Biblioteka poszukuje czarownic
Newberry Library w Chicago ogłosiła, że poszukuje czarownic i czarodziejów, najchętniej będących entuzjastami biblioteki. Chicagowska biblioteka pilnie potrzebuje wsparcia w przetłumaczeniu ksiąg zaklęć i czarów - XVII-wiecznych manuskryptów zawierających uroki, klątwy i magiczne receptury.
Trzy rękopisy „The Book of Magical Charms”, „The Commonplace Book” i „Cases of Conscience Concerning Witchcraft” zawierają teksty zapisane w archaicznym języku angielskim i łacinie. W tej chwili ich kopie są dostępne online na portalu Transcribing Faith utworzonym przez bibliotekę.
Koordynator projektu, Christopher Fletcher, wyjaśnia, że ta inicjatywa to świetny sposób na zaangażowanie szerokiej grupy ludzi we wspólny projekt, który w innych warunkach nie zostałby prawdopodobnie zrealizowany.
Jak dotąd, ekspertom udało się ustalić, że jeden z rękopisów - „The Book of Magical Charms” - został napisany przez dwie anonimowe czarownice (prawdopodobnie) w Anglii na początku XVII wieku. Zawiera on zaklęcia pozwalające oszukiwać w grach, rozmawiać z duchami czy przynoszące ulgę w bólach menstruacyjnych.
„Case of Conscience Concerning Witchcraft” to z kolei tekst napisany przez amerykańskiego pastora, Increase’a Mathera, który kierował procesami czarownic w Salem. W rękopisie broni on praw do wykonywania egzekucji na kobietach oskarżonych o paranie się czarami, ale jednocześnie krytykuje dopuszczenie jako „dowodów spektralnych” zeznań świadków, którzy we śnie lub w wizji zobaczyli czarownicę.
Trzeci tekst, „The Commonplace Book”, to zbiór rozważań na temat religijnych i etycznych kwestii, uzupełnionych o fragmenty publikacji znanych chrześcijańskich autorów. Zdaniem badaczy rękopis jest dziełem zbiorowym, o czym świadczyć mają zmiany druku, różne rodzaje kursyw oraz częste przechodzenie z łaciny do angielskiego (i na odwrót).
Dzięki wspólnej pracy nad przetłumaczeniem tych tekstów rękopisy te staną się bardziej dostępne szerokiej publiczności i badaczom, pozwolą też na dalsze rozważania nad koegzystencją chrześcijaństwa i magii w XVI i XVII wieku, mówi Alex Teller z Newberry Library.
Trzy rękopisy to łącznie 522 pożółkłe kartki, spośród których 170 wciąż nie odczytano. Manuskrypty będzie można obejrzeć w bibliotece Newberry jako część większej wystawy, „Religious Change: 1450-1700”, która zostanie otwarta we wrześniu.
Źródło: nypost.com
komentarze [13]
Nie można zrozumieć, do tłumaczenia "The Commonplace Book" (zbiór rozważań na temat religijnych i etycznych kwestii, uzupełnionych o fragmenty publikacji znanych chrześcijańskich autorów) potrzebni są czarodzieje i czarownice? Nie można zwrócić się z tym do tłumaczy? To kolejna liberalna paranoja.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzarodzieje i czarownice lepiej znają się na takich kwestiach, niż jacyś zwykli tłumacze. Tutaj ze względu tych dzieł trzeba wyjątkowych specjalistów, którzy potrafią przełożyć je w sposób właściwy a nie pośredni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie tyle czarownicy czy czarownice, co potrzebni są ludzie, którzy; 1. potrafią czytać odręczne pismo 2. znają archaiczne formy j. angielskiego i łaciny 3. zawodowo zajmują się historią czarownic i procesów o czary ;-)szkoda, że to nie po niemiecku :-(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Zachęcamy do zerknięcia na półkę: http://lubimyczytac.pl/ksiazki/polka/25301/czarownice-inkwizycja :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ ww półki polecam zwrócić uwagę na klasyczną pozycję w tym temacie, czyli: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/6611/polowanie-na-czarownice-w-europie-wczes... .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wyobrażacie sobie takie ogłoszenie w Polsce?
W TVP? he,he.
Chociaż nie ,wtedy mógłby przybyć do Warszawy na konsultacje w sprawie manuskryptów Woland - ale by się działo.
Zaraz, a może On już tu jest ?.I w naszej kochanej stolicy szaleją Korowiow z Behemotem.