cytaty z książek autora "Sumia Sukkar"
Mama raz mi powiedziała, że uśmiech jest aktem miłosierdzia, a Bóg powiedział, że miłosierdzie gasi ogień jego gniewu.
Bóg nie karze od razu, ale nigdy nie zapomina.
Wojna oznacza utratę tego, co się kocha. Pokój to jest to, co zostaje, kiedy wojna się skończy.
Zastanawiam się czasem: gdyby przywódcy myśleli tak jak zwykli ludzie, czy to wszystko by się wydarzyło? A może umysł człowieka zmienia się wraz ze zdobyciem władzy?
Pewnego dnia, kiedy wojna się skończy, pokażę ludziom swoje obrazy, żeby wiedzieli, co się naprawdę wydarzyło. Moje obrazy nie kłamią.
- Yasmine! - krzyczę i wybucham płaczem. Mój głos odzywa się echem w uszach, przypomina rżenie konia. Zawsze, kiedy słyszę, jak ktoś krzyczy, przypomina mi się jakieś zwierzę. Czy wszyscy jesteśmy zwierzętami, kiedy cierpimy?
Wojna trzyma niepewność nad moją głową, jak wielką szarą chmurę, z której zaraz lunie deszcz i posypią się grzmoty.
Nie lubię polityki ani wojny. Każdy mówi coś innego, nawet kiedy coś widzisz, ludzie mówią różne rzeczy na ten temat.
Gdzie by się nie poszło w tym mieście, wszędzie są krzyki i kałuże krwi. Krew każdej osoby ma inny kolor. Patrzę na kobietę niesioną przez mężczyznę. Ma odciętą nogę, z której kapie krew, czerwona w żółte kropki. Wygląda to ohydnie, ale kiedy nas mijają, zapach nie jest taki mocny.
W Aleppo już nie ma kolorów. Wszystko jest szare, nawet my. Każdy wygląda tak, jakby poświęcał wszystkie siły, by posuwać swe ciało do przody, ale i tak nie idzie nam najlepiej.
Wojna oznacza utratę tego, co się kocha. Pokój to jest to, co zostaje, kiedy wojna się kończy.
Zawsze chciałem, żeby w naszych umysłach pojawiła się tabliczka i gumka do ścierania, kiedy zamkniemy oczy, byśmy mogli przepisać wspomnienia na nowo lub po prostu je wymazać.
Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego pewne rzeczy są prawdziwe. Ale jestem pewien, że to jest prawda. Ja nie kłamię. Definicja kłamstwa brzmi tak: twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd. Dziwne. Dlaczego ludzie kłamią? Mówią coś, ale tak naprawdę ta rzecz wcale się nie wydarzyła i to znaczy, że wydarzyło się coś innego. A więc według nich wydarzyły się dwie różne rzeczy, ale to też nie ma sensu. Czemu nie mogą mówić tylko tego, co zdarzyło się naprawdę? Kiedy o tym myślę, boli mnie mózg. Nie rozumiem niektórych ludzi.
Prawdziwa sztuka nigdy nie powinna umierać, jeśli jest prawdziwa, po prostu schowała się za warstwami ignorancji.
Kiedy jestem wściekły, nie mogę przebywać w pobliżu innych ludzi, czuję się jak nieprzewidywalna reakcja chemiczna, która zaraz skończy się wybuchem. Czuję, jak w moim wnętrzu rośnie nieznane mi uczucie, jakby pająki pełzały po mojej piersi, właziły do gardła, by mnie zadusić.
Może nasze miasto nawiedziły złe anioły, a może to jest miasto złego anioła.
Jak to możliwe, że wszyscy tak od niechcenia mówią teraz o śmierci? Wcześniej nigdy o niej nie rozmawialiśmy.
Ludzie różnią się od siebie, ale kiedy krwawią, wszyscy pachną tak samo.