Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marc Olden
Źródło: http://www.marcolden.com/
8
7,1/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 25.12.1933Zmarły: 05.09.2003
Autor czterdziestu opublikowanych książek. Marc Olden został uznany za mistrza powieści kryminalnych już na samym początku swojej kariery. W czasie swoich płodnych wczesnych lat napisał serię "Black Samurai", która była następstwem wyczynów Roberta Sanda, eksperta sztuk walki i jedynego nie-Japończyka wyszkolonego przez japońskiego mistrza samurajów. Później powstał film, w którym główną rolę zagrał Jim Kelly. Wiele książek Oldena, takich jak "Giri" z wpływami wschodnimi, "Dai-Sho", "Gaijin", "Oni", "Te", "Kisaeng" i "Krait", odzwierciedlało jego zamiłowanie do wschodniej kultury i filozofii. Zainteresowania Oldena obejmowały szerokie spektrum. Jego badania nad życiem i twórczością Edgara Allana Poe zaowocowały jedną z jego najbardziej znanych i cenionych powieści "Poe Must Die".
Książki Oldena dotarły do szerokiej publiczności zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie i zostały przetłumaczone na francuski, niemiecki, włoski, hiszpański, portugalski, rosyjski, polski oraz hebrajski.http://www.marcolden.com/
Książki Oldena dotarły do szerokiej publiczności zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie i zostały przetłumaczone na francuski, niemiecki, włoski, hiszpański, portugalski, rosyjski, polski oraz hebrajski.http://www.marcolden.com/
7,1/10średnia ocena książek autora
83 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dai-Sho Marc Olden
7,1
Z początku byłam pewna, że akcja będzie się rozgrywała w czasach samurajów i gejszy, ale po kilku stronach znajdziemy się już w czasach współczesnych.
Jednak wszystko co później nastąpi będzie ściśle powiązane z wydarzeniami z przeszłości. Czytelnik ma przyjemność znajdować te powiązania, powoli, aż do samego końca.
Pewnego razu znany reżyser-samuraj-biseksualista Kon Kenpachi ułożył sobie plan mający przywrócić Japonii jej dawną świetność.
Właściwie planował to od dawna. Jest jednak osoba, która ciągle stoi mu na drodze. Ich drogi krzyżują się gdy Frank DiPalma przybywa do Japonii by spotkać swego trzynastoletniego syna, Todd'a. Ku jego zaskoczeniu okazuje się, że chłopiec jest w jakiś sposób powiązany z Kenpachi'm.
Przeczytałam tę książkę ponad 3 lata temu i nadal mogę z czystym sercem powiedzieć, że należy do tych kilku książek, których nigdy nie zapomnę i mimo, że nie mam w zwyczaju czytać niczego więcej niż jeden raz, nadal jestem w stanie szczegółowo opowiedzieć historię zawartą w tej małej, starej książeczce i szczegółowo scharakteryzować bohaterów. Chcę jednak zostawić wielbicielom Kraju Kwitnącej Wiśni przyjemność zatapiana się w tym bezlitosnym świecie wielkich ambicji i niespełnionych pragnień.
Nie zabraknie barwnych (bardzo barwnych) postaci i zwrotów akcji. Autor dzięki szczegółowym acz nienachalnym opisom potrafi idealnie zobrazować to, co chce przekazać. A jest to opowieść zachwycająca i jedyna z swoim rodzaju :)
Gaijin Marc Olden
6,2
Na początek się zwierzę. Wczoraj skończyłem czytać "Gaijina", a już dzisiaj mam problem z przypomnieniem sobie ciągu przyczynowo-skutkowego napędzającego fabułę. Dlaczego skończyło się tak, jak się skończyło? Najwyraźniej musiało.
Powieść przedstawia losy trzech głównych postaci. Tytułowy Gaijin to Brytyjczyk, który uznał, że jego dusza nie jest brytyjska i przynależy do kultury japońskiej. W Japonii został najpierw najemnikiem-szyfrantem, a ostatecznie oyabunem, kluczową postacią w japońskim światku przestępczym. Alexis Bendor (z domu Waycross) była szyfrantką po "naszej", alianckiej stronie w czasie drugiej wojny światowej. Tam prowadziła pojedynek na szyfry z Rupertem de Jonghiem (Gaijinem),z jego ręki straciła przyjaciół i własne ucho. Simon Bendor to syn Alexis, jeden z najlepszych złodziei na świecie. W wolnych chwilach surfer. W momencie niebezpieczeństwa jego taktyką jest zawsze ruszanie w jego kierunku. I zawsze na tym dobrze wychodzi, jakimś cudem. Alexis po latach odkrywa, że zaginiony de Jongh żyje. Chce go zabić. Simon ratuje z rąk japońskiej mafii siostrę swej dziewczyny. De Jongh chce zabić Simona. I tak rozpędza się fabuła.
Niestety tak wiele jest w tej opowieści nieprzekonujących elementów, że miałem trudności z czytaniem książki leżąc na boku. Co kilka stron zdarzało się coś zupełnie bezsensownego, ja chwytałem się za głowę, a książka się zamykała. Dramat, prawda? Mafia w absurdalnie niewytłumaczalny sposób domyślała się, kto jest czemu winny. Yakuza niedorzecznie mordowali niektóre osoby za nieduże przewiny, a wypuszczali inne na swą zgubę. Wiele wątków oparte jest na nieracjonalnych pomysłach poszczególnych bohaterów, a wręcz paranormalne przebłyski jakichś poprzednich wcieleń u Gaijina i hawajskiego policjanta są nieprzekonujące.
Większość akcji dzieje się na Hawajach i w Stanach Zjednoczonych. Momentami Olden ulega amerykańskiej mitomanii i stara się przekonać czytelnika o wyższości Hawajów nad resztą świata. Dla odmiany nieliczne elementy kultury japońskiej są tutaj wciśnięte jakby na siłę. Czarę goryczy przelewa jakość przekładu. Powieść w jedynym dostępnym polskim wydaniu (nakładem Amberu z 1994) została przełożona przez Władysława Charchalisa. Tłumaczenie zawiera drobne błędy, ale największy zarzut, to że jest bardzo sztywne - jakby licealista przepytywany przez nauczyciela fizyki recytował regułki. Brak tu polotu, lekkiego pióra. Chyba zrozumieli to również wydawcy, gdyż pan Władysław nie przetłumaczył żadnej innej książki poza tą.
Podsumowując - jest szansa, że czytając tę powieść w oryginale, oceniłbym ją na 5, może 6. Ale przy tak nieprzekonującej fabule i mizernym polskim przekładzie dałem 4.