A.L. Graziadei was born in Buffalo, New York and raised on Sabres hockey and video games, using their free time to write books inspired by both. Now living in Wisconsin, A.L. still plays plenty of video games and is a proud member of the Displaced Buffalo Sabres Fans group. Icebreaker is their first book.https://mobile.twitter.com/grazialec
W środku mamy wątek mlm i mamy młodzież, ale wydaje mi się, że mimo okładki nie jest to motyw przewodni, tylko tło do historii o depresji i innych zaburzeniach młodzieży uprawiających sport "zawodowo" w drużynach. Czytamy historię głównego bohatera, który przez swoich rodziców ma zwichrowane zaburzenia, a do tego genetyczne uwarunkowania do depresji. I zamiast poprosić o pomoc zatapia się w niej coraz bardziej, nie prosi o pomoc, bo przecież jest za niskim na hokeistę facetem i musi być najlepszy w tym sezonie, żeby mogła go zgarnąć najlepsze drużyna do siebie. A do tego jeszcze te studia, ten rywal dupek, który może ma dobry gust, bo też lubi FMA: Brotherhood, ale może mu zabrać miejsce w drużynie jest na tej samej uczelni i muszą współpracować... Kurcze, to była dobra książka o zobojętnianiu, o coraz większym zapadaniu się w chorobę, co widać też po zakończeniu, bo to ten wątek w pewnym momencie wyszedł na pierwszy plan, a reszta była jak "no domyślcie się co się stało, urywiemy w pół zdania specjalnie ;)". Może nie będzie to mój ulubiony tytuł, ale na pewno będę go wspominać jako ten, za którego przez ponad rok się nie mogłam zabrać, a który koniec końców odblokował mnie do czytania po wypaleniu się.
Książkę pochłonęłam naprawdę szybko. Sprawnie się ją czytało, a i treść była ciekawa. Na początku akcja między głównymi bohaterami dość powolnie się rozkręcała, jednak myślę, że zostało to przedstawione naturalnie. Czuję lekki niedosyt po zakończeniu, ale lektura była zdecydowanie przyjemna i moim zdaniem warta polecenia.