Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trafiłam przez przypadek, jest to pierwsza z pięciu w serii książka autorki jaką przeczytałam, i bardzo mi się podobała. Bez zbednych opisów, rozwleczeń, dodatkowych/niepotrzebnych wydarzeń komplikujących akcję. Akcja toczy się w małym, kanadyjskim mieście, Molly Smith i jej narzeczony Adam Tocek dostają wezwanie na temat zaginionego dziecka w pobliskim kampingu. Molly towarzyszy Adamowi i jego psu Normanowi, aby szukać chłopca, a przy okazji odkrywają kilka kości z podejrzeniem, że są ludzkie i wyłania się nowa sprawa. Na podstawie czasu i dowodów, wydaje się, że kości należą do Briana Nowaka, ojca przyjaciółki Molly z dzieciństwa - Nicky. Nowak zaginął piętnaście lat wcześniej bez jakiegokolwiek śladu. Dzięki znalezisku, Nicky, która opuściła dom w wieku szesnastu lat, powróciła do Trafalgaru pozostawiając jej życie/pracę w Vancouver. Brat Nicky, Kyle stał się młodym,złym samotnikiem i artystą, a jej mama wycofała się z publicznego życia rzadko wychodząc z domu. Jak sprawa rozwija się, odkrywamy, że rzeczy nie zawsze są takie, jak się nam wydaj młodym. Książka z ciekawymi postaciami; z pewnością mam teraz nową kanadyjską autorkę na mojej liście.