cytaty z książki "Night School"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie wszystko jest tym, na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają.
Szczerość może być dobra. - Jej słowa unosiły się w ciemności. - Ale może też krzywdzić.
Herbata to napój, który potrafi sobie poradzić z całym złem tego świata.
- Piłaś całą noc? - zapytała.
- Nie! Nie bądź śmieszna. Tylko przez marę ostatnich godzin... Właściwie to która jest? - Spojrzała na zegarek, rozlewając wódkę po dachu. - Ojej.
-Nie możesz mnie nieść. Jestem za ciężka - zaprotestowała.
-Jesteś dziewczyną. Nie możesz być ciężka. Złap mnie za szyje.
To twoja piechota. Ma najmniejsze możliwości poruszania i jest najsłabsza, ale ponieważ piony gotowe są poświęcić życie dla lepszych od siebie, bez nich nie wygrasz. (...) Król. Prawie zawsze jest słabszy, niż mogłoby się zdawać. Wszyscy go chronią, ale on właściwie nigdy nikomu nie pomaga, bo gdyby to zrobił, mógłby zginąć. (...) Królowa. Jest absolutnie podła. Ale jeśli chcesz wygrać, musisz z nią współpracować.
Nic nie wiesz. Naprawdę nic nie wiesz. To... głupie. Nikt ci nic nie powie. Nikt ci nic nie powie...
-A teraz - szepnął jej do ucha - idź do łóżka, albo sam cię tam zaciągnę.
Po prostu… uważaj na siebie, Allie. Tutaj nie wszystko jest takie, jak się wydaje.
- Nikt mnie nie rozumie – westchnęła. – Nawet ty. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, ale nie mogę powiedzieć ci prawdy. To takie przygnębiające.
[...]Ustawiła czarne po swojej stronie, a białego rycerza podała Allie.
Allie podniosła go do góry i zarżała. Jo spiorunowała ją wzrokiem.
-Kucyk - usprawiedliwiła się Allie [...]
-Serio, Allie. Nienawidzisz gier planszowych. Rozumiem. Ale to nie jest gra planszowa. Właściwie szachy tylko w części są grą. Szachy to wojna.
[...]
Wskazała [Jo] na figurę, którą Allie wciąż trzymała w dłoni. - To nie kucyk. To rycerz, zabójca. [...]
Allie starała się zachować powagę. Postawiła figurę na miejsce, ale nie mogła się powstrzymać przed przed rzuceniem Jo buntowniczego spojrzenia i mruknięcia pod nosem "dobry konik".
-On się boi- odparła prawie szeptem.- Boi się powiedzieć komuś o swoich uczuciach i przepełnia go smutek, ponieważ ta osoba o tym nie wie.
-Dlaczego się boi?- spytała Isabelle
-Bo ona może ich nie odwzajemniać.
To, że Carter wyrwał się z odpowiedzią, wcale jej nie zaskoczyło. (...)
-W takiej sytuacji uznał, że lepiej będzie, jeśli ona się nie dowie- dokończył chłopak.
-Dlaczego, jego zdaniem, tak jest lepiej- drążyła Isabelle, opierając się o pustą ławkę.- Skąd wie, czy ona nie odczuwa tego samego? Jak ma się dowiedzieć, skoro boi się zapytać?
-On się boi zranienia- wyszeptała Allie.
Isabelle wodziła zaciekawionym wzrokiem od niej do Cartera i z powrotem.
str. 202-203.
Przyglądała się temu marszcząc brwi i zastanawiając się, dlaczego miłość zawsze musi być źródłem problemów.
- Co? - zapytała opryskliwie.
- Po prostu... - Przyjaciółka parsknęła, przestając się powstrzymywać. - Wiesz, zerwałaś z Sylvianem. To jak, nie wiem, zerwać z Bogiem albo coś w tym rodzaju.
Szczerość może być dobra. - Jej słowa unosiły się w ciemności. - Ale może też krzywdzić.
Przestań wierzyć ludziom , którzy próbują cię wykorzystać .
Szczerość może być dobra. - Jej słowa unosiły się w ciemności. - Ale może też krzywdzić.
To niesamowite, ile możesz się dowiedzieć, jeśli siedzisz cicho i udajesz, że nic cię nie obchodzi.
- Życie to szachownica tylko dni i nocy, każdy z nas w rękach losu - figurka szachowa; zarówno pionek lichy, jak król w jego mocy, suwa nami, zabija i w pudełku chowa.
Przede wszystkim trzeba przestać myśleć co nas przeraża , i skupić się na czymś , co zwiększa poczucie bezpieczeństwa . Zmusić się do myślenia o czymś dobrym . Co cie uszczęśliwia ?
Nie wszystko jest tym , na co wygląda , a ludzie nie zawsze są tymi , za których się podają .
Z oczu mych wyczytać to mogłaś,
Czemu milczą me usta, a lutnia nie śpiewa;
Wszak lepiej nam było się rozstać.
Obcych ust dałaś się zwieść słodyczy,
Zostawiwszy mnie w myśli goryczy
O nieznanych pocałunkach i pieśniach,
których ci nie zaśpiewam.
-Przestań mi się śnić, Carter. - wymamrotała pod nosem, wślizgując się pod kołdrę.
Jeśli w tym tygodniu nie nadrobię zaległości... cóż, trudno.
- Dorośli nie mogą mówić wszystkiego, co wiedzą - odpowiedziała po chwili Isabelle,ostrożnie dobierając słowa. - To się nie sprawdza. Mówimy młodym ludziom tylko tyle, ile trzeba, dla zapewnienia im bezpieczeństwa. Więc tak, są pewne informację, którymi nie mogę się z tobą podzielić, dopóki nie uznam, że jesteś na to gotowa. Uwierz mi, będziesz pierwszą osobą, która się dowie, kiedy to nastąpi.
Nie wszystko jest tym,na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają.
Bardzo chciałam coś poczuć, dlatego dużo piłam. Ale to właściwie jest przeciwieństwo czucia, wiesz?