Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Georges Flipo
2
5,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony w Marcq-en-Baroeul w północnej Francji, mieszka w tej miejscowości do dwudziestego roku życia. Następnie przenosi się do Paryża, gdzie kończy studia menedżerskie w Essec, Wyższej Szkole Handlowej, i podejmuje pracę w reklamie. Nadal utrzymuje więzi z rodzinnymi stronami i często tam bywa.
W 2002 roku zaczyna próbować swoich sił w pisarstwie i tworzyć nowele. Bierze udział w licznych konkursach literackich i jest laureatem wielu nagród. Kontynuuje działalność pisarską w radiu (Radio France, Radio Bleu). W audycji „Les petits polars” („Kryminałki”) zostanie w ten sposób nadanych około siedemdziesięciu jego tekstów. W 2007 roku ukazuje się jego pierwsza powieść, za którą otrzymuje Grand Prix de l’Humour Noir. Każda z jego książek (wydał do tej pory trzy zbiory nowel i pięć powieści) cieszy się przychylną opinią krytyków, którzy podkreślają różnorodność jego inspiracji, płynność stylu, przenikliwość spojrzenia, a także kąśliwe poczucie humoru.
W 2002 roku zaczyna próbować swoich sił w pisarstwie i tworzyć nowele. Bierze udział w licznych konkursach literackich i jest laureatem wielu nagród. Kontynuuje działalność pisarską w radiu (Radio France, Radio Bleu). W audycji „Les petits polars” („Kryminałki”) zostanie w ten sposób nadanych około siedemdziesięciu jego tekstów. W 2007 roku ukazuje się jego pierwsza powieść, za którą otrzymuje Grand Prix de l’Humour Noir. Każda z jego książek (wydał do tej pory trzy zbiory nowel i pięć powieści) cieszy się przychylną opinią krytyków, którzy podkreślają różnorodność jego inspiracji, płynność stylu, przenikliwość spojrzenia, a także kąśliwe poczucie humoru.
5,5/10średnia ocena książek autora
121 przeczytało książki autora
119 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju
Georges Flipo
5,4 z 28 ocen
64 czytelników 5 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Pani komisarz nie znosi poezji Georges Flipo
5,7
Lubię kryminały i lubię odkrywać nowe serie i nowych autorów tego gatunku. "Pani komisarz nie znosi poezji" od razu przykuła moją uwagę ... żółtym kolorem okładki, który jednoznacznie skojarzył mi się z powieścią policyjną, gdyż włoskie słowo "giallo" to nie tylko nazwa dla tego koloru, ale i powieści detektywistycznej.
Autor książki bynajmniej nie jest Włochem, jest za to Francuzem i przyznam, że trochę obawiałam się czy seria z francuską panią komisarz przypadnie mi do gustu z tej racji, że niektóre powieści czy filmy francuskie były dla mnie cieżkostrawne... Moje obawy okazały się nieuzasadnione i powieść przeczytałam niemalże jednym tchem (rozłożonym na raty;) ).
Fabuła dość wciągająca: wszystko zaczyna się od pozornie "zwykłego" zabójstwa na tle rabunkowym. Pewien kloszard, który uważa się za drugiego Victora Hugo, zostaje napadnięty i w trakcie szarpaniny ze złodziejem uderza się o cokół latarnii. Świadek zdarzenia i policjant, który tamtędy przechodził przenieśli ciało na brzeg i tym samym sprawa trafiła pod skrzydła pani komisarz Viviane, która nie ukrywa "wdzięczności" dla swojego podwładnego za przeniesienie ciała na jej teren. W trakcie rewizji sakwy zmarłego, policja natrafia na szarą kopertę zaadresowaną do Księcia Poetów. Zostaje ona dostarczona Akademikom i okazuje się, że w środku jest kartka z pewnym sonetem. Ów sonet będzie nam się przewijał przez całe śledztwo i zaprowadzi kilka osób na tamten świat. Komisarz Viviane Lancier i porucznik Monot będą mieć zaś pełne ręce roboty.
Jako powieść policyjna książka sprawdza się w sam raz. Od klasycznego kryminału w angielskim stylu jednak sporo odbiega, co nie znaczy, że czyta się dużo gorzej.
Postać głównej bohaterki wzbudza raczej letnie uczucia: ani się ją lubi ani się jej nie znosi. Dużo ciekawszą postacią jest wspomniany porucznik Monot. To za jego sprawą sporo się w śledztwie będzie działo.
Jako początek nowej serii, książka Georges'a Flippo zapowiada się całkiem nieźle. Nie jest to historia trzymająca cały czas w napięciu, ale nie jest też nudna. Zakończenie nie jest aż tak spektakularne jak u innych autorów tego typu powieści i pozostawia po sobie lekki niedosyt.
Może kolejne tomy tego nowego cyklu będą lepsze.
Póki co pani komisarz nie lubiąca poezji dostaje ode mnie ocenę 5/10.
Pani komisarz nie znosi poezji Georges Flipo
5,7
Viviane Lancier, komisarz III Wydziału Kryminalnego Policji w Paryżu ma ostatnio zdecydowanie pod górkę. W dodatku wszystko ją wkurza. A może właśnie dlatego? Nie tak dawno zerwała z Ludoviciem, sędziom Ludoviciem. Powoli zbliża się do czterdziestki a na horyzoncie nie widać żadnego sensownego mężczyzny. W dodatku nadprogramowe kilogramy dają o sobie znać w postaci niemożności zmieszczenia się w cokolwiek, w czym nie wyglądałaby okropnie. Trzeba by zastosować dietę, ale cóż począć z batonikiem w służbowej szufladzie? Trzeba go zjeść. W dodatku jest jedyną kobietą w swoim wydziale i to przełożoną. Nic w sumie w tym dziwnego. Do tej pory żadna kobieta nie wytrzymała w jej towarzystwie zbyt długo. Żeby tego było mało przytrafił się pani komisarz Lancier asystent, niejaki Augustin Monot, całkiem przystojny i apetyczny, lecz zupełny żółtodziób i humanistyczna dusza, znawca literatury w dodatku. Oj, dużo tego w dodatku, oj dużo.
Za sprawą Monota właśnie spokojny dzień przyniósł pani komisarz konieczność zajęcia się zabójstwem kloszarda, Pascala Mesneux. Koszmar. Zabójstwo mogłoby jednak pozostać zwykłym przestępstwem, gdyby nie znaleziony przy bezdomnym list zawierający tajemniczy sonet, a właściwie jego kserokopię. Tego niestety też jest mało by pani komisarz zepsuć kolejne dni pracy. Rzeczony sonet zaczyna wkrótce zbierać śmiertelne żniwo. Ktokolwiek się z nim zetknie, musi martwić się o swe życie. A pani komisarz walczyć musi z bandą znawców literatury, grafologów, wróżbitów i zmanierowanych dzieciaków. Uff. Pozostają też inni przestępcy, którzy z rozkoszą pozbawią panią komisarz życia. I jak tu się nie wkurzać?
"Pani komisarz nie znosi poezji" Georges'a Flipo to opowiedziana w lekki, nasycony humorem sposób, historia kryminalna ze sporą dawką nieboszczyków w tle. To kobiecy kryminał, napisany przez mężczyznę a skierowany w zasadzie do wszystkich.
Zagadka kryminalna stanowi tu doskonałe tło dla rozlicznych perypetii bardzo marudnej, nadąsanej i mocno rozdrażnionej pani komisarz Viviane Lancier. To ona i jej humorzasty charakter wiodą w powieści prym, skazując pozostałych bohaterów książki na bycie ofiarami jej chwiejnych nastrojów. I nie tyle zagadka kryminalna jest tu najbardziej pasjonująca, co obraz głównej bohaterki powieści Georges'a Flipo właśnie.
Przyznać muszę, że sporo czasu zajęło mi przekonanie się do powieści i postaci głównej bohaterki. Ostatecznie jednak powieść dość mocno mnie wciągnęła, dostarczyła sporą dawkę śmiechu i zaciekawiła do samego końca. Nieprzeciętny humor i spora dawka kryminalnego zaskoczenia sprawiły, że dobrze się podczas lektury bawiłam i z pewnością sięgnę po kolejną część serii o przygodach marudnej pani komisarz.