Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak na przewodnik, ta cieniutka, niespełna 150-cio stronicowa książeczka formatu rozciągniętego półzeszytowego nie wygląda imponująco. Lecz nie dajcie się zwieść. To przewodnik chwili. Szybko i zwięźle wprowadza w historię miasta (powiedziałabym sprintem). A potem jest konkretnie o wybranych miejscach, koniecznych do obejrzenia z punktu weekendowego turysty. Mnóstwo tu ilustracji (kuszących, lecz głównie nie nawiązujących do treści),sporo dygresji (i niektóre naprawdę zabawne -> rower miejski) i układ przewodnika jest miejscami wybranymi, co wymaga trochę czasu, aby w obcym mieście się zorientować. Na miejscu przetestowałam przydatność. Jest naprawdę OK. I tak mi się spodobał, że doczytałam sobie po powrocie, co tam autorzy mieli ciekawego do powiedzenia. Jeśli tu i teraz planujesz wypad do Wrocławia - bardzo polecam. Jeśli za jakiś czas - to raczej poluj na następne wydanie. Bo formuła jest dobra, liczę więc, że wydawnictwo zainwestuje w aktualizacje. Polecam.