rozwiń zwiń

8 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiecie o Hemingwayu

LubimyCzytać LubimyCzytać
21.07.2016

Dzisiaj przypada 117. rocznica urodzin amerykańskiego tytana literatury, Ernesta Hemingwaya. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was kilka ciekawostek na jego temat. Trzeba przyznać, że była to wyjątkowo barwna postać!

8 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiecie o Hemingwayu

1. Kociarz

Hemingway znany jest ze swojego zamiłowania do połowów dalekomorskich – jak głosi legenda złapał nawet kiedyś rekina. Od kapitana statku Stanleya Dextera pisarz dostał w prezencie kota z polidaktylią – ponoć były one bardzo popularne jako zwierzęta pokładowe, marynarze wierzyli bowiem, że im więcej palców u łap ma kot, tym bardziej jest łowny – i od tej pory stał się ich największym fanem. Hemingway kota nazwał Śnieżka (ang. snowball), a na puncie futrzaków z sześcioma palcami u łapek oszalał do tego stopnia, że po jego posiadłości Key West biegało aż pięćdziesiąt kotów, z czego przynajmniej połowa miała tę konkretną wadę genetyczną.

2. Baczność!

Jeżeli uważasz, że pisarze prowadzą głównie siedzący tryb życia to jesteś w błędzie. Za życia Hemingway opublikował sześć powieści, dwa zbiory opowiadań i dwa reportaże. Pisarz posiadał gabinet, w którym mógł spokojnie pracować, ale i tak większość jego tekstów powstała w sypialni, której znaczną powierzchnię zajmowało biurko. Jednak to nie przy nim powstały te najsłynniejsze amerykańskie powieści. Jego ulubiona maszyna do pisania stała na szczycie regału, a Hemingway pisał na stojąco – od czasu do czasu tylko przenosząc ciężar ciała z jednej nogi na drugą. Podczas intensywnego dnia zużywał do siedmiu ołówków! A mówią, że pisarstwo nie jest pracą fizyczną.

3. Hemingwayówka

W wieku 12 lat młody Hemingway otrzymał od dziadka w prezencie swoją pierwszą strzelbę i czym prędzej pobiegł się nią pochwalić swojemu przyjacielowi. Przechodząca obok Indianka miała go ostrzec, mówiąc, że broń ma tendencję do strzelenia wszędzie, nawet do swoich właścicieli. 50 lat później Ernest Hemingway skierował swoją ulubioną strzelbę marki Vincenzo Bernardelli w swoim kierunku i wystrzelił. Od tej pory ten konkretny model został nazwany po pisarzu Hemingway.

4. Historia w 6 słowach

Krąży anegdota, że Hemingway jest autorem najkrótszej powieści, złożonej z sześciu słów: Na sprzedaż: niemowlęce buty, nieużywane [For sale: baby shoes, never worn]. Podobno powstała w wyniku zakładu. Hemingway podczas kolacji miał zwrócić się do swoich przyjaciół z propozycją, że osoba, która zawrze całą fabułę w sześciu słowach dostanie od każdego ze zgromadzonych 10 dolarów. Gdy znajomi przyjęli zakład, Hemingway wyciągnął kartkę i napisał jedno zdanie.

5. Argo

W latach 40. ubiegłego wieku Hemingway przystał na propozycję sowietów, którzy chcieli by został szpiegiem. Z rosyjskim agentem spotkał się dwukrotnie (w Hawanie i Londynie), jednak agent KGB Argo a.k.a. Ernest Hemingway okazał się beznadziejnym szpiegiem – dostarczał wywiadowi bezużyteczne informacje. W latach 50. zrezygnowano z jego usług. Do dzisiaj nie wiadomo, czy zrobił to z literackich pobudek, czy też mimo szczerych chęci, szpiegowanie nie szło mu tak dobrze jak pisarstwo.

6. Trudne zakończenia

Podczas wywiadu w 1954 roku udzielanego dla „The Paris Review” George Plimpton zapytał Hemingwaya, ile razy dokonuje poprawek w zakończeniach swoich tekstów. Pisarz stwierdził, że to zależy, po czym podał przykład Pożegnania z bronią, której zakończenie korygował 39 razy. Dociekający dziennikarz usłyszał, że pisarz nie mógł się zdecydować na właściwy dobór słów.

7. Autografy

Pisarz szczerze nie cierpiał publicznych wystąpień i nie przepadał za rozdawaniem autografów. Niejaki Victor Hill założył się ze swoimi znajomymi, że zdobędzie autograf pisarza – po wielu miesiącach mu się to udało. Napis brzmiał: Dla Victora Hilla – prawdziwego skurczybyka, które nie wie, co znaczy nie – Ernest Hemingway. [To Victor Hill, a real son of a bitch, who can’t take no for an answer. Ernest Hemingway].

8. Należy mi się!

Nie jest tajemnicą, że Hemingway lubił alkohol. Dużo alkoholu. Sporo czasu spędzał więc w barach. Z jednej ze swoich ulubionych knajp ukradł pisuar. Swój czyn uargumentował mówiąc, że „wysikał” tam tyle pieniędzy, że pisuar mu się należy. 


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Fernando 10.08.2018 06:27
Czytelnik

Z wyliczenia mi wyszło, że żył tylko 62 lata. Nie uświadamiałem sobie tego, bo na zdjęciach na ogół siwy, z brodą. Papa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mkwasek19 25.07.2016 17:55
Czytelniczka

Ostatnie zdanie najlepsze :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ada 21.07.2016 21:25
Czytelniczka

Ahhh, ci artyści :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 21.07.2016 11:09
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post