Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tsuta Suzuki
Źródło: https://www.mangaupdates.com/authors.html?id=1968
17
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
133 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Merry Checker Tsuta Suzuki
6,8
Nie ma się co kryć, że motyw poznawania ludzi w internecie i ich późniejszych spotkań na żywo to dla mnie zupełna poezja – zwabiło mnie to jak muchę do miodu, bo w końcu swojego męża również tak poznałam. Czy sprawdziło się to czego oczekiwałam?
Niestety nie. Kreska jest faktycznie przyjemna dla oka, nie mogę temu zaprzeczać. Jednakże relacja jaką stworzył autor między naszymi głównymi bohaterami nie do końca mi podeszła. Przykro mi było, że Shio okazał się być takim dupkiem, że krew mnie chwilami zalewała i miałam ochotę krzyczeć „idź stad, won!”. Miyo zaś był znowu tak słodki, że aż martwiłam się czy nie dostanę cukrzycy. Głównie fabuła obraca się wokoło kontaktów między naszymi panami. I to mniej więcej wyglądało tak, że Miyo chce być miły, uprzejmy, widać, że ma wiele pozytywnych emocji dla Shio, ale cóż, Shiomi dużo myśli, a bo to, a bo tamto, a jak ma okazję rozwinąć te relację, emocje, uczucia to robi z siebie skulonego psa, który nie robi pierwszego kroku. I to był te chwile kiedy miałam ochotę zasadzić mu konkretnego kopa.
Całościowo nie jest bardzo źle, bo sam zamysł jak wspomniałam, od razu mnie zachwycił. To, że się rozczarowałam tez nie powinno być wytyczną w konflikcie – kupić, nie kupić. Po prostu nie podeszła mi ta historia, co nie znaczy, że innym również ma się nie podobać 🙂