cytaty z książki "Rose de Vallenord"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie rozumiem życia spędzanego na samym życiu.
Zawsze łatwiej się buntować i skarżyć na ludzką niegodziwość, niż przyjmować dary losu i dobroć, za którą niełatwo się dziękuje.
Bo cóż to jest miłość?
Chwilowe złudzenie, które nam pokazuje świat z nieprawdziwej perspektywy. Oszołomieni sądzimy, że będzie trwała całą wieczność, a ona więdnie niczym balonik, z którego zeszło powietrze.
Paryż nie chroni przed nieszczęściem, to szkodliwe złudzenie - myślała. - Życie jest tu bujne, barwne, wesołe i głośne, jednak nie brakuje również smutku, cierpienia i bólu. La vie parissienne... Zawsze wesoło jest tylko w operetkach.
Było zbyt dobrze. Zbyt dobrze... - pomyślała. - Za bardzo chciałam" - tłumaczyła sobie nauczona życiowym doświadczeniem, że nie dostaje się tego, o czym się zbyt często marzy. Tę przewrotną, choć nieco dziecinną grę z życiem prowadziła już od dawna dmuchając na zimne i starając się nie zapeszyć. Tym razem odstąpiła od reguł, prawie pewna, że udało się przechytrzyć los, że schwytała wymarzone szczęście i znalazła mężczyznę na każdą porę roku...
Obcy mi ludzie, którzy nic o mnie nie wiedzą, mają dawać świadectwo mojej moralności?
Nie wiesz, że miłość na całe życie to mit? W dodatku wykpiony już tysiąc razy? Nie ma czegoś takiego. Partner, to jak samochód, zużywa się i po czterech latach trzeba go wymienić na nowy model. Wtedy wróci fascynacja, zachwyt, podniesie ci się poczucie własnej wartości.
Faceci to proste mechanizmy. Oni nie analizują tak w kółko wszystkiego jak my. Nie zastanawiają się sto razy, dlaczego coś robią albo czegoś nie robią, dlaczego ty coś zrobiłeś albo czegoś nie zrobiłeś. Dla nich białe to białe, czarne to czarrne, a matka, czyli miłość, szacunek, troska. Uwierzył twojej matce i nie chciał już dalej drążyć. To mu wystarczyło.
Małżeństwo to długoterminowy kontrakt, nie powinno się go opierać na miłości.
Pytania, na które nie znała odpowiedzi, tłukły się po głowie. To był stan niemal bolesnej udręki, doświadczony, gdy szczególnie zależało jej na dotarciu do prawdy. (...) Aż wreszcie przyjdzie moment, kiedy fakty ułożą się w spójny obraz; to chwila triumfu, ale zarazem żalu, odczuwanego zawsze pod koniec ekscytującej podróży.