Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mirosław Czarnecki
3
6,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zanim zgaśnie światło Mirosław Czarnecki
6,0
Wystawne życie jest tylko zasłoną, przed światem aby nikt się nie dowiedział, czym tak naprawdę zajmujesz się na co dzień. Główny bohater wprowadził zasady gry w pokera do swojego codziennego życia, jak i sposobu prowadzenia interesów. Pełne niedomówień spotkania, niepewność oraz wyprzedzanie swoich przeciwników o kilka kroków stają się dla Marca nieodzownym elementem codzienności. Na pozór jego życie jest uporządkowane, można powiedzieć, że jest wręcz sielanką. Wszystko się zmienia, kiedy uśpiony do tej pory zawód i przeszłość, upominają się o uwagę.
Początkowa część książki odnosi się do wydarzeń z przeszłości Marca, kiedy jego misja we Francji dopiero się rozpoczyna. Sprawa, która została mu powierzona jest bardzo złożona i skomplikowana. Początkowe powiązanie pomiędzy podejrzanymi są dopiero początkiem góry lodowej. Autor bardzo dużo czasu poświęca opisowi nawiązywania kontaktów w Paryżu przez Marca. Analiza reguł pokera w życiu głównego bohatera, nie jest najciekawszą częścią książki, ponieważ jeden schemat jest powtarzany kilka razy. Poznanie pięknej kobiety zmienia ten schemat po to, aby zaraz wpadł w kolejny. Po wypadku nieco się to zmieniło, ale przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Tajemnicze morderstwo, czy śmierć z przyczyn naturalnych? Na to pytanie Marc musi znaleźć odpowiedź, kiedy jeden z jego kolegów w tajemniczych okolicznościach umiera.
Ogólnie książka trochę mnie rozczarowała, ponieważ stałe schematy w niej występujące zwalniają akcję i zaczynają w pewnym momencie nudzić. Marc ma bardzo ciekawe zajęcie i rolę, co niestety nie przekłada się na dynamikę opisywanych wydarzeń. Są zaskakujące zwroty akcji, jednak nie niosą one ze sobą takiej dawki emocji, jakbym oczekiwała. Szkoda, ponieważ uważam , że potencjał tej książki nie został w pełni wykorzystany. Zakończenie jest zaskakujące, ponieważ nic wcześniej nie wskazywało na takie rozwiązanie przedstawionej sprawy. Jest ono zdecydowanie najmocniejszą częścią książki. "Zanim zgaśnie światło" czyta się szybko, chociaż z umiarkowanym zainteresowaniem. Oczekiwałam znacznie więcej emocji, dynamiki a odnoszę wrażenie, że senny klimat Lazurowego Wybrzeża wpłynął w dominującym stopniu na akcję książki.
Zanim zgaśnie światło Mirosław Czarnecki
6,0
Powieść Mirosława Czarneckiego o dobrym tytule „Zanim zgaśnie światło” rozwija się baaardzo powoli. Wprawdzie miło jest podziwiać Paryż i Riwierę oczami bohatera, odwiedzać wciąż nowe knajpki czy kawiarnie popijając szampana (ewentualne whisky) i zajadać się wciąż innymi wyszukanymi potrawami, ale szczerze mówiąc, trochę już byłam znudzona tymi monotonnymi opisami sielskiego życia.
Ile można się przyglądać czyjemuś szczęściu… to nudne. Tym bardziej że czuć było pod powierzchnią, że autorowi nie chodzi o tanią egzaltację takim życiem ani szczegółowy opis egzystencji człowieka w średnim wieku bez większych problemów finansowych i moralnych. Cały czas czułam, że coś jest pod powierzchnią,
że autorowi o coś chodzi, coś przed nami ukrywa. Nie mogę powiedzieć, że budował napięcie, raczej drażnił się z czytelnikiem.
Najpierw obstawiałam, że będzie to książka z bohaterem, który ograł w karty pół Europy, ale nie, autor wprowadził wątek romansowy. Kurczę, to przecież miał być kryminał, czy wręcz sensacja. Nie kulinarny przewodnik po Francji czy poradnik jak zdobyć szybko kobietę mając wygląd, świetną opinię i forsę.
Wreszcie! Bliżej końca (szczerze? długo za daleko od początku 😊) fabuła nareszcie nabrała rumieńców i zaczęło robić się ciekawie. Naprawdę ciekawie i intrygująco. Książka nabrała charakteru. Opowieść zaczęła przypominać trochę spowiedź szpiega? Historię przebiegu ostatniej akcji, która zmieniła wszystko?
Książkę- dzięki dobremu stylowi, czyta się jednak łatwo i przyjemnie. Brak jest zdań-potykaczy, zniechęcających i każących ją odłożyć, bo męczy i irytuje. Gdy już wejdzie się w jej rytm- naprawdę trudno się oderwać. Trzeba przyznać też autorowi, że potrafi opisywać pokerowe zagrywki, dobrze oddaje emocje podczas licytacji. I umie tworzyć wartkie dialogi.
Sam temat budowy rurociągu gazowego NordStream, lobbingu ekonomicznego, zdobywania niejawnych informacji przez wywiady różnych krajów, budowania sojuszy w celu wywierania presji na rządy jest opisany tak, jakby autor sam brał udział w podobnych przedsięwzięciach. Jest przerażająco wiarygodnie, a niektóre odniesienia do rzeczywistości dotkliwie uzmysławiają nam, że to nie musi być fikcja.
W sumie więc dobrze oceniam tę książkę, choć wymaga uzbrojenia się w cierpliwość. Na pewno nie jest dla czytelników, którzy lubią być chwytani za gardło od pierwszych stron.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl