W kraju tym wszystko zmierza raczej w stronę szarości aniżeli jaskrawych barw. Wszystko, łącznie z jadłem i urodą kobiet, rządami i poziomem umysłowym, smakiem i wszelkimi sztukami jest średnie, umiarkowane, może nawet i przaśne - jak to się mówi: bez skrajności, a więc i bez geniuszu, ale i bez szaleństwa czy bezdennej głupoty, bez większej radości, ale i bez czarnej rozpaczy czy nieszczęść. Nie ma tu tyranów, ale i mądrość i dobroć władców nie jest też wyjątkowa (…) Przecież dla znakomitej większości z nas, a więc dla tych wszystkich przeciętnych ludzi, ani specjalnie uzdolnionych, ani specjalnie głupich, ani pięknych, ani brzydkich, ani szczególnie dobrych, ani wyjątkowo złych, życie jest ani zabawne, ani beztroskie, nie jest mordęgą czy cierpieniem, ale nie jest też pasmem przygód czy uniesień; jest za to w swej codzienności szare i nijakie, może nawet i nudne, ale właśnie w nim zawiera się jego istota. Purytanizm ludzi tu mieszkających wcale nie wynika z ich przekonań religijnych, lecz właśnie z ich szarości i braku wyobraźni, który źle znosi zabawę, krzywi się na sztukę, a radości ciała uważa za dopust boży, a może nawet spisek sił piekielnych przeciw chrześcijaństwu. Każdy malarz powie ci, że jeśli dodać szarości do jakiejkolwiek barwy, to się ją psuje, jakby do przedniego wina dodać octu. Tak i tu, ci szarzy ludzie potrafią zepsuć każdą zabawę, każdą radość życia, każdy przejaw szczęścia. Co też wcale nie znaczy, że są nieszczęśliwi: po prostu nie znają innego życia.
Dodał/a:
Łukasz Starzewski
1 osoba to lubi
nie
życie
miłość
zło
zen
człowiek
śmierć
ludzie
świat
kobieta
szczęście
bóg
czas
wiara
sen
wojna
prawda
samotność
cierpienie
ból
gra
dom
smutek
dzieci
serce
przyjaźń
dobro
mężczyzna
nadzieja
wolność
los
związek
rodzina
religia
siła
nauka
przeszłość
sens
marzenia
walka
praca
relacje
pamięć
książki
dusza
kłamstwo
przyszłość
rzeczy
cel
seks