cytaty z książki "Biały kieł"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdyby rozumował jak istota ludzka mógłby w skrócie powiedzieć, że życie to straszliwa zachłanność, a świat to zamknięty krąg istot zachłannych, ścigających i ściaganych, tropiących i tropionych. Pożerających i pożeranych - wszystko to zaś dzieję się na ślepo, w zamęcie, w gwałcie i krwawym żarłocznym bezładzie rządzone trafem bezlitosnym, bezmyślnym i niepojętym.
Jeżeli nie weźmie mi pan za złe wyrażenia swoich szczerych uczuć, to pozwolę sobie oświadczyć, że reprezentuje pan w tej chwili siedemnaście gatunków wariata, przy czym każdy inny.
Tęsknota za włóczęgą po nocy, po dniu
Jak pies się na łańcuchu przyzwyczajeń miota,
I oto znów się budzi z zimowego snu
Zew zwierzęcy i dziki, co wabi za wrota.
Drżała tam nuta śmiechu, ale śmiechu straszliwszego niż smutek, obojętnego jak uśmiech sfinksa, zimnego jak zamróz na drzewach, śmiechu, który miał w sobie grozę nieomylności.
To przecież Natura obdarzyła glinę taką plastycznąścią. Tam gzie niejedno zwierze złamałoby się i postradało życie,Biały Kieł przystosowywał się i żył (...)
Zewsząd otaczała ich cisza; napierała na nich tak, że czuli ją niemal namacalnie. Przygniatała ich mózgi, jak masy głębinowych wód cisną na ciało nurka. Miażdżyła ich ciężarem swego nieskończonego ogromu i nieodwracalnych wyroków. Wdzierała się do najgłębszych zakamarków ich umysłów, wyciskając z nich, jak soki z winnych gron, wszelkie złudne porywy i wzruszenia wraz ze zbyt wygórowanym mniemaniem o sobie, aż wreszcie zrozumieli, że są nędzni i mali, że są prochem i pyłem, który dzięki odrobinie sprytu i szczypcie mądrości przemyka się wśród ogromu skłóconych z sobą ślepych żywiołów i sił przyrody.
Wypełznął na miejsce, gdzie stało przedtem tepi Szarego Bobra. Usiadł w samym środku i zadarł nos ku księżycowi. Gardło jego wzbierało spazmatycznym płaczem: otworzył pysk i rzucił w niebo drgający, rozpaczliwy krzyk, w którym zawierało się i poczucie samotności, i strach, i tęsknota za Kiche, i wszystkie jego bóle, i klęski, i przeczucia cierpień, jakie go jeszcze czekały. Było to długie, wilcze wycie, żałosne, donośne - pierwsze w życiu Białego Kła.
Tak więc szary wilczek znał uczucie strachu, chociaż nie bardzo wiedział, co to właściwie jest. Być może przyjął je jako jedno z ograniczeń nakładanych przez życie, wiedział bowiem, że takie ograniczenia istnieją. Znał już głód, a kiedy nie mógł go zaspokoić, doznawał uczucia ograniczenia. Twarda zapora ściany, ostre szturchnięcia matczynego nosa, bolesne uderzenia jej łapy, wielokrotne okresy głodu i poczucie pustki w brzuszku - wszystko złożyło się na przeświadczenie, że nie każda rzecz na świecie jest dostępna i dozwolona, że w życiu są pewne granice i zapory. Te właśnie granice i zapory były prawami. Aby uniknąć bólu i być szczęśliwym, należało przestrzegać tych praw.
Istnieją rzeczy żywe i nieżywe. Trzeba się strzec rzeczy żywych. Rzeczy nieżywe tkwią zawsze w jednym miejscu, żywe zaś ruszają się i nigdy nie wiadomo co im przyjdzie do głowy. Trzeba być zawsze przygotowanym na to, że zrobią coś zgoła nieoczekiwanego.
Prymitywne stworzenia pojmują dobro i zło w sposób prosty i nieskomplikowany. Dobro jest synonimem wszystkiego, co przynosi wytchnienie i zadowolenie, co koi ból. Dlatego dobro jest przyjemne. Zło - to wszystko, co niemiłe i zagraża życiu, dlatego nienawidzi się zła.