Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Booth Tarkington
Źródło: pl.wikipedia.org/wiki
Znany jako: Newton Booth TarkingtonZnany jako: Newton Booth Tarkington
9
6,8/10
Urodzony: 29.07.1869Zmarły: 19.05.1946
Amerykański prozaik i dramaturg, autor poczytnych powieści obyczajowo-sentymentalnych. Wiele z nich sfilmowano. Najbardziej znane powieści: Smuga słońca (Alice Adams, 1921) i Wspaniałość Ambersonów (The Magnificent Ambersons, 1918; pol. 2019; Nagroda Pulitzera; filmy: 1942 reż. Orson Welles i TV 2002) - tom 2 trylogii Growth (kronika plutokratycznej rodziny ze Środkowego Zachodu USA).
W Polsce powojennej dużą popularnością cieszyła się powieść Siedemnastolatek (Seventeen, 1916; pol. 1929, 1962). Inne powieści Tarkingtona po polsku: Gentleman z Indiany (The Gentleman from Indiana, 1899; pol. 1931),Książę krwi (Monsieur Beaucaire , 1900; pol. 1928),Penrod (Penrod, 1914; pol. 1963) - tom 1 trylogii Penrod, Kobiety (Women, 1925; pol. 1930),Plutokrata (The Plutocrat, 1927; pol. 1928),Egoistka (Claire Ambler, 1928; pol. 1928),Sukces Pani Stelli (Young Mrs. Greeley, 1929; pol. 1934 wt Pani Stella 1934),Antykwariat (Rumbin Galleries, 1934; pol. 1939).
W Polsce powojennej dużą popularnością cieszyła się powieść Siedemnastolatek (Seventeen, 1916; pol. 1929, 1962). Inne powieści Tarkingtona po polsku: Gentleman z Indiany (The Gentleman from Indiana, 1899; pol. 1931),Książę krwi (Monsieur Beaucaire , 1900; pol. 1928),Penrod (Penrod, 1914; pol. 1963) - tom 1 trylogii Penrod, Kobiety (Women, 1925; pol. 1930),Plutokrata (The Plutocrat, 1927; pol. 1928),Egoistka (Claire Ambler, 1928; pol. 1928),Sukces Pani Stelli (Young Mrs. Greeley, 1929; pol. 1934 wt Pani Stella 1934),Antykwariat (Rumbin Galleries, 1934; pol. 1939).
6,8/10średnia ocena książek autora
160 przeczytało książki autora
128 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wspaniałość Ambersonów
Booth Tarkington
Cykl: Postęp | Growth (tom 2)
7,3 z 35 ocen
110 czytelników 9 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Wspaniałość Ambersonów Booth Tarkington
7,3
Ponownie dzięki wydawnictwu MG możemy sięgnąć po niedostępną wcześniej klasykę. Tym razem to powieść Bootha Tarkingtona, Wspaniałość Ambersonów. Książka w 1919 roku zdobyła nagrodę Pulitzera w kategorii fikcja (jako druga książka w historii),a w 1942 roku została zekranizowana przez legendarnego Orsona Wellesa. Jest to druga część trylogii The Growth, ale nie przejmujcie się, nie są one powiązane fabularnie, a nawet akcja pierwszej części umiejscowiona jest w czasach późniejszych niż we Wspaniałości Ambersonów. Toteż znajomość poprzedniczki nie jest nam wcale potrzebna do poznania historii z drugiej części.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tytuł książki to mgliście przypomniałam sobie, że już go gdzieś słyszałam. Szybko okazało się, że to za sprawą głośnej ekranizacji, którą bardzo chcę obejrzeć, a nie dlatego, że to żelazna, amerykańska klasyka. Wielu z Was słyszało wcześniej o Tarkingtonie? Bo ja wcale. Trochę to dziwne, bo należy on do słynnej trójki pisarzy, którzy za swoją twórczość otrzymali więcej niż jedną nagrodę Pulitzera. Podobno teraz coraz mniej się o nim pamięta, chociaż w latach 1910/1920 był uważany za jednego z najlepszych autorów amerykańskich.
Wspaniałość Ambersonów z pozoru wydaje się zwykłą historyczną obyczajówką, ot, historia pewnej zamożnej rodziny na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Jakimś sposobem jednak Tarkington pchnął w nią tyle czaru, że zostaje z czytelnikiem na dłużej. Patrząc na nią z perspektywy czasu trudno nie docenić historycznej wartości, jaką ze sobą niesie. Autor opisuje perypetie Ambersonów od środka, dzieląc się z nami emocjami bohaterów, ale nie szczędzi czytelnikowi ogólnej perspektywy, widoku na zmiany społeczne, gospodarcze i technologiczne. Wszystko w bardzo lekkiej formie, w towarzystwie charyzmatycznych bohaterów.
Rzewnie się człowiekowi robi kiedy przygląda się czasom, które minęły. Ogromna willa Ambersonów, z mnóstwem pokojów, służbą, stajniami i łąkami powoli zostaje zjadana przez rewolucję przemysłową, a zielone miasteczko przeradza się w szare, zadymione miasto. My, czytelnicy, znając kolej rzeczy i wiedząc w którą stronę zmierza fabuła, wciąż z niegasnącym zainteresowaniem przyglądamy się reakcjom bohaterów na te zmiany. Przyglądamy się tej walce światopoglądów - rozpieszczony panicz George, który nie potrafi sobie wmówić, że przyjdzie czas kiedy automobile zastąpią wozy zaprzęgnięte w konie kontra Eugene, który nie może się tej przełomowej chwili doczekać.
Autor pokusił się o dość odważne posunięcie - stworzył głównego bohatera, którego trudno polubić. George jest rozpuszczony, arogancki, dumny i wyniosły. Kiedy zaczynamy szukać w nim dobrych cech i już, już, coś zaczynamy dostrzegać to za chwilę postępuje w sposób, który znowu musimy skrytykować. To postać, która popełnia całą masę świadomych błędów, które wynikają z jego potwornego charakteru. Co zatem się dzieje między pierwszą a ostatnią stroną, że po zamknięciu jednak temu George'owi współczujemy i życzymy mu jak najlepiej? O tym musicie się przekonać sami.
Fabuła książki jest dość nieskomplikowana, a jednocześnie sporo tam pojawia się wątków, które na tyle się przeplatają, że co jakiś czas inny z nich wydaje się być wątkiem głównym. Mamy na pewno temat zamożnej rodziny, która trzyma w ryzach całe miasto, takiej dynastii, która miała ogromny wpływ na budowanie społeczności. Świetnie poprowadzony, dający wgląd na zmiany w postaci konkretnej rodziny, której lata świetności zaczynają przemijać. Poznamy też historię romantyczną, w której to naszego krnąbrnego George'a oczarowuje rezolutna Lucy. Przyjrzymy się perypetiom rodzinnym, więzom między rodzeństwem, między matką a synem (przy których łatwo o wzruszenie). Znajdzie się także miejsce na rozwijanie fabryki automobili i licznych przejażdżek tymi pojazdami. I pojawi się również wątek miłosny z przeszłości. Także sporo tutaj treści, przy której trudno się nudzić. Jeżeli mogłabym się czegoś przyczepić to może środek jest troszeczkę słabszy i mniej angażujący, ale wydaje mi się, że to dlatego, że początek i koniec są aż tak dobre.
Wspaniałość Ambersonów to klasyka, którą bardzo łatwo da się polubić. Ma wartką akcję, rozłożoną na dość niewielu stronach, ciekawych, różnorodnych bohaterów, zmiany społeczno-gospodarcze w tle i kilka zaskakujących punktów zwrotnych w historii. Przede wszystkim jednak pokazuje nam, że dobra materialne są kruche i dają pozorny obraz szczęścia, a więzy rodzinne, które traktujemy jako pewnik w swoim życiu są zbyt często niedoceniane. Ponadto na przykładzie bohaterów zobaczymy, że człowiek ma prawo błądzić, ale my powinniśmy dać mu później szansę na odkupienie. Bo każdy na takową zasługuje.
http://www.micha-kultury.pl/2019/04/nic-nie-trwa-wiecznie-wspaniaosc.html
Wspaniałość Ambersonów Booth Tarkington
7,3
9/10
"Wspaniałość Ambersonów" rozpoczyna się w najlepszy możliwy sposób przy tematyce książki - od opisania obyczajów i nastrojów w fikcyjnym mieście (wzorowanym na Indianapolis) na przełomie XIX i XX wieku. Autor następnie powoli wprowadza kolejne postacie i rozpoczyna historię. Z początku jest to dość zwykły melodramat, ale niezwykły pod tym względem, że opisany prawie wyłącznie z punktu widzenia aroganckiego do granic możliwości spadkobiercy rodu Ambersonów, Georgiego Minafera. W pierwszych rozdziałach przede wszystkim uwagę przyciąga subtelnie zachodząca przemiana w młodzieńcu pod wpływem miłości do Lucy Morgan, która odwzajemnia uczucie, zdając się nie dostrzegać podłego charakteru oraz wąskiego światopoglądu Georgiego
Sądziłem, że całość książki będzie dotyczyć wyłącznie relacji młodych, ale w drugim akcie powieści na pierwszy plan zaczynają wychodzić pozostałe postaci z rodziny matka Georgiego - Isabel Minafer z domu Amberson, jej brat George oraz szwagierka Fanny. Co ciekawe, dziadek Georgiego i głowa całej rodziny - major Amberson - choć pojawia się wielokrotnie w powieści to aż do samego końca pozostaje wyraźnie w cieniu, traktowany jest przez autora jako symbol i relikt przeszłej epoki. Duże znaczenie zaczyna mieć też ojciec panny Lucy, motoryzacyjny przedsiębiorca Eugene Morgan - symbol nowej epoki. Od tego momentu "Wspaniałość Ambersonów" przestaje być opowieścią romantyczną a raczej złożonym dramatem rodzinnym. Autor raczej unika wnikania w psychikę bohaterów, woląc charakteryzować ich słowem i czynem, co wychodzi bardzo udanie. Skomplikowane i niejasne relacje rodzinne (zwłaszcza pomiędzy Georgiem a resztą rodziny) czynią tą książkę naprawdę zajmującą, prowadząc bohaterów do nadciągającej zguby.
Wszystko toczy się ku zagładzie rodu, nieszczęścia spadają na nich nagłą i niespodziewaną kaskadą. Nagle czytelnik jest postawiony przed wręcz żałosnym obrazem - teraz to Georgie jest reliktem przeszłości i musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a rodzinne miasto w jednej chwili się zmieniło się całkowicie i staje się dla niego miejscem obcym. Zakończenie pozostawia pewną nadzieję dla Georgiego - wolałbym, by było jednoznacznie negatywne, o znacznie smutniejszym wydźwięku. Mimo to, porównać można je do nieuchronnego fatum i choć w pewnym momencie Fanny Minafer i George Amberson (wuj Georgiego) próbują "zasymilować się" z groźną dla nich branżą motoryzacyjną, ponoszą dotkliwą klęskę, która pogłębia niedolę i przyspiesza gwałtowny upadek wspaniałości Ambersonów.
Na koniec wspomnę jeszcze, że Georgie jest świetną postacią - do ostatnich stron powieści wciąż pozostaje arogancki i jak się okazuje to głównie on przyczynił się do upadku rodziny, a mimo to czytelnik jest w stanie zrozumieć jego samolubne postępowanie i z nim sympatyzować, choć na początku był naprawdę irytującym dzieciakiem. "Wspaniałość Ambersonów" to iście wspaniała powieść, ale brakuje mi tutaj tylko mocniejszego zakończenia i trochę lepiej rozplanowanego pierwszego aktu powieści.