Lecz wino kłamie. Wino to zdradziecka, podstępna substancja, gotowa zawieść młode dziewczę ciemnymi i krętymi ścieżkami w miejsca, dokąd nie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nick Spalding
8
7,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
282 przeczytało książki autora
347 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miłość... i nieprzespane noce
Nick Spalding
Cykl: Miłość... (tom 2)
7,0 z 103 ocen
256 czytelników 19 opinii
2014
Miłość... z obu stron
Nick Spalding
Cykl: Miłość... (tom 1)
7,0 z 191 ocen
481 czytelników 51 opinii
2013
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kiedy się zakochujecie, nie ma takiej trudności, która powstrzymałaby was przed byciem razem, bez względu na to, jak bardzo zdawałoby się to...
Kiedy się zakochujecie, nie ma takiej trudności, która powstrzymałaby was przed byciem razem, bez względu na to, jak bardzo zdawałoby się to skomplikowane. Niezależnie od natury problemu, musicie po prostu uwierzyć, że uczucie, które żywicie względem siebie nawzajem, zdoła ów problem przezwyciężyć.
2 osoby to lubiąKobieta lubi mieć świadomość, że potrafi przyciągnąć spojrzenia, nawet jeśli pozostaje w szczęśliwym związku małżeńskim.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Miłość... i nieprzespane noce Nick Spalding
7,0
Muszę przyznać,że druga książka Spaldinga nieco mnie rozczarowała.Ciąża z punktu widzenia faceta to już nie jest to...Nawet wpisy Laury w pamiętniku zdradzają,że autorem książki jest mężczyzna.Miałam wrażenie że tak przebieg ciąży jak i porodu autor zna głównie z przesadzonych opowieści świeżo upieczonych ojców,na co wskazują choćby wzmianki o dziwacznych zachciankach w rodzaju wypieczonego bekonu posypanego czekoladą...Osobiście ciąża jest mi znana,aczkolwiek podobnych zachciewanek nie spotkałam ani u siebie ani u znajomych...Podobnie zresztą jak w przypadku kilkugodzinnego przeklinania sprawcy ciąży już w czasie zbliżającego się porodu.Też się z tym osobiście nie spotkałam,zresztą jak dla mnie to zbędna strata energii potrzebnej na co innego.Bardzo dobrze natomiast rozumiem chroniczne niewyspanie nowych rodziców,obawy o zdrowie dziecka i o własne nerwy.To się autorowi bardzo udało.
Bohaterowie nadal pozostają tak samo zabawni jak w pierwszej części,choć Jamie wydaje się mniej ciapowaty.Bynajmniej nie sa gotowi na bycie rodzicami,ale powoli dorastają do odpowiedzialności.Dodałabym,że bardzo powoli.Laura uświadamia sobie że to koniec wypadów z koleżankami do pubów,teraz będą obowiązki.Jamie z kolei wciąż boleje nad niezaspokojonymi żądzami,wskutek czego sporo tu wzmianek o trzepaniu kapucyna,czy marszczeniu freda...Jak wcześniej historia pełna jest dość obrzydliwych szczegółów i wulgaryzmów,sekscesów i przekleństw.Mnie to akurat niespecjalnie przeszkadza,ale niektóre osoby mogą się poczuć zniesmaczone.Książka kończy się opisem jak to córeczka bohaterów kończy roczek,po czym następuje epilog już z punktu widzenia nastoletniej Sary ,która od rodziców dostaje zeskanowane kartki pamiętnika Laury i wydruk blogu Jamiego.Sam wydawca zachęca czytelnika fragmentem kolejnej części...
Miłość... z obu stron Nick Spalding
7,0
Nie gustuję w komediach, więc wybór tej książki był raczej podyktowany jej okładką, niż ciekawością odnośnie tego, co miała w środku. Nie mniej jednak czas, który jej poświęciłam, nie należy do zmarnowanych.Historia Jamiego i Laury, jako pary singli, którzy poszukują swojej drugiej połówki, niejednokrotnie zaliczając towarzyskie wtopy, rozbawiła mnie do łez. Czytając ich przeżycia z trzech pierwszych randek, nie mogłam opanować śmiechu, a w tej książce chyba właśnie o to chodzi. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dalsza akcja książki, która dzieje się zdecydowanie za szybko. Wzajemne etapy ich relacji przelatują niczym w kalejdoskopie, nie dając wytchnienia czytelnikowi, któremu trudno będzie się w tym wszystkim odnaleźć. To jedynie maleńki minusik w morzu pozytywów, koniec końców mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę każdemu, kto potrzebuje trochę uśmiechu na co dzień.