Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 20 września 2024LubimyCzytać286
- Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz2
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać16
- ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Mianowski
1
6,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Świat który odszedł Stanisław Mianowski
6,5
Książka stanowi niezwykle ciekawy, bajecznie przystępnie napisany pamiętnik człowieka, który ostatecznie został sędzią w II RP, ale zanim nim został przeżył i opisał:
- swoje dzieciństwo w szlacheckiej rodzinie, mieszkającej pod Wilnem w sposób, z którego emanuje tęsknota do Wileńszczyzny i do starego, dobrego szlacheckiego sposobu życia. Opisuje święta, kuligi, relacje sąsiedzkie, zwyczaje. Wszystko w sposób bardzo przyjemny dla czytelnika.
- swoje studia prawnicze w Rosji, w sposób który zainteresuje wszystkich studentów prawa. Autor opisuje, że nie zdawał egzaminów wstępnych, pojechał jedynie po zaświadczenie o tytule szlacheckim. Na studiach młodzi ludzie oprócz nauki spędzali czas wolny zupełnie inaczej od współczesnych studentów: organizowali się w grupy w zależności od narodowości i poglądów, pojedynkowali się, przeżywali drobne miłostki z dziewczynami nie z ich kręgów (tancerkami, aktorkami, które godziły się na kilka tygodni udawania związku ale nigdy nie mogły liczyć na bycie żoną z racji niższej hierarchii społecznej. - Ten mur klasowy i traktowania człowieka z sympatią ale jako gorszego od siebie są swoją drogą poruszające...). Na marginesie uderzające jest, że mimo przepaści, jaka dzieli życie codzienne studentów prawa wówczas i dziś zagadnienia wykładane były tak bardzo jednakowe. Bierze to się z tego rdzenia prawa rzymskiego, na jakim systemy prawa europejskiego się opierają. Niemal wszystkie pytania egzaminacyjne, na jakie odpowiadał autor w wieku XIX na uczelni rosyjskiej mogłyby i dziś być zadane studentowi prawa w Polsce.
- to jak w czasie wojennej zawieruchy walczył po stronie Polaków . Szczególnie ciekawy jest jego odbiór Cudu nad Wisłą, który był dla niego ogromnym cudem, bo jego samego ogromnie nasza 9a więc i jego) wygrana zaskoczyła. Opisywał żołnierzy, dowódców w sposób bardzo ciekawy, zabawny nawet dla osób nie pasjonujących się zupełnie scenami batalistycznymi.
- to jak tuż po wojnie I światowej zamieszkał w Warszawie i pełnił różne funkcje w prokuraturze wojskowej. Był przy tym negatywnie nastawiony do Piłsudczyków, co stanowi ciekawe spojrzenie na ówczesne realia;
- to jak potem wrócił do Wilna jako adwokat i opisywał swoją pracę wileńskiego adwokata.
- udręki przedsiębiorcy polskiego z polskim fiskusem. Wielki kryzys gospodarczy powodował walki z fiskusem, w obliczu których dzisiejsi przedsiębiorcy żyją w raju podatkowym. Uzasadnienia decyzji urzędów skarbowych zawierały bowiem czasem stwierdzenia, że co prawda podatek się nie należy, ale Państwo jest w takiej tragicznej sytuacji finansowej, że płacić trzeba.
- po udrękach z fiskusem i przez udręki z fiskusem odszedł z adwokatury i na koniec został sędzią w Wilnie - sądząc po opisywaniu spraw przypuszczam, że dość pracowitym i rzetelnym.
Potem był sędzią w Łodzi bodajże ale tego autor nie opisuje. Książka jest zapisem życia szlacheckiego w polskim Wilnie. Gdy kończy się szlachta i kończy się polskie Wilno kończy się też "Świat, który odszedł"
Książka niezwykle lekka w odbiorze, przedstawiająca ważne dla Polaków kwestie w sposób humorystyczny. Na uwagę zasługuje bardzo ciekawy punkt widzenia i opisanie niektórych faktów / okoliczności od strony, od której spotykam się z nimi po raz pierwszy. Książka rozwija spojrzenie na różne kwestie i poszerza horyzonty.
Książka dobra do zabrania w podróż, nie wymaga skupienia i uwagi. Nie wywraca świata czytelnika po przeczytaniu, pozostawia tylko miłe odczucie jakie się ma po śmiesznym, przyjemnym śnie.
Zastanawia mnie czemu książka ma tak mało opinii? Zawiodła reklama? Promocja? Dziwne, bo książka według mnie jest naprawdę ciekawa i warta przeczytania.