D jak Diamenty

LubimyCzytać LubimyCzytać
24.10.2013

(www.othercriteria.com)

D jak Diamenty

W Wielkiej Brytanii jest najlepiej zarabiającym artystą. Posądzany o plagiatorstwo i bluźnierstwo, często przekracza granice dobrego smaku i przyzwoitości. Damien Hirst wydał właśnie książkę dla dzieci, ilustrując ją swoimi dziełami.

„ABC by Damien Hirst” to rodzaj elementarza, każda litera alfabetu reprezentowana jest przez dzieło artysty albo jego fragment i przedstawiona innym krojem pisma (A – czcionką Albertus, B – Baskervillem itd.). 

Wśród ilustracji znaleźć można najbardziej chyba znaną pracę Hirsta - platynową czaszkę z 8601 diamentami (D for Diamonds). Są również insekty ułożone w kompozycję w formie kalejdoskopu (I for Insects) czy ponad 4-metrowy żarłacz tygrysi (J for Jaws).



(www.othercriteria.com)

W wywiadzie dla magazynu „The Guardian” Hirst  deklaruje, iż najbardziej upodobał sobie prace obrazujące litery L i A. Dla zilustrowania litery L wybrał martwą owcę w zbiorniku wypełnionym formaliną (L for Lamb). Artysta przyznaje, że od 20 lat widzi w zwierzęciu tragizm, formalina wprowadza je zaś w rodzaj nieważkości, dającej wręcz nowe życie. 


(www.othercriteria.com)

Z kolei litera A reprezentowana jest przez inne dzieło Hirsta – ponad 6-metrową rzeźbę z brązu, będącą modelem anatomicznym z widocznymi trzewiami (A for Anathomy). Co warte zaznaczenie, jest to model korpusu syna artysty. Hirst  zastrzegł w rozmowie, że to raczej zabawka niż medyczne narzędzie. 

Na pytanie, czy jego sztuka nigdy nie przerażała jego własnych dzieci, stwierdził, iż ta raczej bardzo im się podobała, niż wzbudzała strach. Artysta przyznaje, iż sam od najmłodszych lat odczuwał jej moc. Wychowywany w katolickiej rodzinie, w dziecińskie oglądał mnóstwo drastycznych obrazów, przedstawiających tortury męczenników i świętych. Oprócz inspiracji z natury drastycznych, przyznaje się też do tych pogodnych (przykładowo spin art - malowanie na obracających się płaszczyznach, który poznał na szkolnym pikniku).

Według Hirsta dzieci są artystycznie uzdolnione z natury, warto ten stan podtrzymywać  poprzez edukację, która jednak z założenia powinna przede wszystkim sprawiać frajdę.

Elementarz wydany został przez wydawnictwo Other Criteria, dostępny jest od 1 października 2013 r. i kosztuje 15 funtów.
 


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Maciej Markisz 24.10.2013 19:56
Czytelnik

Wspaniały artysta. Łamie tabu i trochę prowokuje, ale... Poprzez zwrócenie uwagi i coś czasem irytującego - to może być cudowna metoda powodująca pytania, dalsze pytania, dialog. Poza tym nie ma co się strasznie bulwersować, dziecko idzie polem, lasem i też widzi czaszki koni, krów. Kości kurczaka na trawniku sąsiada. Żywe trupy zalane w dym, co już śmierdzą za życia na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mateusz Cioch 24.10.2013 19:05
Czytelnik

Najlepiej niech do osiemnastki o nic nie pyta?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin 24.10.2013 12:52
Czytelnik

Taki elementarz rodzi pytania, nie do końca związane z alfabetem. Ryzykowna idea, nie wiem czy dałbym to dziecku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 24.10.2013 10:41
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post