Wstydzę sie, że nie przeczytałem: Mariusz Zielke
(fot. Piotr Waniorek - Żelazna Studio)
Mariusz Zielke, dawniej dziennikarz śledczy i ekonomiczny, a dziś przede wszystkim pisarz, wspomina swój młodzieńczy bunt, który zaowocował odrzuceniem polskiej klasyki na rzecz zupełnie innych autorów.
Niestety, byłem w szkole buntownikiem, a jeden z przejawów tego buntu to nieczytanie lektur, szczególnie tych starszych. Oczywiście dopisywałem do mojej niegodnej postawy jakąś ideologię antykomunistyczną czy anarchistyczną w ogóle, ale tak naprawdę było to czyste lenistwo,dziecinada, głupota i niechęć do obowiązku szkolnego. Niemniej, zniechęcony do ówczesnego systemu (a lektury traktowałem jako jego nieodłączny element) i zapatrzony w starszego brata szukałem własnej, łatwiejszej drogi z Millerem, Marquezem, Cortazarem, Hrabalem, Kunderą, Witkiewiczem czy Grassem. Rozminąłem się z wieloma ważnymi dziełami (część udało mi się na szczęście nadrobić) i tylko jakiemuś zrządzeniu losu zawdzięczam, że ofiarą mojej głupoty nie padła cała półka z ważną i jednak znakomitą klasyką. Na mojej liście wstydu wciąż jednak pozostają:
1. „Chłopi”
Uważam, że to znać powinienem, bo w końcu Reymont dostał za „Chłopów” Literacką Nagrodę Nobla, a jak tu nie znać rodzimego noblisty?
2. „Nad Niemnem”
Niestety w szkole „Nad Niemnem” wydawało mi się straszliwie nudne. I jakoś do tej książki nie potrafiłem wrócić.
3.„Noce i dnie”
Jak wyżej. Dokładnie ten sam przypadek co „Nad Niemnem”.
I choć co roku obiecuję sobie, że nadrobię te zaległości, tak obietnice łamię.
Bezwstydnie pytał:
Sebastian Frąckiewicz
Ze wstydem odpowiadał:
Mariusz Zielke – dziennikarz śledczy i pisarz. Przez 10 lat pracował w "Pulsie Biznesu", gdzie zajmował się tematyką ekonomiczną. W 2005 r. za ściganie giełdowych zmów i przekrętów dostał nagrodę Grand Press w kategorii "dziennikarstwo śledcze". W 2012 wydał Wyrok – kryminał opisujący powiązania świata biznesu, mediów i polityki.
23 października, pod patronatem lubimyczytać.pl ukaże się jego nowa książka Formacja trójkąta - skandalizująca powieść z dużą dawką emocji i erotyki, ostrą krytyką społeczno-polityczną oraz wieloma nawiązaniami do współczesnych afer.
____________________________________________
Przeczytaj również:
Wstydzę sie, że nie przeczytałem: Łukasz Orbitowski
Wstydzę sie, że nie przeczytałem: Małgorzata Rejmer
komentarze [16]
A ja nie wstydzę się z panem Zielke, za to wstydzę się za większość powyższych komentarzy... I odechciewa mi się dyskusji. "Granica Zapolskiej"... "telenowela", nudy, kto to czyta... błagam, rzućcie literaturę brukową i biegnijcie nadrobić braki, bo każdy, nawet z najmniej wyrafinowanym gustem literackim czytelnik powinien znać kanon literatury polskiej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo właśnie jak post pisałam o Granicy to nie wiem czemu mi się 'Moralność'... skojarzyła, ale stłumiłam tę intuicję i brnęłam w kwestię jałowości czytania bzdur kto z kim. Ale dzięki. Nie czytałam Granicy.;p Pamiętam tylko swój niesmak jak omawialiśmy i kazali mi trajkotać kto z kim sypiał i kto kogo zdradzał i że to jakaś baba napisała. I ja mam się tego uczyć na pamięć i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@godsmaczka, 'Granicę' napisała Nałkowska. Zapolska jest od Dulskiej:-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
'Chłopów' uwielbiam.
'Noce i dnie' są dla mnie przykładem książki napisaną piękną polszczyzną.
W 'Nad Niemnem' najbardziej lubię tych 'złych' bohaterów - z panię Emilią i jej globusem na czele. Opisy przyrody i tendencyjność to największe minusy tej książki.
I każdą z tych książek przeczytałam po skończeniu liceum:-)
Za to pan zna pewnie takie książki, których inni nie znają i nie przeczytają. Nie ma się co wstydzić. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Chłopi" na maturze z polskiego nieomalże nie doprowadzili mnie do płaczu ;D. Do dzisiaj nie wiem o co tam chodziło, nie przeczytałam i chyba długo nie będzie mi dane przeczytać tego ... eee, działa ;)))).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Później uczniowie będą się powoływać na taką listę - 'Pan Zielkie nie czytał 'Nad Niemnem', to po kiego grzyba ja muszę?" ;)
Przykra prawda, ale uczniowie raczej nie będą wiedzieć kim jest pan Zielke ; )
Ja Chłopów męczyłam w wakacje. By to popularny utwór, bo moi rodzice zaczęli przygodę z telewizorem... oglądając tę ekranizację. Co rusz powtarzają w polskich stacjach, więc łatwiej było to poznać. A podczas lektury słowa typu "ptaszek mu się ruchał" "miał kutasiki" czy jak Jagna nie była nówką nieśmigana i matka Jagny reklamowała ją Borynie słowami: "Wiesz, bo chłopaki ją...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nie dziwię się, że Pan nie przeczytał :)
Nie polecam.