cytaty z książki "Utracony raj"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zaproszono go do Perth na festiwal literacki. Tym razem nie tylko poeci i pisarze, lecz także tłumacze, wydawcy i krytycy, cała ta pasożytnicza, albo i nie, a może wtórna warstwa miału, który unosi się wokół samotnego jądra książki czy wiersza we wzajemnej, czasem zapładniającej, czasem budzącej obrzydzenie zależności. Zazwyczaj większość pisarzy nie mógł znieść jako ludzi, a szczególnie tych, których utwory podziwiał. Najlepiej byłoby nigdy ich nie spotkać, powinni być z papieru i siedzieć między okładkami, zapach ciał, złe fryzury, dziwne obuwie, niepasujące do nich żony, plotkarstwo, wzajemna zazdrość czy lubieżne zachowanie, kokieteria, przechwałki, to wszystko rozpraszało [s.118].
Był piątek i jeszcze za wcześnie na gazetę, w której pracował jako krytyk, dlatego nie mógł przeczytać swojego tekstu, miażdżącego ostatnią powieść jednego z rodzimych koryfeuszy. Niektórzy pisarze robili się nieprzyjemnie starzy, z czasem znane były wszystkie ich obsesje i manieryzmy, za mało się umierało w literaturze niderlandzkiej. Reve, Mulisch, Claus, Nooteboom, Wolkers, oni wszyscy już pisali, gdy on jeszcze leżał w kołysce, i nic nie zapowiadało, żeby mieli zamiar z tym skończyć. Uważał, że ideę swojej nieśmiertelności brali zbyt dosłownie [s.90-91].
Myślę o tym, a równocześnie leżę i czekam, aż on znowu powie jedno ze swych nielicznych słów, aż znowu mnie dotknie i znowu będę chciała zapomnieć, o czym myślę.