Jesień smakuje miłością

Głowni bohaterowie są zagubieni, zranieni i skrzywdzeni przez swoich najbliższych.
Łucja jest pracownikiem bieszczadzkiej kawiarni. Dziewczyna lubi swoją pracę, lubi spędzać w niej czas, bo ma tam przyjaciół wśród pracowników. Łucja obwinia się za śmierć babci, uważała że mogła spędzić z nią czas, niż studiować. Łucja ma chłopaka, który powinien ją wspierać.. niestety, okazuje się, że ją zdradza.
Adam- kolejny bohater został zdradzony przez narzeczoną. Wyjechał z Krakowa, by nabrać dystansu I poprowadzić warsztaty z malarstwa dla bieszczadzkich mieszkańców i turystów.
Łucja także decyduje się na te warsztaty, bo kiedyś malowała i bardzo się w tym realizowała.
Czy ta dwójka będzie walczyć o swoje szczęście, na które każdy z nich zasługuje? Sprawdźcie sami. 😉

Książka była bardzo lekka i przepełniona ogromną dawką uczuć i emocji. Czytając ją można się przenieść w urokliwe Bieszczady, z dużą ilością jesiennych kolorów i smakach z cukierni. Autorka w świetny sposób pokazała miłość, która zawalczy z wszelkimi przeciwnościami losu. ❤️

Głowni bohaterowie są zagubieni, zranieni i skrzywdzeni przez swoich najbliższych.
Łucja jest pracownikiem bieszczadzkiej kawiarni. Dziewczyna lubi swoją pracę, lubi spędzać w niej czas, bo ma tam przyjaciół wśród pracowników. Łucja obwinia się za śmierć babci, uważała że mogła spędzić z nią czas, niż studiować. Łucja ma chłopaka, który powinien ją wspierać.. niestety,...

Łucja i Adam z pozoru dwóch obcych sobie ludzi, łączy ich jednak malarstwo i chęć rozpoczęcia życia na nowo.
🍁
Łucja pracuje w urokliwej kawiarni; lubi swoją pracę. Jednak dawny żal, strata babci i porzucenie studiów sprawia, że nie czuje się spełniona. Poza tym jej chłopak nie wyraża miłości w sposób w jaki kobieta by tego oczekiwała. Niespodzianka, którą planowała Łucja będzie z pewnością niezapomniana.
🍁
Z kolei Adam rozpoczyna nowe życie i na strychu Kawiarni pod Czerwonym Kasztanem otwiera kursy z malowania.
🍁
Czy coś przed czym Łucja uciekała przed lata przybliży ją do nowego znajomego?
🍁
Czy Adam zamknął drzwi do przeszłości definitywnie?
🍁
,,Jesień smakuje miłością” to słodko-gorzka opowieść o nowych szansach, które są tuż za rogiem i tylko czekają, aż zdecydujemy się sięgnąć po swoje marzenia. Dodatkowo akcja książki dzieje się jesienią, więc na każdym rogu możemy za sprawą opisów przyrody czy aromatycznych ciast poczuć Jesień o każdej porze roku. Historia Łucji pokazuje, że bliscy zmarli cały czas żyją w naszych wspomnieniach i niekiedy najtrudniejsze jest wybaczenie samym sobie.
🍁
Podsumowując, polecam wam tę powieść na długie jesienne wieczory, książkę czyta się szybko a jej klimat idealnie wpasuje się w obecny czas.
🍁

Łucja i Adam z pozoru dwóch obcych sobie ludzi, łączy ich jednak malarstwo i chęć rozpoczęcia życia na nowo.
🍁
Łucja pracuje w urokliwej kawiarni; lubi swoją pracę. Jednak dawny żal, strata babci i porzucenie studiów sprawia, że nie czuje się spełniona. Poza tym jej chłopak nie wyraża miłości w sposób w jaki kobieta by tego oczekiwała. Niespodzianka, którą planowała Łucja...

To była najbardziej jesienna i cozy książka przeczytana przeze mnie w tym roku. Nie ma też co ukrywać, że pióro autorki jest naprawdę świetne. Czyta się jej teksty w sposób szybki i przyjemny. Nie ma dłużyzn, nie ma absurdów. Jest po prostu miło i przyjemnie. Bardzo polecam tę jesienną, krótką, ale bardzo mądrą książeczkę.
.
Łucja pracuje w kawiarni i bardzo lubi tę pracę. Czas spędzony z przyjaciółką i nad wyraz kochaną właścicielką urozmaicony jest zawsze pachnącymi, świeżymi wypiekami i gorącą herbatą. Jednak życie prywatne Łucji nie jest i nigdy nie było usłane różami. Dziewczyna niestety utrzymuje siebie i swojego chłopaka, który jest zbyt zajęty sobą i swoim życiem by wesprzeć dziewczynę, zwłaszcza że ta nadal nie pozbierała się po śmierci ukochanej babci i nadal nie może sobie wybaczyć, że nie było jej przy niej w tym okropnym czasie. Światełkiem, które może okazać się dla dziewczyny zbawienne jest pojawienie się w kawiarni młodego Adama, który ma zamiar prowadzić warsztaty z malarstwa, które kiedyś było dla Łucji czymś bez czego nie wyobrażała sobie życia. Czy da się przekonać do powrotu do dawnej pasji?
.
Ta książka była świetna, serdecznie polecam ją każdemu kto ma ochotę na szybką lekturę z sympatycznymi bohaterami. Mam nadzieję, że skusicie się na odrobinę jesiennej aury. Do tego nutka rodzinnych tajemnic, malowniczy Kraków i góry i przepis na sukces murowany.

To była najbardziej jesienna i cozy książka przeczytana przeze mnie w tym roku. Nie ma też co ukrywać, że pióro autorki jest naprawdę świetne. Czyta się jej teksty w sposób szybki i przyjemny. Nie ma dłużyzn, nie ma absurdów. Jest po prostu miło i przyjemnie. Bardzo polecam tę jesienną, krótką, ale bardzo mądrą książeczkę.
.
Łucja pracuje w kawiarni i bardzo lubi tę pracę....

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Żałuję, że nie trafiła mi się o wspomnianej w tytule porze roku, ponieważ byłabym już totalnie urzeczona.
Szczegóły, które serwuje Autorka, sprawiły, że moja wyobraźnia wręcz buzowała. Miałam wrażenie, że widzę opisywane kolory, pejzaże i czuję zapachy i smaki te same co bohaterzy.
Historia lekka, wywołująca emocje. Koniec jednak mnie nieusatysfakcjonował, gdyż zabrakło mi wszystkiego, co towarzyszyło mi wcześniej - za szybko zakończona. Chciałabym wiedzieć
więcej, co się działo z Łucją i Adamem w czasie ich rozłąki. Jak sobie radzili, co robili? Autorka napisała książkę takim językiem, że nie dowierzałam, że to już koniec. To moje
spotkanie z Pisarką i myślę, że nie ostatnie

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Żałuję, że nie trafiła mi się o wspomnianej w tytule porze roku, ponieważ byłabym już totalnie urzeczona.
Szczegóły, które serwuje Autorka, sprawiły, że moja wyobraźnia wręcz buzowała. Miałam wrażenie, że widzę opisywane kolory, pejzaże i czuję zapachy i smaki te same co bohaterzy.
Historia lekka, wywołująca emocje. Koniec jednak...

🍂Recenzja🍂
"I chociaż zimny wiatr świszczał wokół nich, to szelest drzew brzmiał dla Łucji niczym melodia; grana tylko dla nich."

Ostatnio przeniosłam się z książką w klimat świąteczny, a dzisiaj powracam do jesieni.

Łucja ma wyrzuty, że przed śmiercią babci nie spędziła z nią więcej czasu, a była to jej ukochana osoba. Po śmierci babci przeprowadza się do jej domu, gdzie próbuje ukoić bolesne wspomnienia przeszłości i oswoić się ze świadomością, że babci już z nią nie ma. Pracuje w kawiarni, która jest dla niej przyjemnym miejscem i świetnie się tam czuję. Rodzinna atmosfera, którą zapewnia właścicielka, sprawia, że czuję się tam jak w domu. Dzięki pracy zapomina o smutkach i zmartwieniach życia codziennego. To w swoich ukochanych Bieszczadach czuję się jak ryba w wodzie.

Adam jest zranioną duszą, dla której przyjazd w Bieszczady ma być ukojenie. W tym miejscu zapomnieć o zdradzie, jakiej doświadczył i odnaleźć w końcu upragnione szczęście i stabilizację.

Czy to miejsce sprawi, że odnajdą swoje ukryte pragnienia i marzenia? Czy pozwolą na nowo narodzić się miłości? Jaki będzie finał tej wzruszającej historii?

Ta książka jest jak podróż w jesienną krainę. Autorce idealnie udało oddać się klimat tej pory roku. Czułam się, jakby za oknem wirowały kolorowe liście i tworzyły przepiękne widoki, których nie w stanie jest zapomnieć.
Ta książka jest również podróżą w emocje. Tutaj bohaterowie doświadczają cierpienia, które potrzebuje czasu, aby zaleczyć swoje rany.
Bohaterowie tej książki są prawdziwi. Tacy domowi. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale czuć, że bije od nich szczerość i dobroć.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale bardzo udane. Doświadczyłam tutaj niesamowitych uczuć. Cierpiałam razem z bohaterami. Ich ból był moim bólem. Ta książka ma drugie dno. Chcę nam przekazać, że mimo przeciwności losu, jakie spotykamy na swojej drodze, musimy kroczyć do przodu i się nie poddawać.

Czy chcecie doświadczyć jesiennej aury?, jeśli tak to koniecznie musicie przeczytać tę książkę.

🍂Recenzja🍂
"I chociaż zimny wiatr świszczał wokół nich, to szelest drzew brzmiał dla Łucji niczym melodia; grana tylko dla nich."

Ostatnio przeniosłam się z książką w klimat świąteczny, a dzisiaj powracam do jesieni.

Łucja ma wyrzuty, że przed śmiercią babci nie spędziła z nią więcej czasu, a była to jej ukochana osoba. Po śmierci babci przeprowadza się do jej domu, gdzie...

🍁RECENZJA 🍁
Mamy jeszcze zimę chociaż to już chyba jej koniec a ja przychodzę z książką w jesiennych barwach 🍁🍁🍁. "Jesień smakuje miłością"
Autorka
@alicjawlazlo
@wydawnictwoplectrum
🍂🍂🍂🍂🍂
"Czasem myślę, że nigdy nie powinnam gonić za marzeniami (..) w końcu i tak opadną niczym suche liście"
🍂🍂🍂🍂🍂🍂

Książka jest fantastyczna moje klimaty uwielbiam jesień w książkach .
Okładka jest przepiękna 🍁🍁🍁
Jest to romans w pięknych Bieszczadach poznajemy Łucję i Adama .Jak rozwinie się ich znajomość ? Czy odnajdą prawdziwą miłość ? Bardzo poruszajca historia ,pełna emocji , poszukiwaniu swojego miejsca ,pasjach i marzeniach .Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką ❤️ i bardzo mi
spodobała książka . Spodobała mi się też postać Pani Wiesi bardzo ciepła osoba .

Gdy świat spowija jesienna aura, w sercach dwójki spragnionych bliskości ludzi rozkwita miłość. Tylko czy ma ona szansę przetrwać wszystkie pory roku?
Łucja obwinia się o śmierć babci. Nie może sobie wybaczyć, że przez studia straciła czas, który mogłaby z nią spędzić. Wraz z ukochanym wraca do Żubraczego, gdzie próbuje pogodzić się z przeszłością i oswoić teraźniejszość, jednak przekorny los po raz kolejny boleśnie ją doświadcza.
Adam, zdradzony przez narzeczoną, ukrywa to kim jest i porzuca dotychczasowe życie. Wyjeżdża z Krakowa, bo wie, że pobyt w tym miejscu będzie jedynie rozdrapywał niezabliźnione rany.
Oboje zagubieni, zranieni, skrzywdzeni przez tych, którym zaufali, szukają własnego miejsca na ziemi. Czy okażą się nim Bieszczady z jesiennymi krajobrazami i przytulną Kawiarnią pod Czerwonym Kasztanem? Czy powtórnie odkryją pasję tworzenia i podążą za swoimi marzeniami? A przede wszystkim czy ponownie otworzą się na miłość?

🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁
Polecam z całego serca
Dziękuje za egzemplarz do recenzji wydawnictwiu @wydawnictwoplectrum ❤️❤️

🍁RECENZJA 🍁
Mamy jeszcze zimę chociaż to już chyba jej koniec a ja przychodzę z książką w jesiennych barwach 🍁🍁🍁. "Jesień smakuje miłością"
Autorka
@alicjawlazlo
@wydawnictwoplectrum
🍂🍂🍂🍂🍂
"Czasem myślę, że nigdy nie powinnam gonić za marzeniami (..) w końcu i tak opadną niczym suche liście"
🍂🍂🍂🍂🍂🍂

Książka jest fantastyczna moje klimaty uwielbiam jesień w książkach...

Przepiękny tytuł, który aż zachęca aby sięgnąć po książkę, napić się gorącej herbaty i zatopić w lekturze. A tu takie rozczarowanie... Nudno było...

Przepiękny tytuł, który aż zachęca aby sięgnąć po książkę, napić się gorącej herbaty i zatopić w lekturze. A tu takie rozczarowanie... Nudno było...

🦓 Okładka, no nie mówcie, że da się przejść obojętnie. Nie da 😍 Jest przepiękna, idealna na jesienne popołudnie i uwaga ! Bez herbaty i czegoś słodkiego ani rusz !
U mnie w kubeczku herbata o smaku Sencha Moon Star, w kształcie sowy 😍 tak dobrze czytacie ! Torebka jest w kształcie sówki. No czy ten zestaw nie brzmi idealnie ?
Zerknijcie do @herbatawtorebce 🍁

🦓 Co do historii to zdecydowanie czuć tu jesień. Aż mam ochotę wyjść i podziwiać, a jak wiecie, ja za tą porą roku nie przepadam.

🦓 Historia jest pięknie opisana, te szczegóły, można było się zatracić w barwach i smakach.
Znajdziecie tu opowieść o 2 skrzywdzonych ludziach, którzy mimo wszystko, próbują odnaleźć swoje szczęście.
Mając przy sobie tylu życzliwych ludzi, jak myślicie uda im się ?
Przekonaj się 😍❤️
Ja polecam !

🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓🦓

🦓 Okładka, no nie mówcie, że da się przejść obojętnie. Nie da 😍 Jest przepiękna, idealna na jesienne popołudnie i uwaga ! Bez herbaty i czegoś słodkiego ani rusz !
U mnie w kubeczku herbata o smaku Sencha Moon Star, w kształcie sowy 😍 tak dobrze czytacie ! Torebka jest w kształcie sówki. No czy ten zestaw nie brzmi idealnie ?
Zerknijcie do @herbatawtorebce 🍁

🦓 Co do...

zaczytana0598
"Jesień smakuje miłością" jest moją pierwszą książką, którą czytam od pani Alicji Wlazło. Według mnie jest to idealna pozycja na ten okres jesienny, gdyż akcja również dzieje się w tej pięknej porze roku.
Jedna z naszych bohaterek Łucja jest pracownicą kawiarni. Bardzo lubi swoją pracę i mile spędzony tam czas ze swoją przyjaciółką jak i szefową. Dziewczyna nie może się pozbierać po stracie swojej ukochanej babci. Twierdzi, że straciła czas studiując, bo mogła go spędzić ze swoją babcią. Niby ma chłopaka, który powinien być dla niej oparciem, lecz nie jest, wszystko jest na jej głowie.
Nasz kolejny bohater Adam, również nie jest zbyt szczęśliwy. Mężczyzna, gdy dowiedział się o zdradzie swojej narzeczonej, postanowił wyjechać z Krakowa i poprowadzić warsztaty z malarstwa.
Czy tych dwoje zawalczą o swoje szczęście? Czy znajdą szczęście jak i miłość? Czym nas zaskoczą bohaterowie?
Tego wszystkiego dowiecie się z tej przepełnionej ciepłem, miłością pięknej książki.
#jesieńsmakujemiłością #pięknaporaroku🍁🍁🍂 #jesień #miłość #tęsknota #alicjawlazło #wydawnictwoplectrum #dobraksiążka📚 @wydawnictwoplectrum @alicjawlazlo

zaczytana0598
"Jesień smakuje miłością" jest moją pierwszą książką, którą czytam od pani Alicji Wlazło. Według mnie jest to idealna pozycja na ten okres jesienny, gdyż akcja również dzieje się w tej pięknej porze roku.
Jedna z naszych bohaterek Łucja jest pracownicą kawiarni. Bardzo lubi swoją pracę i mile spędzony tam czas ze swoją przyjaciółką jak i szefową. Dziewczyna...

Książka w pięknym klimacie jesieni, cudownie było zatopić się w powieści pod kocem z kubkiem pysznej herbaty.
Całą historie czyta się lekko i przyjemnie. Może nie ma tu jakiś mega zwrotów akcji, czy zawrotnego tempa, ale wszytsko dzieje się w lekkiej i spokojnej atmosferze.
Łucja po śmierci ukochanej babci wprowadza się do jej domu wraz ze swoim chłopakiem Damianem. Dziewczyna pracuje w miejscowej kawiarni u przyjaciółki zmarłej kobiety. Podoba mi się rodzinny klimat jaki autorka wprowadza w miejscu pracy a to za sprawą właścicielki- starszej Pani. Pewnego dnia szefowa oznajmia Łucji, że na strychu będą odbywać się zajęcia malarskie. Kobieta ma nadzieję, że dzięki temu dziewczyna przegoni swoje demony przeszłości i wróci do malowania.
Przystojny nauczyciel malarstwa wyjeżdża z Krakowa i ukrywa sie przed przeszłością. Po przykrych doświadczeniach miłosnych postanawia rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, gdzie będzie udzielał lekcji malarstwa.
Czy obojgu uda się w końcu odnaleźć spokój?
Autorka świetnie ukazuje emocje bohaterów, chociaż myślałam, że cała relacja Łucji i Adama będzie trudniejsza, że trochę zajmie im czasu by znaleźć porozumienie.
Zakończenie rozczarowało mnie, nie samym splotem wydarzeń, a raczej ich brakiem.
Z całej powieści można wynieść ważną lekcje, by się nie poddawać i pomimo kłód jakie los rzuca nam pod nogi powinniśmy walczyć i iść do przodu.

Książka w pięknym klimacie jesieni, cudownie było zatopić się w powieści pod kocem z kubkiem pysznej herbaty.
Całą historie czyta się lekko i przyjemnie. Może nie ma tu jakiś mega zwrotów akcji, czy zawrotnego tempa, ale wszytsko dzieje się w lekkiej i spokojnej atmosferze.
Łucja po śmierci ukochanej babci wprowadza się do jej domu wraz ze swoim chłopakiem...