Wydawniczy Znak Jakości: co będzie oznaczał ten symbol na książkach?
W październiku 2022 roku, na spotkaniu podczas Festiwalu Conrada, które stanowiło również część Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, podpisano Konwencję Krakowską. To właśnie jej sygnatariusze będą mogli posługiwać się Wydawniczym Znakiem Jakości.
Konwencja Krakowska: inicjatywa dla pełnej szacunku współpracy
Przypomnijmy, że Konwencja Krakowska to wspólna inicjatywa Stowarzyszenia Unia Literacka, Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury oraz Krakowa Miasta Literatury UNESCO. W dokumencie zebrano spis dobrych praktyk, wspólnych wartości mających na celu uporządkowanie relacji pomiędzy trzema grupami: wydawcami i wydawczyniami, autorami i autorkami oraz tłumaczami i tłumaczkami.
Jak można było przeczytać w liście przewodnim wystosowanym przez Magdalenę Hajduk-Dębowską, współzałożycielkę oraz właścicielkę Wydawnictwa Karakter, Konwencja Krakowska:
Ma prowadzić do profesjonalizacji tej współpracy i być punktem odniesienia dla całej branży wydawniczej, twórczyń oraz twórców. Zawarte w niej postulaty dotyczą, między innymi, sposobu komunikacji stron, kwestii umownych, wynagrodzenia czy zakresu udzielanych praw.
Współpraca między sygnatariuszami Konwencji opiera się na zasadach: szacunku, lojalności, szczerości, transparentności, wzajemności i symetrii. W dokumencie znalazły się również szczegółowe informacje dotyczące konstrukcji umów, wzajemnej komunikacji, osobistych praw autorskich i wynagrodzeń. Szczegółowe informacje na temat zasad współpracy, na które wskazuje Konwencja Krakowska, wymienione zostały w artykule opublikowanym z okazji jej podpisania. Z treścią samego dokumentu można się natomiast zapoznać na tej stronie.
Warto dodać, że choć Konwencję Krakowską podpisało w pierwszej kolejności: Stowarzyszenie Unia Literacka, Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury oraz kilkunastu polskich wydawców, to dokument ma charakter otwarty. Zarówno wydawcy, jak i stowarzyszenia poprzez kontakt z zespołem Krakowa Miasta Literatury UNESCO mogą zgłosić chęć podpisania dokumentu.
Może to być tym bardziej ważne, że właśnie powołano do życia Wydawniczy Znak Jakości, którym będą mogli posługiwać się sygnatariusze Konwencji. Przyznanie Znaku nie wiąże się z żadnymi opłatami, warunkiem jego przyznania, poza podpisaniem Konwencji, jest podpisanie towarzyszących jej dokumentów o charakterze formalno-technicznym (m.in. regulamin Znaku).
Wydawniczy Znak Jakości: symbol, który zobaczymy na okładkach wybranych książek
Wydawniczy Znak Jakości ma widnieć na książkach, które powstały w zgodzie ze standardami zapisanymi w Konwencji Krakowskiej. Jak zaznacza Jacek Dehnel, prezes Stowarzyszenia Unia Literacka zrzeszającego pisarzy i pisarki:
Jeśli czytelnicy chcą mieć gwarancję, że książka, którą kupują, powstała z poszanowaniem praw i interesów wszystkich osób, które ją stworzyły, a zatem napisały, przetłumaczyły, wydały – powinni szukać książek z Wydawniczym Znakiem Jakości.
Urszula Chwalba, dyrektorka wykonawcza Festiwalu Conrada, podkreśla z kolei:
Ogromnie nas cieszy, że w trakcie tych spotkań udaje się wypracować konkretne ogólnopolskie rozwiązania. Konwencja Krakowska i towarzyszący jej Wydawniczy Znak Jakości są tego najlepszym przykładem.
Będziecie sięgać po książki z Wydawniczym Znakiem Jakości na okładce?
komentarze [6]
To miłe, że takie inicjatywy powstają, ale wydawcy, autorzy i tłumacze to nie jedyne osoby, które biorą udział w procesie powstania książki. Są jeszcze redaktorzy, korektorzy, graficy – niestety znajdujący się na samym końcu łańcucha pokarmowego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Co będzie oznaczał ten symbol na książkach"?
Że zblatowani dziennikarze/wydawcy/pisarze i szeroko pojęci "ludzie kultury" (pożal się Boże) będą mieli kolejny sposób na naciągnięcie na hajs i przekonanie naiwniaków, że oto obcują z tzw. "wyższą kulturą", czym ww. będą się później mogli brandzlować wśród swoich równie tępych znajomych Fajnopolaków.
Stawiam każde...
Jako zacofany, prawicowy i anty...(tu można dopisywać: ..europejski, ...feminista,.. jakiś tam,..etc) zgadzam się z przedmówcą (i przedmówczynią też). Fakt, że należy wymieniać wydawczynie, pisarki, tłumaczki i inne panie, to normalne, gdyż albowiem w innym wypadku mogłyby strzelić focha i byłby ambaras. A to że obcujemy z tzw "wysoką" albo nawet "wybitną" kulturą, należy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
" (... ) uporządkowanie relacji pomiędzy trzema grupami: wydawcami i wydawczyniami, autorami i autorkami oraz tłumaczami i tłumaczkami".
Czy nie lepiej byłoby zastosować rodzaj generyczny, żeby uniknąć takich dłużyzn i wyliczanek? We wstępie do artykułu padają nazwy instytucji i to już wystarczy, by podczas pobieżnej lektury zgubić sens komunikatu. Słowo "wydawcy" może...
Myślę, że chodziło właśnie o to, by uniknąć stosowania rodzaju męskiego w funkcji generycznej :) To cytat z samej Konwencji Krakowskiej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post