Najnowsze artykuły
- ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
- Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elizabeth Davis
4
5,1/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, romantasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
282 przeczytało książki autora
123 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
I love you, I hate you Elizabeth Davis
6,2
Skusiłam się na coś, co dla odmiany nie byłoby piątą fantastyką w tym miesiącu 🫠
Kupiłam, nie patrząc na opinie, chciałam sprawdzić sama. No i sprawdziłam 🙃
W “I love u I hate u” poznajemy Victorię - surową, chłodną kobietę, którą Owen lubi nazywać Królową Lodu. Jest bezwzględną prawniczką, pracującą dla niemoralnego korpo, aby wyciskać z niego kasę jak wyciska się sok z cytryny. Owen natomiast jest jej sądowym rywalem, walczącym dla biednych i oszukanych ludzi. Poza tym, jest jej przyjacielem w internecie, ale o tym nie wie ani Victoria ani Owen.
Na stronie 6 już mamy seks. Więc, jeśli ktoś liczył na slow-burn XD to nie tutaj.
Z początku dobrze mi się to czytało i polubiłam bohaterów, a później z każdym kolejnym rozdziałem miałam dosyć Victorii. Jej postać zbudowana jest wyłącznie na tym, że była biedna. Nie znamy żadnych szczegółów jej przeszłości, poza tym, że jej mamy nie było na nic stać. Owen jest już bardziej do polubienia, chociaż ma za mało charakteru, aby się wybić.
Fabuła mnie wciągnęła. Mimo irytującej Victorii, chciałam zobaczyć jak to się skończy. Niestety, przy końcówce miałam już wrażenie, że czytam jakąś pOwIeŚć z whattpada. Ostatecznie, doszłam do wniosku, że;
✅️ bohaterowie w ogóle ze sobą nie rozmawiają bo “nie idzie im gadanie”
✅️ zamiast rozmawiania, bohaterowie rozwiązują problemy seksem
✅️ wmawia się biednemu Owenowi, że wszystko na końcu jest jego winą, kiedy to kobieta spieprzyła równie mocno co mężczyzna
✅️ dlaczego w tej książce eksponuje się “białą skórę” bohaterów, mówi się, że ktoś jest “białym pracującym mężczyzną”, skoro wszyscy dookoła mają białą skórę? Po co się to zaznacza w taki sposób?
Dobrą rzeczą w tej książce jest warsztat. Naprawdę całkiem dobrze się tą książkę czytało. I skończyłam ją szybko. Jednak, jeśli ktoś chce przeczytać coś, co rozwali Was namiętnością i romantyzmem - to nie ten adres.
I love you, I hate you Elizabeth Davis
6,2
Ostatni czas nie sprzyjał mojej wenie czytelniczej. Od kilku dni słucham audiobooka, który bardzo mi się podoba, ale nie mogę skupić się na książkach w wersji papierowej. Przyznam szczerze, że powieści które bardzo chciałam czytać, nie do końca do mnie przemawiają. Takie odczucia towarzyszyły mi właśnie podczas lektury "I love you, I hate you". 🙈
Ta książka do pewnego momentu mi się podobała. Przemówił do mnie motyw podwójnych tożsamości, dzięki którym bohaterowie czuli się anonimowi w sieci. Podobało mi się to, że ukrywają się przed sobą, mimo że był to dość przewidywalny wątek. Motyw enemies to lovers bił z każdej strony. Nie dało się przejść wobec niego obojętnie. Relacja pomiędzy bohaterami rozwijała się dosyć szybko, a ich poczynania śledziłam z uśmiechem na twarzy.
Od połowy książki czułam się dziwnie i kompletnie nie rozumiałam zachowania bohaterów. Były takie momenty, które wprawiały mnie w niesmak i w sumie to one zaważyły na ocenie. Nie przemawia do mnie ta książka i zdecydowanie liczyłam na coś innego. Czytałam ją kilka dni temu i nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak oczekiwałam.
Owen i Victoria nie trafią na listę zapamiętanych bohaterów... Ta komedia romantyczna nie wykorzystała w pełni swojego potencjału. Dawno nie czytałam tak oklepanej historii.