cytaty z książki "Myśl filozoficzna i jej historia. Systematyczna autoprezentacja"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wielkość wielkich myślicieli w dziejach można poznać jednoznacznie po odwadze, z jaką obnażali bez skrupułów taki zawód sprawiony im w poznaniu przez własną myśl, zwłaszcza tam, gdzie sami nie uważali go za zawód pozorny. W takich punktach siła ich dążenia do prawdy przechodzi próbę ogniową. Blednie wobec niej metafizyczne oszukaństwo. Wielkość wielkich polega na sprawie niepozornej: na niezawodnym wytrwaniu przy problemach, na podejmowaniu trudności, na trzeźwym decydowaniu się [na to] w obliczu niemożliwości. Małość małych polega na braku umiaru w twierdzeniach i niesumienności spekulacji.
Z punktu widzenia teorii poznania łatwo podać, co mają wspólnego wszystkie problemy metafizyczne. Wspólna im jest przymieszka irracjonalna, której się pozbyć nie mogą, takie samo w każdym kierunku oddalenie przedmiotu od podmiotu lub jego niedostępność dla podmiotu. Ale trzeba przy tym zawsze pamiętać, że nie chodzi tu o "irracjonalność samą w sobie", lecz tylko o "irracjonalność dla nas".
Świadomość problemu ma ten właśnie sens, że jest świadomością tego nieznanego bytu, jako takiego. Znamienne, że świadomość ta przekracza też drugą granicę, że może też być świadomością tego, co irracjonalne. Nie jest bowiem poznaniem tego, czego dotyczy jej pytanie.
W świetle krytycznego namysłu nie istnieje żaden system jako punkt wyjścia, lecz tylko jako cel, jako postulat (Desiderat). System nie jest początkiem, lecz końcem poznania filozoficznego. Koniec ten nie jest nigdy dany, nigdy skończony; bowiem poznanie filozoficzne nie jest nigdy skończone.
Nie było żadnego powodu, by zakwestionować realność świata. Dopiero sam system stworzył po temu podstawę, on sam sprawił pojawienie się trudności. Teoria była sprzeczna z podstawowym fenomenem. Albowiem naturalna świadomość realności jest fenomenem podstawowym, którego w ogóle nie można zakwestionować. Fenomeny są zawsze silniejsze od teorii. Fenomenów człowiek nie zmieni; świat pozostanie, jaki jest, cokolwiek by człowiek o nim myślał. Człowiek może tylko uchywcić go trafnie lub błędnie.
W najrozmaitszych czasach zachwyt wzbudzały wielkie i wspaniałe budowle myślowe same przez się. Nieraz radość sprawiały same konstrukcje, nieraz powodem była potrzeba metafizyczna, nieraz także ucieczka przed rzeczywistością, a niekiedy tylko głód sesnacji intelektualnej lub rozpasanie myślowe. Najpoważniejszy z motywów tego rodzaju, dążenie do rozwiązania zagadki świata, jest motywem tak ogólnoludzkim, że nie dziwi jego trwałość w różnych czasach.
Ale na ogół przecież właśnie systemy są wytworem z góry przyjętych koncepcji, przesądów i konstrukcji, czyli w istocie one właśnie są błędami filozofii, tym, co w niej przemija lub co najmniej jest wątpliwe. (...) Jest to stara tendencja. (...). Nie wywodzi się zatem dopiero z zainteresowań właściwych badaniom historycznym, lecz z pewnego popularnego nastawienia wobec filozofii, które trzyma się tego, co jest krzykliwe, barwne, co wszyscy cenią i o czym wszyscy mówią, co osiąga rozgłos. Nie jest to nigdy cicha, ezoteryczna praca nad problemami, której wyniki przeważnie wyglądają bardzo skromnie; natomiast jest to przede wszystkim doktryna, rozstrzygnięcie, obraz świata, system.