Susan Wigss napisała pierwszą książkę w wieku ośmiu lat. Starannie ponumerowała strony, by dzieło wyglądało jak prosto z drukarni. Jak sama mówi, była to historia "jakichś małych łobuzów", oparta na perypetiach małej Susan i jej rodzeństwa. Bratu nie bardzo spodobała się postać na nim wzorowana, więc młoda autorka musiała kryć się ze swoimi dalszymi opowiadaniami.
Dzisiaj Susan Wiggs jest autorką ze sporym dorobkiem literackim i wiernym gronem fanów. Mieszka na wyspie w Zatoce Pugeta (stan Waszyngton),toteż najczęściej porusza się motorówką. Działa w miejscowym kółku literackim, żywo interesuje się problemami lokalnej społeczności.
Trzy razy została laureatką nagrody RITA, jej książki przetłumaczono na kilkanaście języków. Jest mężatką od 1980 roku, ma jedną córkę. Jest właścicielka bardzo rozpieszczonego teriera. Lubi długie spacery, zajmuje się amatorsko fotografią, dobrze jeździ na nartach i gra bardzo źle w golfa. Najchętniej spędza wolny czas przy lekturze.http://www.susanwiggs.com/
"A między nami ocean" to dobra książka do oderwania się od rzeczywistości choć na chwilę. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła jest skonstruowana poprawnie i choć momentami czuć od bohaterów patos i biją po oczach swoim idealizmem, to nie są pozbawieni wad, co nie odbiera ostatecznie historii realności. Myślę, że najcenniejszą wartością książki są przemyślenia bohaterów i ich wnioski dotyczące życia, ich wyborów, relacji z innymi, i tego co w życiu najważniejsze. Bohaterowie są zróżnicowani co uważam za ogromny plus. Mimo że książka nie jest szałowa, to uważam że jest po prostu w porządku i jako "coś innego" warto ją przeczytać.
Totalnie przeciętna historia romantyczna z do bólu banalnym zakończeniem. Styl prosty i przyjemny, ale zbyt często autorka upraszczała niektóre sytuacje, o zachowaniach bohaterów i ich kreacji nie wspomnę. Szkoda, że tym razem Wiggs nie pokusiła się wycisnąć więcej z tej historii i poprzestała jedynie na romansie niczym ze snu nastoletniej dziewczyny.