Żurawski, Sobocińska i Latosińska w słuchowisku na podstawie „Wichrowych Wzgórz” Emily Brontë

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
27.10.2022

„Wichrowe Wzgórza” Emily Brontë to powieść, której nie trzeba nikomu przedstawiać, bowiem jej sława wyprzedza ją samą. Dźwiękowa adaptacja tego słynnego klasyka literatury właśnie ma swoją premierę w Audiotece. Słuchowisko zachwyca gwiazdorską obsadą oraz pozwala na nowo odkryć rozmaite treści, jakie kryje w sobie ta ponadczasowa powieść. Jak wypadło dzieło Emily Brontë w wykonaniu Żurawskiego, Sobocińskiej i Latosińskiej?

Żurawski, Sobocińska i Latosińska w słuchowisku na podstawie „Wichrowych Wzgórz” Emily Brontë Materiały udostępnione przez Audiotekę

Projekt „Wichrowe Wzgórza Superprodukcja” zrealizowano z wielkim rozmachem. Nowoczesny sposób realizacji, wieloosobowa obsada aktorska, podział na role, muzyka i pełne udźwiękowienie pozwalają zanurzyć się w akcję powieści i przenieść się na rozległe i mroczne wrzosowiska posiadłości Yorkshire. To tam toczy się opowieść o tragicznej, zakazanej miłości, która zrujnowała dwa wielkie rody – Lintonów i Earnshawów. Potężna siła namiętności, która przerodziła się w trwające latami niezaspokojone pragnienie zemsty, wywołała piekło na ziemi.

Wiktoriańska miłość w nowej odsłonie

Reżyserka superprodukcji, Agnieszka Matysiak, wydobywa z tego XIX-wiecznego romansu Emily Brontë wszystko, co może zachwycić współczesnego odbiorcę. Mamy więc fantastycznego narratora, którego rola przypadła w udziale Kindze Preis. Jej kojący głos niespiesznie wprowadza nas w atmosferę powieści i pozwala lepiej wczuć się w gotycki, nastrojowy klimat. Spotkaniom bohaterów na wrzosowiskach towarzyszy wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, która świetnie współpracuje z wyobraźnią odbiorcy, jednocześnie pozostając w tle, by nie zakłócać rozmów bohaterów. Warto zaznaczyć, że to właśnie bogactwo tła dźwiękowego wyróżnia tę produkcję oraz pozwala na zupełnie nowy, świeży odbiór. Muzyka i pełne udźwiękowienie pełnią funkcję bliską scenografii – co to oznacza w praktyce? Słuchając adaptacji „Wichrowych Wzgórz”, mamy wrażenie, że oglądamy film bez obrazu. Taki efekt udaje się uzyskać tylko w największych produkcjach, w których interpretacja aktorów idzie w parze ze specjalnie skomponowaną  i nagraną muzyką, na potrzeby słuchowiska, przez kompozytorkę, pianistkę, wokalistkę Maję Laurę. To połączenie zawsze owocuje iście magicznym słuchowiskiem, a najnowsza superprodukcja Audioteki tylko potwierdza ten fakt.

Superprodukcja w liczbach

Dźwiękowa adaptacja „Wichrowych Wzgórz” to prawie piętnaście godzin słuchowiska, które niesie ze sobą wyjątkowe emocje. Do projektu zostało zaangażowanych ponad trzydziestu aktorów, w tym czołówka polskich gwiazd małego i dużego ekranu. W rolach głównych obsadzono Michała Żurawskiego (Heathcliff), Marię Sobocińską (Catherine) i Julię Latosińską (Cathy Linton). W pozostałych rolach usłyszymy m.in. Grzegorza Małeckiego, Karola Biskupa czy Michalinę Łabacz. Bohaterowie, których stworzyła Emily Brontë, to postaci wyraziste, pełne pasji i namiętności, ale również momentami wyrachowane, małostkowe i wzbudzające szereg skrajnych emocji. Aktorzy, którzy użyczyli głosów, świetnie poradzili sobie w swoich rolach, oddając dzikość charakterów, nienawiść czy żądzę zemsty, która w pewnym momencie wysuwa się na pierwszy plan tej historii. Ponadto musieli zmierzyć się z poetyckim, XIX-wiecznym językiem, który potrafi być piękny i melodyjny, by jednak za chwilę zaskoczyć słuchacza swoją surowością. Nie sposób przejść obojętnie obok jednego z najpiękniejszych, choć nieoczywistych cytatów prawiących o miłości i głębokim uczuciu. Miłość, pasja i oddanie zamknięte w jednym zdaniu.

Gdyby wszystko inne przepadło, on jednak został, ja dalej bym trwała, gdyby zaś wszystko inne pozostało, a on przepadł, cały wszechświat stałby mi się zupełnie obcy, gdyż ja nie stanowiłabym jego cząstki.

„Wichrowe wzgórza”, Emily Jane Brontë

Jest zawsze, zawsze obecny w moich myślach – nie jako radość, bo i ja nie zawsze jestem dla siebie radością, ale jako świadomość mojej własnej istoty.

„Wichrowe wzgórza”, Emily Jane Brontë

Najwięcej kontrowersji może wywołać tłumaczenie Piotra Grzesika. Na rynku wiele razy pojawiały się nowe wydania powieści, jednak przekład wciąż pozostawał ten sam – polscy czytelnicy znali „Wichrowe Wzgórza” w tłumaczeniu Janiny Sujkowskiej. Tymczasem nagranie superprodukcji oparte jest na nowym przekładzie Grzesika, który dążył do unowocześnienia dialogów czy wprowadzenia oryginalnego nazewnictwa posiadłości, imion i nazwisk bohaterów.

Kapitalny gość! Nie wyobrażał sobie nawet, jak moje serce zadrgało ku niemu, kiedy spostrzegłem, jak jego czarne oczy wycofywały się podejrzliwie, gdy się zbliżałem, a palce ukryły się z czujnym zdecydowaniem jeszcze głębiej w kamizelce, kiedy obwieściłem swoje nazwisko.

„Wichrowe wzgórza”, Emily Jane Brontë

„Wichrowe wzgórza” to bez wątpienia jedna z tych obrośniętych legendą powieści, po które czasami aż boimy się sięgnąć. Premiera superprodukcji Audioteki może być świetną okazją, by przekonać się, w czym tkwi fenomen tego ponadczasowego romansu, którego pokochały miliony czytelników na całym świecie.

Superprodukcja „Wichrowe Wzgórza” jest dostępna w subskrypcji Audioteka Klub oraz w serwisie Audioteka.

Artykuł sponsorowany


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
reader  - awatar
reader 28.10.2022 14:34
Czytelnik

Z całym szacunkiem dla talentu lektorskiego pani Kingi Preis, ale kojącego głosu to ona akurat nie ma...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 27.10.2022 14:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post