Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nik Vincent
5
5,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, powieść przygodowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
83 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tomb Raider: The Ten Thousand Immortals
Dan Abnett, Nik Vincent
4,6 z 5 ocen
18 czytelników 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Tomb Raider: The Ten Thousand Immortals Dan Abnett
4,6
Powieść nudna, rozwleczona do granic możliwości, chaotycznie napisana, stojąca w sprzeczności z kanonem – zarówno tym z gier komputerowych, jak i towarzyszących im komiksów. Dodatkowo robiąca z Lary Croft nieudaczniczkę i ofiarę losu. Bo wiecie – przez tak sobie napisany scenariusz gry komputerowej z 2013 roku błyskawicznie przeradza się ona z niewinnej młodej dziewczyny w rambo, kładącą pokosem dziesiątki przeciwników. W książce jednak głównym motywem jest jej zespół stresu pourazowego i związana z nim paranoja, które po prostu nie korespondują z grami i innymi utworami na nich opartymi, np. komiksami – książka stoi w jawnej sprzeczności zarówno z grami, jak i komiksami. Abstrahując od tego, że autor prawdopodobnie w ogóle nie grał w grę, książka jest po prostu bardzo słabo napisana pod względem warsztatowym, a każdego zwrotu akcji czytelnik domyśla się na długo przed tym, zanim ten się wydarzy (jeżeli ktoś nie grał w gry, to być może zwroty akcji będą go w stanie zaskoczyć, chociaż mam odnośnie do tego spore wątpliwości).
Koniec końców ostateczna ocena to jednak 3/10, ponieważ pomimo wszystkich wad, książkę można bezproblemowo przeczytać w jedno popołudnie albo podczas jednego przejazdu pociągiem, a potem po prostu o niej zapomnieć.
Powyżej ekstrakt z mojej recenzji, której pełna wersja dostępna jest tutaj: https://nerdheim.pl/post/recenzja-ksiazki-tomb-raider-the-ten-thousand-immortals/ (nie trzeba w nią klikać, powyżej wypunktowałem chyba wszystko to, co w niej najważniejsze).
Krew Gileada Dan Abnett
5,5
Jak cenię sobie Warhammera, jak lubię Duchy Gaunta, tak Krew Gileada to tragedia. Nie wiem co się stało Abnettowi, ale tym razem mu nie wyszło. "Gnijące kamienie", totalnie mętne opisy, przeciwnicy zachowujący się jak najgłupsze boty, pancerze, które raz są z tytanu, a raz z papieru, no i tysiąc osiemset trzydzieści trzy trupy z czterystu-osobowej kompanii. Nic się kupy nie trzyma. Do tego mrowie literówek i "bronie", ale to już tłumacz i edytor. Niemniej to warhammer, więc jakieś gwiazdki muszą być.