak Tchu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeśli o czymś myślicie, możecie być pewni, że milion ludzi myśli jednocześnie z wami o tym samym.
Gdy baba dostanie w czapę, pierwszym podejrzanym jest jej mąż; daje to do myślenia, co ludzie naprawdę myślą o instytucji małżeństwa.
Czasem ludzie myślą, że kobiety nie traktują grubasów serio, lecz to wierutna bzdura. Prawda jest taka, że kobieta traktuje poważnie każdego mężczyznę, który zdoła jej wmówić, że ją kocha.
Przeszłość to dziwna rzecz. Towarzyszy nam przez cały czas,
w każdej porze myślicie o zdarzeniach sprzed dziesięciu albo dwudziestu lat, a jednak najczęściej nie jest ona realnym bytem, tylko po prostu zestawem faktów,które zapadały wam w pamięć, niczym wiadomość z podręcznika do historii. Nagle jakiś przypadkowy, widok, dźwięk czy zapach, zwłaszcza zapach, puszcza w ruch maszynerię i nie tylko powraca do was przeszłość to wy sami w nią zapadacie.
Co, że niby jestem sentymentalny? Że antyspołeczny? Że nie uchodzi przedkładać drzewa nad ludzi? Słuchajcie, wszystko zależy od tego, jakie drzewa i nad jakich ludzi.
O tak, w tamtych czasach politykę traktowano nad wyraz poważnie. Na przykład już na długo przed wyborami skrzętnie gromadzono zgniłe jaja...
Po straszliwych bojach, których celem jest zaciągnięcie faceta do ołtarza, kobieta jakby doznaje wielkiego wytchnienia, a cała jej młodość, czar, urok, energia i radość życia ulatują w mgnieniu oka.
Str.180
Myślę, że naprawdę umieramy wtedy, kiedy zamiera nasz umysł, kiedy nie może zaakceptować już niczego nowego.
(...) to nie wojna jest taka straszna, tylko świat, jaki po niej nastąpi. Świat, w który wpadamy jak w bagno, świat nienawiści i sloganów.
Bo w naszym życiu mam na myśli nie życie w ogóle, tylko życie w dzisiejszych czasach i w tym kraju- nigdy nie oddajemy się temu, co nas naprawdę pociąga. (...) Widzicie, każdy z nas ma swojego diabła, który siedzi nam na karku i zapędza do wykonywania wiecznie tych samych, idiotycznych czynności. W rezultacie znajdujemy czas na wszystko, wyjąwszy sprawy i rzeczy naprawdę czegoś warte".
Nadchodzą złe czasy, a wraz z nimi funkcjonalni ludzie. Nie wiem, co nastąpi później, zresztą niewiele mnie to obchodzi. Wiem tylko, że jeśli na czymś choć odrobinę wam zależy, lepiej już teraz się z tym pożegnajcie, ponieważ cały świat pogrąża się, niknie powoli w bagnie przy wtórze serii z karabinów maszynowych.
W każdym razie uważałem, że książka "wartościowa" to taka, której nie zamierza się przeczytać.
Czasem ludzie myślą, że kobiety nie taktują grubasów serio, lecz to wierutna bzdura. Prawda jest taka, że kobieta traktuje poważnie każdego mężczyznę, który zdoła jej wmówić, że ją kocha.
Oto co powiem: bez względu na to, jaki za dawnych lat mieliśmy gust i upodobania, nie otaczaliśmy się przecież całą tą dzisiejszą kiczowatą "malowniczością".
Lecz zawsze jakimś dziwnym trafem wpada wam w ręce dzieło, które stanowi dla waszego intelektu, w jego aktualnym studium rozwoju, wprost idealną strawę, tak idealną, że wydaje się wam, iż autor napisał je specjalnie dla was.
Przecież taki osobnik nie może nawet zostać postacią tragiczną, ponieważ tam, gdzie są grubasy, nie ma miejsca na tragizm, lecz tylko komizm. Wyobraźcie sobie na przykład otyłego Hamleta! Albo Flapa w roli Romea.(..)Przypuśćmy, że Hilda w weekend puściłaby mnie kantem - słowa bym nie pisnął, chyba byłbym nawet zadowolony z tego , że moja stara po tylu latach działa jeszcze na kogoś podniecająco - jednak powiedzmy, że bym się przejął , i cóż z tego? Czy rzuciłbym się na łóżko, wstrząsany paroksyzmami szlochu? Czy ktokolwiek tego by po mnie oczekiwał ? gdzieżby tam ! Z taką figurą jak moja byłoby to wprost obleśńe.
Jeśli chodzi o współczesny świat, (...) jedynie kilku poetów, takich jak Keats czy Wordsworth, było coś wartych, a poza tym, świat ów nie powinien był w ogóle istnieć.
Chichotał poufale i dobrotliwie, marszcząc przy tym śmiesznie nos, niczym królik".
Gdy ujrzałem jak potraktowali miasto, sama myśl o pójściu w znajome strony, choćby po to, by sprawdzić, czy ów staw jeszcze istnieje, wprawiła mnie w stan, który możecie nazwać tylko lękiem".
Wygasiłem silnik i wysiadłem. Nie lubię zostawiać samochodu na jałowym biegu.Zawsze się boję, że odpadną błotniki albo stanie się jeszcze coś gorszego. Mój wóz to rocznik 1927 i ma już sporo na liczniku. Ilekroć podniosę maskę i widzę silnik, zawsze przywodzi mi na myśl dawne cesarstwo austro-węgierskie. Wszystko powiązane sznurkami, a jednak całość jakoś funkcjonuje. Nie uwierzycie, że cała ta maszyneria może drgać jednocześnie we wszystkich kierunkach. Daję słowo dygoce jak ziemia, która podobno trzęsie się, jak gdzieś wyczytałem, na dwadzieścia dwa sposoby. Jeśli przyjrzeć się silnikowi pracującemu na jałowym biegu, można dojść do wniosku, że przypomina on hawajską dziewczynę tańczącą hula-hula.
Sprawcę stać było tylko na rozkawałkowanie zwłok i rozrzucenie ich fragmentów w różnych miejscach. Ani się to umywa do naszych dawnych afer trucicielskich, do sprawy Crippena, Seddona czy pani Maybrick, przyczyny widzę zaś takie: nie sposób popełnić dobrego morderstwa , jeśli się nie wierzy , że karą za to będzie pobyt w piekle.
I jeszcze coś, pomyślałem, jadąc w dół, koniec z moimi marzeniami o powrocie do przeszłości. Jaki ma sens ponowne przeżywanie dzieciństwa? Ono przecież nie powróci. Zaczerpnąć oddechu, bujda z chrzanem! Tchu, tchu brakuje, dławi duchota.
Jakie to straszne jak 24 lata mogą zmienić kobietę (...) Jakie to szczęście, że nie jestem kobietą. Żaden bowiem mężczyzna nie kapcenieje tak ze szczętem".
Jak dalece rzeczywistość zadaje kłam naszym marzeniom i oczekiwaniom".
Myślę, że naprawdę umieramy wtedy, kiedy zamiera nasz umysł, kiedy nie możesz zaakceptować już niczego nowego.
Prawda jest taka, że kobieta traktuje poważnie, każdego mężczyznę, który zdoła jej wmówić, że ją kocha.
Przeszłość to dziwna rzecz. Towarzyszy nam przez cały czas (...), a jednak najczęściej nie jest ona realnym bytem tylko po prostu zestawieniem faktów, które zapadły wam w pamięć niczym wiadomości z podręcznika do historii. Nagle jakiś przypadkowy widok, dźwięk, czy zapach (...) puszcza w ruch maszynerię i nie tylko powraca do was przeszłość: to wy sami w nią zapadacie.
(...) to nie wojna jest taka straszna, tylko świat, jaki po niej nastąpi. Świat, w który wpadamy jak w bagno, świat nienawiści i sloganów.