cytaty z książki "Błękitny zamek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi.
Jedyna rzecz, której można być pewnym na tym świecie, to tabliczka mnożenia.
Czy ty nie masz wstydu? (...) Mam, ale to, czego ja się wstydzę, różni się od tego, czego wy się wstydzicie.
Kto mógłby znieść życie, gdyby nie miał nadziei na śmierć.
-Każdy ma swój Błękitny Zamek, tak mi się wydaje - powiedziała Cissy cichutko. - Tylko, że każdy nazywa go inaczej.
Nadzieja czyni nas niewolnikiem, rozpacz – wolnym człowiekiem.
Największym szczęściem jest kichnąć, kiedy się ma ochotę.
Strach to grzech pierworodny. Prawie całe zło świata wywodzi się z faktu, że ktoś się czegoś boi.
Wiecie czego wam najbardziej brak? - powiedziała ze współczuciem - nie umiecie się wcale śmiać.
Swoboda to fikcja - nic podobnego nie istnieje. Są tylko różne rodzaje niewoli - względnej niewoli.
Chwila, w której kobieta dochodzi do wniosku, ze nie ma już w imię czego żyć, ni w imię miłości, ni obowiązku, ni żadnego celu – jest dla niej gorsza niż śmierć.
Doświadczenie, kupione własnym kosztem, pozostaje na zawsze naszą własnością. Cudze doświadczenie nigdy go nie zastąpi.
Całe moje życie to licha namiastka, wegetacja - zauważyła Valancy. - Wszystkie wielkie uczucia i namiętności mnie ominęły. Nie przeżyłam nawet prawdziwej rozpaczy. A czy kochałam kogoś prawdziwie? Nie kocham nawet matki. I to jest prawda, cokolwiek by o tym myśleć. Nie mam więc pojęcia o miłości. Moje życie było puste, a nie ma nic gorszego od pustki.
Cokolwiek czynimy z własnej woli, w pełni do nas należy. Nie ma znaczenia, jaką zapłacimy cenę. Role, jakie piszą dla nas inni, nigdy nie będą naprawdę nasze. Tak to już jest w tym dziwnym starym świecie.
Kto zniósłby trudy życia, gdyby nie miał nadziei, że w końcu wyzwoli go śmierć.
John Foster mówi tak: - zacytowała Joanna - "Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi. Jeśli zaś milczenie będzie wam ciążyło, jesteście sobie obcy i nie warto nawet starać się o zadzierzgnięcie przyjaźni".
Wszelkie prawie zło na świecie powstaje stąd, że dusza się czegoś boi.
Lasy są jak ludzie - pisał John Foster - i aby je poznać, należy z nimi przebywać. Z przypadkowych spacerów, gdy trzymamy się dobrze udeptanych ścieżek, nie narodzi się nigdy bliskość. Jeśli chcemy się zaprzyjaźnić z lasem, należy mu składać częste i pełne szacunku wizyty o różnych porach; o poranku, w południe i wieczorem, wiosną, latem, jesienią i zimą. W innym razie nie poznamy go, jak należy, a wszystkie próby udawania nie zrobią na nim wrażenia. Las ma swoje sposoby trzymania obcych na dystans i zamyka serce przed zwykłymi spacerowiczami. Nie ma sensu szukać więzi z lasem z innych pobudek, niż szczera miłość. Las to rozpozna i skryje przed nami wszystkie sekrety. Lecz jeśli okażemy mu uczucie, będzie życzliwy i obdarzy takimi skarbami piękna i radości, jakich nie da się kupić ani sprzedać na żadnym targowisku.
Płomień buntu coraz silniej wzmagał się w jej duszy, nie dlatego, że nie miała przed sobą przyszłości, lecz dlatego, że nie miała za sobą przeszłości...
Lasy są jak ludzie - pisał John Foster - i aby je poznać, należy z nimi współżyć. Z przypadkowych spacerów, gdy trzymamy się dobrze udeptanych ścieżek, nie narodzi się nigdy bliskość. Jeśli chcemy się zaprzyjaźnić z lasem, należy mu składać częste i pełne szacunku wizyty o różnych porach: o poranku, w południe i wieczorem; wiosną, latem, jesienią i zimą. W innym razie nie poznamy go jak należy, a wszystkie próby udawania nie zrobią na nim wrażenia. Las ma swoje sposoby trzymania obcych na dystans i zamyka serce przed zwykłymi spacerowiczami. Nie ma sensu szukać więzi z lasem z innych pobudek niż szczera miłość. Las to rozpozna i skryje przed nami wszystkie sekrety. Jeśli okażemy mu uczucie, będzie życzliwy i obdarzy takimi skarbami piękna i radości, jakich nie da się kupić ani sprzedać na żadnym targowisku.
Strach to grzech pierworodny. Niemal wszystko zło na świecie ma swe źródło w tym, że ktoś się czegoś boi. Jest to zimny, oślizgły wąż, który owija się wokół Ciebie. Nie ma nic okropniejszego ani bardziej poniżającego, jak żyć w bojaźni.
Miłość! Płomień ogarniający ciało, duszę i umysł! Uczucie przenikające całe jestestwo, okrutne a zarazem dające szczęście. W snach nawet nie marzyła o czymś równie potężnym. Nie czuła się już samotna. Należała do wielkiej społeczności kobiet, które kochały choć raz w życiu.
Nie ma co sięgać po księżyc, kiedy się nie ma nawet jałowej świecy".
Strach jest grzechem pierworodnym. Prawie każde zło świata wywodzi się z faktu, że ktoś się czegoś boi. Jest to śliski zimny wąż, owijający się wokół ciebie. Życie w strachu jest okropnością, jest czymś wyjątkowo poniżającym.
Może nie uda się zrobić wiele z tego, co zamierzam, lecz nigdy nie zrobię tego, czego nie chcę!
...więzienie, w którym zamykamy się sami, przestaje być więzieniem...
(...) -rzekł Edward.- To jest właśnie cała nasza swoboda-swoboda wyboru więzienia!
Strach to grzech pierworodny. Niemal wszystko zło na świecie ma swe źródło w tym, że ktoś się czegoś boi. Jest to zimny, oślizły wąż, który owija się wokół ciebie. Nie ma nic okropniejszego ani bardziej poniżającego, jak żyć w bojaźni.