Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- La commissaire n’a point l’esprit club
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2014-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-15
- Liczba stron:
- 330
- Czas czytania
- 5 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373924635
- Tłumacz:
- Krystyna Arustowicz
Znana już czytelnikom z powieści Pani komisarz nie znosi poezji Viviane Lancier z paryskiej policji dostaje nowe zadanie. W wakacyjnym Rajskim Klubie na Rodos w sposób tyleż przebiegły, co spektakularny zostaje zamordowany szef wioski, znany jako King. Ponieważ prezes klubu należy we Francji do osób wysoko postawionych, a zatem unikających skandalu, śledztwo ma być prowadzone w najściślejszej tajemnicy. Viviane musi udać się na grecką wyspę nie jako policjantka, lecz jako scenarzystka gromadząca materiały do filmu. Wydawać by się mogło, że to najprzyjemniejsza misja pod słońcem. Jednak w oczach pani komisarz ten wyjazd to raczej zesłanie do zupełnie jej obcego i nieprzyjaznego światka. Na domiar złego wszystko musi tam znosić z promiennym uśmiechem, nawet przechadzki brzegiem basenu pod bezlitosnym okiem młodszych i szczuplejszych urlopowiczek. A już prawdziwym koszmarem okazują się wakacyjne rozrywki: karaoke, przejażdżki na osiołku, zajęcia taneczno-sportowe, wieczorne imprezy z udziałem spoconych amantów. Tymczasem w klubie dzieje się coraz gorzej: jedna z wczasowiczek zostaje znaleziona martwa, wkrótce potem ginie kolejna osoba. Pani komisarz i jej udający animatora sportu asystent, naciskani przez paryską centralę, dwoją się i troją, by jak najszybciej zakończyć dochodzenie. Z przeprowadzonych i zasłyszanych rozmów wyłania się obraz Kinga jako człowieka apodyktycznego, lubiącego karać podwładnych i chorobliwie zazdrosnego o znacznie młodszą żonę. Na dobrą sprawę każdemu z pracowników klubu mogłoby zależeć na jego śmierci, tym bardziej że wszyscy oni mają na sumieniu takie czy inne grzeszki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 39
- 26
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
134/180/2022
Łomojbożyczku, a co to niby ma być? Czyta się nawet nieźle, ale intryga słaba. Jak dla mnie za dużo zmyłek, motywów i podejrzanych od Sasa do lasa. I ta komisarz, idiotka jakaś. Kto ją awansował w tej policji? Chyba, że z wiekiem jej się na mózg rzuciło. Nie wiem, jakim cudem udało jej się rozwiązać sprawę, chyba "udało się" to kluczowe słowo. Głównie zajęta jest wzdychaniem do jednego podwładnego, nielubieniem drugiego, a w przerwach czytaniem wierszy. A na koniec zaczyna też wzdychać do tego wcześniej nielubianego. Durna gęś.
I jeszcze te ksywki: parę zarządzającą Kinga i Reine (czyli króla i królową) jeszcze można łyknąć, ale kokosie, kiki i kochasie? Nawet nie mam chęci szukać w oryginale, jak to autor sobie umyślił. Nie zapominajmy jeszcze o hejtytamach i hejtytamkach...
Żenada, żenada. Ani jednego pozytywu nie widzę. A sorry, okładka bardzo udana. I nic poza tym.
134/180/2022
więcej Pokaż mimo toŁomojbożyczku, a co to niby ma być? Czyta się nawet nieźle, ale intryga słaba. Jak dla mnie za dużo zmyłek, motywów i podejrzanych od Sasa do lasa. I ta komisarz, idiotka jakaś. Kto ją awansował w tej policji? Chyba, że z wiekiem jej się na mózg rzuciło. Nie wiem, jakim cudem udało jej się rozwiązać sprawę, chyba "udało się" to kluczowe słowo. Głównie zajęta...
Nie czytałam, co prawda pierwszej części książki autorstwa Pana Georges Flipo o pracy Komisarz Viviane Lancier z III Wydziału Kryminalnego Policji, ale można wiele wywnioskować, kiedy zapoznaje się z początkowymi wątkami umieszczonymi w tej kryminalnej niezwykle zaprezentowanej powieści.
Komisarz Viviane Lancier jako główna bohaterka kryminału autorstwa Pana Georges Flipo pt. ''Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju'' skrywa w sobie bardzo dużo wad i zalet. W sprawach zawodowych jest na ogół zasadnicza, pracowita, spostrzegawcza, dokładna. Bawiły mnie jedynie w trakcie czytania te momenty jej zachowania, kiedy robiła zakupy. Odnosiłam wrażenie, że nie lubi ich wykonywać, gdyż często podczas nich jest zamyślona.
Nie ukrywam, że kiedy zapoznawałam, się z całościową treścią tego kryminału to zastanawiałam, się czemu Pani komisarz, zamiast myśleć, pod względem miłosnym to zbyt często fantazjowała, nadając przy tym zbyt dużą liczbę cech charakteru pracujących z nią podwładnymi.
Zwróciłam uwagę na tutaj na charakter podejścia pracy pani komisarz, która nie była zadowolona od samego początku, że musi wyjechać i działać w nowej sprawie zabójstwa jako incognito.
Trudno było mi tak naprawdę rozszyfrować jej nietypowe zachowania, gdyż ona sama była dla mnie największą zagadką oraz charakter pracy, z którym musiała się na ten czas zmagać.
Być może autor chciał tutaj jej osobę przedstawić, że jako kobieta nie jest łatwo, gdyż kręcą się wokół niej koledzy z pracy, którzy mogą jej zazdrościć lub życzyć źle.
Najbardziej podobał mi się porucznik Willy, który bardzo się stara być pracowity i pomysłowy. Nie poddaje się i wciąż szuka nowych rozwiązań zagadki, a przy okazji stara się stworzyć w trakcie wykonywanej pracy odpowiednią atmosferę.
Poznajemy tu mocne i słabe charaktery bohaterów, ale nie ukrywam, że nie brakuje tu opisanych sytuacji bardzo zabawnych, które dla co poniektórych zachowania bohaterów drugoplanowych są dla mnie nieco niezrozumiałe.
Przyznam, że wyjątkowo autor utrudniał, kim kto ukrywa się pod maską prawdziwego mordercy, a to daje wiele do myślenia, gdy zapoznajemy się z główną jej treścią tematyczną.
Oficynie Literackiej Noir sur Blanc dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki autorstwa Pana Georges Flipo pt. ''Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju''.
Polecam przeczytać ten kryminał.
Nie czytałam, co prawda pierwszej części książki autorstwa Pana Georges Flipo o pracy Komisarz Viviane Lancier z III Wydziału Kryminalnego Policji, ale można wiele wywnioskować, kiedy zapoznaje się z początkowymi wątkami umieszczonymi w tej kryminalnej niezwykle zaprezentowanej powieści.
więcej Pokaż mimo toKomisarz Viviane Lancier jako główna bohaterka kryminału autorstwa Pana Georges...
Pierwszą cześć czytałam już jakiś czas temu, ale wydaje mi się, że ta bardziej przypadła mi do gustu. "Pani komisarz nie znosi poezji" jakoś nie mogłam zmęczyć.
Pierwszą cześć czytałam już jakiś czas temu, ale wydaje mi się, że ta bardziej przypadła mi do gustu. "Pani komisarz nie znosi poezji" jakoś nie mogłam zmęczyć.
Pokaż mimo toDruga część cyklu kryminalnego o komisarz Viviane z marsylskiej policji. Tym razem zostaje wysłana w roli turystki do Grecji, żeby przeprowadzić tam dyskretne śledztwo. Wioska turystyczna składa się z kokosiów, kik, kochasiów i innych osób. Pani komisarz w atmosferze wzajemnego poklepywania się po ramionach, wesołej zabawy i ogólnego rozmemłania czuje się jak ryba na piasku. Nie poprawia jej humoru towarzystwo nie tego policjanta - oddaje się fantazjom, jak byłoby cudownie, gdyby towarzyszył jej porucznik Monot! Śledztwo brnie opornie w nadmiarze kik i innych kokosiów (czułam się przytłoczona),a szef, zwany Wszechmocnym, jest w najlepszym razie niezadowolony.
Poza tym to dobra, zabawna, ironiczna powieść, z dobrą puentą, pogodna w nastroju. Chętnie przeczytałabym następną część.
Druga część cyklu kryminalnego o komisarz Viviane z marsylskiej policji. Tym razem zostaje wysłana w roli turystki do Grecji, żeby przeprowadzić tam dyskretne śledztwo. Wioska turystyczna składa się z kokosiów, kik, kochasiów i innych osób. Pani komisarz w atmosferze wzajemnego poklepywania się po ramionach, wesołej zabawy i ogólnego rozmemłania czuje się jak ryba na...
więcej Pokaż mimo toPoprzednia część bardziej mi się podobała. Ta, być może z powodu tłumaczenia, nie przypadła mi do gustu. Rozbawiła mnie jedynie końcówka. No cóż, niezbyt dobra książka jak na lekturę rozrywkową.
Poprzednia część bardziej mi się podobała. Ta, być może z powodu tłumaczenia, nie przypadła mi do gustu. Rozbawiła mnie jedynie końcówka. No cóż, niezbyt dobra książka jak na lekturę rozrywkową.
Pokaż mimo to