Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bogusław Dziadzia
3
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Błękitne pudełko do patrzenia na łąkę Bogusław Dziadzia
7,0
Bardzo lubię książki, które przenoszą czytelnika w świat zupełnie inny niż ten, który mamy za oknem. A więc wszelkie powieści z czasów minionych, czy fantastyczne krainy istniejące tylko w wyobraźni autora, to moje ulubione miejsca po których lubię się „przechadzać”, za pomocą śledzenia wzrokiem literek w książce. Jestem również fanką oryginalności w powieści. Czytam na tyle dużo, że przynajmniej raz w miesiącu trafia mi się książka, w której zdarzają się sytuacja/osoby, tak bardzo podobne do tych, o których czytałam jakiś czas temu. Książka Błękitne pudełko do patrzenia na łąkę, ma w sobie ogromną dozę oryginalności, pomysłowości i wyobraźni, jakże innej niż ta którą spotykam na co dzień.
Bardzo szybko uczę się stylu danego autora i darzę go ogromnym szacunkiem, gdy ów autor potrafi mnie czymś zaskoczyć. Ten styl zgoła nie był zbyt łatwy do nauczenia się. Tak więc na początek zaczynamy dość chaotycznie od pewnego błękitnego pudełka, by potem przejść do pewnego chłopca i pewnej starszej pani imieniem Maria. To właśnie na tej ostatniej postaci skupiona jest większość uwagi Czytelnika, ponieważ Maria postanawia wybrać się w podróż, a towarzyszy jej rezolutny Gronostaj… Podróż przypomina wędrówkę Alicji po Krainie Czarów. Maria poznaje Olbrzyma i pole sałaty, czy też ogląda jezioro unoszące się nad ziemią. W każdym razie, niczym w książce Ametysta, tak i tu, autor nieustannie zaskakuje nas czymś nowym. Tak niespodziewanym i tak baśniowym, że całość przypomina piękny sen. Nie ma czasu na pytania, skąd co się wzięło ani jakim cudem jezioro lata, tak po prostu jest.
Cóż, jest to jedna z oryginalniejszych książek jakie czytałam ostatnio. Jest również pięknie wydana, gruba okładka, o niebieskiej barwie, a w środku ładny, przyjemny w dotyku papier. Taka oprawa sprawia, że książka jest idealnym prezentem dla kogoś… Tylko no właśnie dla kogo?
Do czego zmierzam, język w książce jest piękny i bardzo poetycki w żaden sposób nie jest oklepany i nudny, ale nie jest też prosty. Przykład?
(…) Pamiętaj jednakże słów tych zwierciadło, a właściwie to, co po trzech tysiącach lat skupiania uwagi, na środki pokoju stercząc, wewnątrz tam, jeśli wejść gdzie wejść nie sposób spróbujesz, spostrzec można. s. 11.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/blekitne-pudelko-do-patrzenia-na-lake-boguslaw-dziadzia/
Diabelskie podcienia Bogusław Dziadzia
5,5
Z twórczością pana Bogusława spotykam się po raz pierwszy. I troszkę inaczej wyobrażałam sobie tę historię. Poznajemy młodą Apolonię, która nie dość, że jest piękna to dodatkowo jest tajemnicza i jej zainteresowania są wysublimowane. Przez śmierć kochanka, Apola trafia do sądu gdzie bierze udział w procesie. Późniejsze perypetie całkowicie przenoszą nas do innego świata. Nie do końca mogłam się wciągnąć w te pozycję, bardzo możliwe, że z racji wielowątkowości, która przerzuca nas z kościoła, do pubu i na spotkanie z doktorem Klemensem. Spora ilość opisów Ciechanowskiej okolicy niestety nie urzekła mojego serca tak, jak bardzo się tego spodziewałam. Opowieść rozwija się spokojnie i powoli, a smaczków z kręgu okultyzmu i czarnej magii jest nie wiele, aczkolwiek dosadnie są one opisane. Książka podzielona jest na 10 części, a 'rozdziały' nie są długie. Myślę, że dobrą sprawą były łacińskie sentencje, które w jakimś stopniu dodawały pikanterii całej sprawie. Apolonia jest postacią świetnie wykreowaną, niestety brakuje tego czegoś całej reszcie bohaterów. Mimo to okolica i tajemnice Cieszyna są naprawdę sednem tej książki. Dodatkiem w tej pozycji jest „Słownik” na końcu, który wyjaśnia nam poszczególne zagadnienia, imiona, nazwy ulic, budynki i oznaczenia – szkoda, że wyjaśnienia nie znajdowały się na poszczególnych stronach, na pewno było by łatwiej się do nich odnosić :) Jeżeli zatem ktoś lubi długie opisy, bez długich dialogów to będzie pozycja na pewno dla niego :)