Na każdą powieść Katarzyny Maludy czekam niecierpliwie, bo autorka potrafi wspaniale połączyć poważną tematykę z inteligentnym poczuciem humoru. Poza tym tworzy ciekawych bohaterów (zwłaszcza bohaterki),których losy pokazuje na tle ważnych historycznych wydarzeń. Nie inaczej jest w przypadku „Panien na wydaniu”, które są pierwszym tomem Sagi warszawskiej.

W 1818 roku do majątku hrabiego Hieronima Żarskiego w Kiernozi przyjeżdża z Paryża panna Florentyna Glińska. Niegdyś była damą do towarzystwa słynnej Marii Walewskiej, kochanki Napoleona. Teraz ma zająć się edukacją córki owdowiałego Hieronima, Heleny, która wychowywała się w zakonie.

Jak się okazuje zmarła niedawno pani Walewska to ciotka Helenki. Dziewczynie należy się majątek po cioci, ale pod jednym warunkiem – musi najpierw wyjść za mąż.
I tu zaczynają się problemy, bo edukowana przez zakonnice Helena zachowuje się jak mniszka, a poza tym na horyzoncie nie widać żadnego kandydata.

Do towarzyskiego życia ma Helenę przysposobić bywała w świecie panna Glińska. Dla staroświeckiego i zaściankowego hrabiego Żarskiego młoda Florentyna okazuje się szybko osobą zbyt nowoczesną i wprowadza w jego spokojne, monotonne życie mnóstwo zamieszania. Bo kto to widział, żeby kobieta (w dodatku niezamężna) wypowiadała na głos swoje zdanie, znała się na trunkach (i je piła),czytała „trudne” książki, takie jak mitologia, sama powoziła bryczką! Toż to nieobyczajność, skaranie boskie i wstyd na całą okolicę!

Jakby tego było mało, Hieronim wikła się w niebezpieczną intrygę, do czego namawia go hrabia Kazimierz Walewski. On sam zaangażowany jest w działalność wymierzoną przeciw rosyjskiemu zaborcy.
Szczegóły poznajemy stopniowo, ale od początku wiadomo, że dekonspiracja grozi nie tylko utratą majątku, ale i wyrokiem śmierci, a w najlepszym wypadku zsyłką.

W kwestii tajemnic systematycznie pojawia się także młodzieniec z długą grzywką, który wiele namiesza w życiu głównych bohaterów, ale o tym na razie cicho sza!

Śledzenie perypetii mieszkańców Kiernozi i Walewic to wspaniała czytelnicza przygoda. Poznajemy ich codzienność, obyczaje, poglądy, a także przeszłość. Całość wzbogacają dialogi – raz poważne, innym razem dramatyczne, a jeszcze kiedy indziej skrzące się humorem.

Wraz z bohaterami odwiedzamy także Warszawę. Bywamy w kawiarniach, na balach, w teatrze…
Chłoniemy wszystkimi zmysłami klimat dziewiętnastowiecznej stolicy. Przyglądamy się targowisku próżności, gdyż trudno inaczej nazwać towarzyskie spotkania, podczas których tak naprawdę odbywa się „polowanie” na męża (lub żonę),a stawką i kartą przetargową są majątek i pozycja społeczna oraz koligacje. Wszak nie jedna panna jest tu na wydaniu!

Określenia „targowisko próżności”, zaczerpniętego z tytułu książki angielskiego pisarza Williama Thackeraya, używa w powieści Katarzyny Maludy jedna z bohaterek i robi to bardzo trafnie.
Autorka wiarygodnie i ciekawie przedstawiła portret społeczeństwa polskiego w pierwszych latach istnienia Królestwa Kongresowego. Mamy tu bohaterów z różnych środowisk, o różnych poglądach i na kwestie polityczne, i społeczne.

Mnie najbardziej zaciekawiły portrety kobiet, zwłaszcza panny Florentyny. Jest ona bezkompromisowa w swoich poglądach, a te – jak na czasy, w których rozgrywa się akcja powieści – są bardzo odważne i nowatorskie. Nic więc dziwnego, że i pan Hieronim, i inni bohaterowie nie tylko dziwią się kobieta odważnie wypowiada się na różne tematy, ale jeszcze ośmiela się dyskutować i …mieć inne zdanie niż mężczyźni.

Niewątpliwą zaletą fabuły jest dbałość o szczegóły, co jest charakterystyczne dla prozy autorki. Ileż tu smaczków związanych ze strojami epoki, obyczajami, przedmiotami codziennego użytku, miejscami… Do tego dochodzą smakowite, synestezyjne opisy potraw i napojów, które bardzo oddziałują na zmysły czytelnika (dlatego radzę nie czytać z pustym żołądkiem).

W przypisach odnajdujemy nawet receptury, według których można spróbować przyrządzić niektóre smakołyki!
Całość napisana jest barwnie, gawędziarskim stylem, ale i piękną polszczyzną. Widać, że autorka dba nie tylko o treść, ale i język, dlatego czytało mi się „Panny na wydaniu” z wielką przyjemnością.

Lubię w prozie historycznej doszukiwać się różnych kontekstów i w tej powieści też je odnalazłam – mamy tu nawiązania do historii, sztuki, literatury… Jedna ze scen, dotycząca ukrywania i poszukiwania zbiega, przypomniała mi pewien fragment z „Wiernej rzeki” Stefana Żeromskiego. Nie wiem, czy to zabieg przez autorkę zamierzony, ale na mnie zrobił duże wrażenie.

Cóż jeszcze…
Można by o „Pannach na wydaniu” pisać i pisać… Ale lepiej po prostu przeczytać, bo to wartościowa lektura, którą dosłownie się połyka.
Czekam niecierpliwie na drugi tom sagi, a pierwszy polecam z sumieniem czystszym od górskiego powietrza.

Na każdą powieść Katarzyny Maludy czekam niecierpliwie, bo autorka potrafi wspaniale połączyć poważną tematykę z inteligentnym poczuciem humoru. Poza tym tworzy ciekawych bohaterów (zwłaszcza bohaterki),których losy pokazuje na tle ważnych historycznych wydarzeń. Nie inaczej jest w przypadku „Panien na wydaniu”, które są pierwszym tomem Sagi warszawskiej.

W 1818 roku do...

Jak pisze o sobie Autorka: "Piszę takie książki, jakie sama chciałabym przeczytać". Muszę przyznać, tą książkę chciało się czytać!

"Panny na wydaniu" rozpoczynające Sagę warszawską uważam za znakomity start. Książka, będąca połączeniem powieści historycznej z nutką romansu, została poprowadzona w bardzo gustownym stylu. W sposób wręcz malowniczy przenosi nas w czasie w lata dwudzieste XIX wieku, pobudza wyobraźnię, zaskakuje zwrotami akcji, zachęca ukrytymi w jej środku kolejnymi wątkami, które mogłyby stanowić osobne tematy na długą powieść, (mam tu na myśli historię opowiedzianą przez tajemniczego mężczyzny). Ukazuje nastroje społeczeństwa, jego podział na klasy, konwenanse oraz wiele wydarzeń, jakie miały miejsce w historii. Wyprostowuje na bieżąco małe zmiany na poczet fabuły i, no właśnie! Sposób w jaki przedstawione zostały przypisy - majstersztyk - niby mała rzecz, a mnie zachwyciła, takie objaśnienia chce się widzieć w tekście.

Jeżeli chodzi o fabułę, spotkacie w tej książce wielu barwnych bohaterów, zdecydowanie przypadających do mojego gustu. Po śmierci Marii Walewskiej "o pardon, Marii hrabiny d'Ornano", marginesem mówiąc sławnej kochance Napoleona Bonapartego, oddana jej Florentyna Glińska wraca do Polski, do posiadłości hrabiego Hieronima Żarskiego, by dokonać formalności pochówku zmarłej. Mniej więcej w tym samym czasie do domu wraca Helenka, która dotąd kształciła się w Warszawie celem wstąpienia do klasztoru, w którym samotny ojciec postanowił ją umieścić, nie wiedząc jak postępować z piękną córką, a obawiając się powtórki skandalu z udziałem Marii, jaki miał miejsce przed laty.
Jak się pewnie domyślacie obecność panny Florentyny, jak i przekazane przez nią wieści, sporo zmienią w życiu mieszkańców Kiernozi.

Z całą pewnością będę wypatrywała kolejnego tomu, mając nadzieję na rozwinięcie wątków, w których odczułam niedosyt, a coś czuję były specjalnym zabiegiem przed kolejną częścią.

Mam nadzieję, że osoby lubiące przenosić się w czasie, skuszą się na tą pozycję oraz tak jak ja się w niej odnajdą.

Jak pisze o sobie Autorka: "Piszę takie książki, jakie sama chciałabym przeczytać". Muszę przyznać, tą książkę chciało się czytać!

"Panny na wydaniu" rozpoczynające Sagę warszawską uważam za znakomity start. Książka, będąca połączeniem powieści historycznej z nutką romansu, została poprowadzona w bardzo gustownym stylu. W sposób wręcz malowniczy przenosi nas w czasie w...

POD PATRONATEM MEDIALNYM KSIĄŻKA ZAMIAST KWIATKA

„Panny na wydaniu” Katarzyny Maludy to doskonała powieść historyczna, z mnóstwem ciekawostek i historycznych faktów. Napisana pięknym językiem, przenosi czytelnika w sam środek wielkich wydarzeń XIX i XX wieku. Na pierwszy plan wysuwa się dbałość autorki o każdy opisany detal, a rozbudowane przypisy czynią tę opowieść bardzo interesującą, wzbudzając nasz entuzjazm i zaciekawienie.
Mamy tutaj całą galerię postaci. Przede wszystkim Hieronim Żarski, który gości u siebie pannę Florentynę Glinicką. Owa panna przybyła z Paryża do Kiernozi w celu zorganizowania pogrzebu słynnej Marii Walewskiej. Ma również dopilnować, aby Helena Żarska otrzymała majątek po ciotce Marii. Wychowywana na mniszkę, chorobliwie nieśmiała Helenka z biegiem czasu dojrzewa i staje się znaczącą postacią w rodzinie. Z ukrycia wyłania się tajemniczy jegomość, którego losy wzruszą, a obecność w Kiernozi wpłynie istotnie na bieg wydarzeń.
W tle wielka historia, po epoce napoleońskiej, decyzjami kongresu wiedeńskiego powstało Królestwo Polskie. W tych gwałtownych czasach życie toczy się swoim naturalnym rytmem, odbywają się bale, kwitnie życie towarzysko-rodzinne, milkną echa po wojnach napoleońskich, rodzą się zalążki feminizmu.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=947306153858837&set=a.530574235532033

POD PATRONATEM MEDIALNYM KSIĄŻKA ZAMIAST KWIATKA

„Panny na wydaniu” Katarzyny Maludy to doskonała powieść historyczna, z mnóstwem ciekawostek i historycznych faktów. Napisana pięknym językiem, przenosi czytelnika w sam środek wielkich wydarzeń XIX i XX wieku. Na pierwszy plan wysuwa się dbałość autorki o każdy opisany detal, a rozbudowane przypisy czynią tę opowieść bardzo...

Panna Florentyna przyjeżdża z Paryża do pałacu w Kiernozi, by wypełnić postanowienia zawarte w testamencie sławnej na całą Europę Marii Walewskiej. Ma za zadanie wydać za mąż Helenkę - córkę hrabiego Hieronima Żarskiego, obecnego gospodarza i zarządcy majątku. Niestety jak się okazuje, nie będzie to takie łatwe zadanie, ponieważ dziewczyna była dotąd wychowywana na mniszkę, a jej ojciec niechętnie zamierza się poddać postanowieniom ostatniej woli krewnej.
Do tego wszystkiego mieszkańcy pałacu zostaną wmieszani w działania konspiracyjne przeciwko zaborcy, a wszystko to przez tajemniczego młodego mężczyznę, którego pojawienie się w ich życiu na zawsze je odmieni…
.
.
„Panny na wydaniu” to pierwsza część Sagi Warszawskiej autorstwa Katarzyny Maludy.
.
To niezwykle wciągająca historia osadzona w pierwszej połowie XIX wieku, kiedy to naród polski otrząsa się po klęsce Napoleona, a do tego próbuje zachować prawa do wolności, co nie jest łatwe w Królestwie Polskim będącym wówczas pod jarzmem Wielkiego Księcia Konstantego.
.
Pomimo dosyć ciężkiego tła historycznego, sama powieść jest lekka i przyjemna.
Genialny styl Autorki, spora dawka humoru - to tylko niektóre atuty!
Ciekawe wątki - także miłosny!, barwne postaci, nawiązanie także do tych znanych nam z kart historii, jak chociażby sam Napoleon czy Maria Walewska, ale także do prawdziwych wydarzeń - to coś, co bardzo lubię!
.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze.
Pochłonęłam ją niemal w jeden wieczór!
Tak mnie wciągnęła, że od razu chciałam poznać ciąg dalszy wydarzeń - a te, sugerując się zakończeniem, zapowiadają się niezwykle ciekawie w kontynuacji tej serii, na którą z niecierpliwością już czekam!

Panna Florentyna przyjeżdża z Paryża do pałacu w Kiernozi, by wypełnić postanowienia zawarte w testamencie sławnej na całą Europę Marii Walewskiej. Ma za zadanie wydać za mąż Helenkę - córkę hrabiego Hieronima Żarskiego, obecnego gospodarza i zarządcy majątku. Niestety jak się okazuje, nie będzie to takie łatwe zadanie, ponieważ dziewczyna była dotąd wychowywana na mniszkę,...

Im bardziej zagłębiałam się w fabułę tej powieści, tym większą odczuwałam satysfakcję.

Katarzyna Maludy z wykształcenia jest polonistką i historyczką. Bardzo się cieszę, że Autorka nie poprzestała tylko na ukończeniu odpowiednich studiów, ale cały swój czas poświęca tym dwóm pasjom. Wychodzi jej to naprawdę świetnie, czego dowodem jest pierwszy tom Sagi Warszawskiej.

"𝐏𝐚𝐧𝐧𝐲 𝐧𝐚 𝐰𝐲𝐝𝐚𝐧𝐢𝐮" to pełna pasji, zaangażowania i rzetelnych faktów książka!
Autorka nie dość, że interesuje się historią, to ma niezwykły dar do barwnego i interesującego przekazywania swojej wiedzy. Jestem oczarowana!

Napisana pięknym, miejscami staropolskim, językiem opowieść przepełniona jest historycznym ciekawostkami podanymi w tak ciekawy i atrakcyjny sposób, że chłonęłam tą powieść jak gąbka.

Najbardziej spodobały mi się opisy codziennego życia ludzi, żyjących na początku XIX wieku. Ich ubiór, zwyczaje, tradycje, wystrój wnętrz, kuchnia... Do tego ciekawostki na temat warszawskiej arystokracji i wojen napoleońskich.
Liczne przypisy dodatkowo wzbogaciły moją wiedzę. Nie nudziłam się ani przez moment!

Nie mogę również zapomnieć o bohaterach powieści! Jestem pewna, że panna Florentyna skradnie niejedno serducho, w każdym razie w moje łaski niewątpliwie się wkupiła. Nieśmiała Helenka, która otoczona jej skrzydłami, rozkwitła na kartach tej powieści również na długo zostanie w mojej pamięci. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy wszystkich bohaterów powieści.

Choć nigdy nie przepadałam za historią, tą szkolną, tak powieści takie jak "𝐏𝐚𝐧𝐧𝐲 𝐧𝐚 𝐰𝐲𝐝𝐚𝐧𝐢𝐮" czytam z niegasnącym entuzjazmem. Myślę, że gdyby tak zrewitalizować kanon obowiązujących lektur szkolnych i wpleść w nie tak interesujące książki, jak powieść Katarzyny Maluda, młodzież chętniej poznawałaby historię naszego kraju.

Sama jestem zachwycona i czekam na kolejny tom tej wspaniałej sagi!

Im bardziej zagłębiałam się w fabułę tej powieści, tym większą odczuwałam satysfakcję.

Katarzyna Maludy z wykształcenia jest polonistką i historyczką. Bardzo się cieszę, że Autorka nie poprzestała tylko na ukończeniu odpowiednich studiów, ale cały swój czas poświęca tym dwóm pasjom. Wychodzi jej to naprawdę świetnie, czego dowodem jest pierwszy tom Sagi Warszawskiej....

Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu w polskiej literaturze jest moda na powieści historyczne osadzone w Warszawie lub w innym miejscu pod zaborami.
Przyznaję, podoba mi się ten trend, ale zawsze jest ostrożna w doborze książki. Nie wiem na ile autor da radę sprostać moim oczekiwaniom, a czytając powieści historyczne stawiam ją wysoko.
Jednak tu się nie zawiodłam, a wręcz jestem zachwycona. Pomijając samą fabułę, książka jest dobrze napisana. Jest tu też wiele odniesień do historii, ale co ciekawe do życia codziennego. Do strojów, kuchni, wystroju wnętrz. Widać, że autorka zna się na tym i tą wiedze misternie wplata w powieść. Ogromny punkt za to, tym mnie kupiła.
A sama fabuła? Hrabia Hieronim Żarski, hrabia bo tytuł kupił, a nie odziedziczył, gości u siebie pannę Florentynę Glińską. Oprócz tego w jego domu w tym samym czasie przebywa jego córka Helena, piękność, która ma być zakonnicą. Biedna dziewczyna całą sobą czuje, że tego nie chce. Z pomocą przychodzi jej właśnie Florentyna, która chwilowo na boczne tory odsuwa swoje plany.
To tylko sam początek powieści. Potem dzieje się dużo więcej.
Muszę jeszcze dodać, że po prostu „wpadłam” w tę książkę. Nie mogłam się oderwać od czytania o tych balach, arystokratycznej Warszawie i wojnach napoleońskich.
Naprawdę powieść jest bardzo dobra, a przy tym napisana przyjemnym językiem. Jestem ciekawa co będzie w drugim tomie i całe szczęście, że on będzie, bo nie mam ochoty rozstawać się z tym światem.

Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu w polskiej literaturze jest moda na powieści historyczne osadzone w Warszawie lub w innym miejscu pod zaborami.
Przyznaję, podoba mi się ten trend, ale zawsze jest ostrożna w doborze książki. Nie wiem na ile autor da radę sprostać moim oczekiwaniom, a czytając powieści historyczne stawiam ją wysoko.
Jednak tu się nie zawiodłam, a wręcz...

Przyznam się, że pomysł, by w cyklu powieści przedstawić dzieje Warszawy chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Trochę mnie kusił, a trochę przerażał, bo choć ograniczyłam czas tylko do XIX i XX wieku, to już wiem, że tych książek będzie musiało być dużo. Każda z powieści będzie stanowić oddzielną całość, ale połączą je bohaterowie wywodzący się z tego samego kręgu rodzinno - towarzyskiego i Warszawa jako miejsce akcji. W pierwszym tomie moi bohaterowie tylko ją odwiedzają, ale w następnych zamieszkają tu na stałe, choć po świecie także się trochę powłóczą. Na razie skończyła się epoka napoleońska, decyzjami kongresu wiedeńskiego powstało Królestwo Polskie, ale to wcale nie znaczy, że życie będzie płynąć spokojnie, o czym przekonają się tytułowe panny na wydaniu, solidny i godny zaufania hrabia Hieronim Żarski i tajemniczy młodzian noszący stanowczo zbyt długą grzywkę. Zapraszam :)

Przyznam się, że pomysł, by w cyklu powieści przedstawić dzieje Warszawy chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Trochę mnie kusił, a trochę przerażał, bo choć ograniczyłam czas tylko do XIX i XX wieku, to już wiem, że tych książek będzie musiało być dużo. Każda z powieści będzie stanowić oddzielną całość, ale połączą je bohaterowie wywodzący się z tego samego kręgu...