-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Piątkowy Klub Robótek Ręcznych
Cytaty
- To co mówisz, oznacza, że wszystkie żyjemy nie do końca tak, jak byśmy chciały - powiedziała, uważnie dobierając słowa. - Bywamy w sytuacjach, które nas przerastają. Cały problem polega na tym, żeby znaleźć wyjście z tej matni.
- To co mówisz, oznacza, że wszystkie żyjemy nie do końca tak, jak byśmy chciały - powiedziała, uważnie dobierając słowa. - Bywamy w sytuacj...
Rozwiń ZwińObie musicie zrozumieć jedną rzecz, która dotyczy wszystkich ludzi: was, mnie, Bess, każdego... - Co to takiego? - zapytała z przejęciem Cat. Georgia, sfrustrowana, odwróciła wzrok. - To, że wszyscy ludzie popełniają błędy. - Babcia zaczęła zbierać ze stołu talerze i nosić je do zlewu. - Nie ma człowieka, który wszystko robiłby dobrze. Rozumiecie? Nie ma. - I co z tego? - Ton Georgii świadczył o tym, że nie czuła się usatysfakcjonowana. Za to Cat wpatrywała się w babcię z otwartymi ustami. - To, że nie możesz od nich oczekiwać, iż będą odgadywać i spełniać wszystkie twoje pragnienia. I że od Ciebie zależy, jak zareagujesz na to, co oni mają ci do zaoferowania. Bo i tak ich nie zmienisz. - Tylko tyle? - Tylko tyle. Georgia oparła się na krześle i westchnęła. Zmarszczyła brwi, myśląc intensywnie. A potem się uśmiechnęła. Skoro jej najbliżsi i tak się nie zmienią, nie ma sensu tracić cennej energii na denerwowanie się, że tego nie robią. W reprymendach babci było coś wyzwalającego, co pozwalało spojrzeć na problem z innej perspektywy: jak przepustka z więzienia, której od dawna się poszukiwało.
Obie musicie zrozumieć jedną rzecz, która dotyczy wszystkich ludzi: was, mnie, Bess, każdego... - Co to takiego? - zapytała z przejęciem Cat...
Rozwiń ZwińBabcia wróciła do stołu, przy którym siedziały Cat, Georgia i Dakota, i postawiła przed nimi dzbanek ze świeżą herbatą i talerzyk z tabliczką ciemnej czekolady. - Deser po śniadaniu - powiedziała. Babciu, a gdzie twoja dyscyplina? - zapytała zaskoczona Georgia. - Od czasu do czasu trzeba sobie odpuścić, bo nadmiar dyscypliny prowadzi do zgorzknienia - rzuciła kolejną złotą myśl babcia, ostrożnie nagryzając kostkę słodkiej czekolady.
Babcia wróciła do stołu, przy którym siedziały Cat, Georgia i Dakota, i postawiła przed nimi dzbanek ze świeżą herbatą i talerzyk z tabliczk...
Rozwiń Zwiń