Trzy billboardy za Bardo
„Czy dziecko Polki i Araba może być białe?” – można przeczytać na jednym z trzech billboardów, które niedawno stanęły, jeden po drugim, przy drodze krajowej numer 8 na trasie do Bardo, znanego jako polskie miasto cudów. Zabawne i z pozoru absurdalne pytania zamieszczone na tablicach reklamowych odnoszą się do najnowszej książki Agnieszki Szpili.
Akcja promocyjna nawiązuje do filmu „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri” – nagrodzonej m.in. dwoma Oscarami i czterema Złotymi Globami czarnej komedii, będącej jednocześnie przeszywającym do szpiku dramatem o winie i odkupieniu. Ekscentryczne pytania, które widnieją na billboardach przed polskim miasteczkiem Bardo wywołują zdziwienie, śmiech, ale również refleksję, a przy okazji nawiązują do szalonej i przerysowanej akcji książki, która zderza śmiertelną powagę z groteską.
Bardo to mocny i wypełniony czarnym humorem Polaków portret własny, naszpikowany groteskowymi dialogami, narodowymi stereotypami, fobiami i przywarami. To powieść lustro, w której przegląda się polskie społeczeństwo. Znajdziemy w niej galerię nietypowych pielgrzymów, którzy jadą do Bardo, aby wymodlić dla siebie u Matki Boskiej cud. Wśród nich prym wiodą: Jeremi Knot, prawdziwy Polak, który obchodzi święta narodowe już w ich wigilię, małżeństwo Tarasów i ich ciężarna z Arabem córka, opętany przez żydowskiego dybuka Henio, biskup-fetyszysta, zafascynowany stopami młodych zakonnic, wierny kibic Legii Waldi wraz ze swą urodziwą dziewczyną Sendi oraz siostra Małgorzata, regularnie spotykająca w swoich wizjach Jezusa.
Książka rozpoczyna się od katastrofy, w której ginie czterdziestu czterech pielgrzymów, a potem… napięcie rośnie. Na kolejnych kartach powieści poznajemy panoramę postaci, ich historie oraz relację z nietypowej podróży, w której spiętrzenie absurdalnego humoru i stężenie narodowych kompleksów przypominać będzie przerysowane sceny z filmów Quentina Tarantino. Fabuła książki, prowadzona żywym i ostrym jak brzytwa językiem zmierza prosto do momentu, kiedy szambo się wylewa. I to dosłownie.
Agnieszka Szpila – kulturoznawczyni i pisarka. Nakładem wydawnictwa W.A.B. w 2015 roku ukazała się jej debiutancka książka „Łebki od Szpilki”, w której opisała historię swojej walki z chorobą córek, Milenki i Helenki.
komentarze [13]
Pseudointeligentne pytania.
Wymowny rybi dzióbek, z "głębokim, pełnym przemyśleń spojrzeniem" na zdjęciach.
Czuję sukces.
Pomysł na kampanię może i dobry, ale stereotypowe uprzedmiotowienie ludzi w hasłach o rasie białej żenujące. Nie sięgnę po książkę, wydawca skutecznie mnie odstraszył.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
No super, naprawdę super... Proponuję kolejne pytania:
"Czy Polacy to ludzie?"
"Kto wymordował Żydów? Polacy czy Marsjanie?"
"Kiedy księża przestali molestować małe dzieci?"
"Czy każdy Polak to pijak?" "I złodziej"
W końcu to tylko promocja jakiejś zbeletryzowanej wersji "Świata według Kiepskich", więc wszystkie chwyty...
Grunt to znaleźć sobie "chłopca do bicia". To już się staje nudne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
„Czy dziecko Polki i Araba może być białe?”
Zawsze mi się zdawało, że Arabowie są rasy białej.
Coś się zmieniło?
Tak, już dawno nie mamy "ras", są na to teraz jakieś poprawne politycznie nazwy :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
zatem nie "rasy białej" a odmiany białej
może być?
Skąd mam wiedzieć? Ja za polityczną poprawnością nie nadążam, mogę się nie zorientować kiedy odmiany też staną się niesłuszne :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZwłaszcza w porównaniu z filmem wygląda to słabo. Pytania dziecinne, postaci w książce karykaturalne, lekki smrodek plagiatu, dość niestrawna mieszanka, moim zdaniem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post