George R. R. Martin i jego środkowy palec

LubimyCzytać LubimyCzytać
11.07.2014

George R. R. Martin, autor cyklu Pieśń lodu i ognia, zwykle znanego po prostu jako „Gra o tron”, często bywa nagabywany przez niecierpliwych czytelników, którzy chcieliby, aby kolejne tomy cyklu ukazywały się częściej. Chyba mało który pisarz lubi takie ponaglenia, a w przypadku Martina sprawa wygląda tym gorzej, że przez te prośby o kolejne tomy często przebija niepokój, czy pisarz w ogóle zdąży dokończyć cykl, zważywszy że na każdą kolejną książkę każe nam czekać kilka lat, a nie jest już przecież młodzieńcem. Te spekulacje na temat jego ewentualnej śmierci zirytowały wreszcie pisarza, który bardzo nieoględnie dał znać, co o nich myśli.

George R. R. Martin i jego środkowy palec

George R. R. Martin pokazał po prostu środkowy palec.

Do tej reakcji sprowokowało go pytanie zadane przez dziennikarza szwajcarskiej gazety „Tages-Anzeiger”, dotyczące obaw fanów, że nie zdąży przed śmiercią ukończyć cyklu. Martin odpowiedział: To jest obraźliwe, naprawdę, kiedy ludzie zaczynają spekulować na temat mojej śmierci i mojego zdrowia. Pieprzyć tych, którzy to robią.

Nie pierwszy raz Martin musiał odpowiadać na pytania wściekłych fanów, czekających niecierpliwie na kolejną książkę. W 2009 roku, jeszcze zanim HBO przeniosło „Pieśń lodu i ognia” na srebrny ekran, fani upominali się o Taniec ze smokami – piątą część cyklu. Martin powiedział wtedy: Niektórzy z was wściekają się o to, że jesienią oglądam futbol… Inni nienawidzą moich innych projektów… Niektórzy z was nie chcą, żebym jeździł na konwenty, prowadził warsztaty, jeździł na spotkania autorskie, albo odwiedzał inne kraje (…). Tracę tylko czas, a powinienem siedzieć w domu i pracować nad „Tańcem ze smokami”. W końcu, jak niektórzy z was wytknęli mi w mailach, mam już 60 lat i jestem gruby, i nie chcecie, żebym wywinął wam taki numer jak Robert Jordan, zabierając wam waszą książkę.

Robert Jordan, autor znanego cyklu fantasy Koło czasu, zmarł, nie napisawszy wszystkich tomów. Jego dzieło dokończył inny znany pisarz fantasy, Brandon Sanderson.

Martina poparł inny pisarz, Neil Gaiman, który powiedział jednemu z fanów: George R. R. Martin nie jest twoją dziwką. Dobrze to wiedzieć, i dobrze byłoby sobie to przypomnieć, kiedy pomyślisz, że George jednak jest twoją dziwką i powinien teraz siedzieć i pisać to, co ty chciałbyś zaraz przeczytać. Ludzie to nie maszyny. Pisarze i artyści to nie maszyny.

Martin pracuje nad szóstym tomem swojego cyklu, który będzie nosił tytuł Winds of Winter (Wiatry zimy). Data premiery nie jest jeszcze znana, i zapewne jeszcze dość długo nie będzie, ponieważ teraz wszyscy będą bali się o nią spytać! Zresztą słusznie – wiadomo, że fani się niecierpliwią, ale jak byśmy się czuli, jeśli nas też ktoś pytałby dzień w dzień przez kilka lat, kiedy wreszcie skończymy pisać? Zwłaszcza że rozmowy o jego tuszy i ewentualnej śmierci nie są bynajmniej spowodowane troską o niego jako człowieka… Zresztą, znając Martina (a chyba trochę go przez te pięć tomów poznaliśmy), jeśli jeszcze parę razy ktoś go o to zapyta, to niewykluczone, że pisarz w odwecie zacznie jeść po kilkanaście hamburgerów dziennie. A na śniadanie wielką porcję frytek. Nie mówiąc już o tym, że w akcie zemsty może zabić nam kolejnych kilka bohaterów. I to tych ulubionych. Ja już wolę cierpliwie czekać!

Źródło: theguardian.com


komentarze [51]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ancient_Mariner 18.07.2014 10:35
Czytelniczka

Wcale mu się nie dziwie, że tak zareagował. Gdybym była na jego miejscu to zrobiłoby mi się po prostu przykro, gdybym dostawała takie maile od "fanów", a dodatkowo temat podchwycili dziennikarze i rozmawiają z nim o spekulacjach na temat jego rychłej śmierci.
Ludzie są niepoważni. To, czy Martin napiszę książkę zależy tylko i wyłącznie od niego. Jak się wkurzy to wypnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
vuko1234 16.07.2014 16:57
Czytelnik

Ja też nie mogę się doczekać następnych tomów ale czekam cierpliwie już dobre półtora roku. Martin jak zechce to wyda Winds of winter. Nam przyjdzie tylko czekać cierpliwie. Tak samo było z "Panem lodowego ogrodu" Grzędowicza.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Macchiato 16.07.2014 06:18
Bibliotekarka

Ja bym pokazała nawet dwa środkowe palce. Im się chyba wydaje, że książki pisze się w kilka godzin? Warto też zauważyć ilu stronicowe są tomy "Pieśni Lodu i Ognia"... Brak kultury i szacunku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola Loobeensky 12.07.2014 10:16
Bibliotekarka

Tyle, jeżeli chodzi o teorię uszlachetniającego czytelnictwa.

Boże, jak bardzo trzeba być dysfunkcyjnym oraz gruboskórnym, by pisać coś takiego? Nie jest to już przypadkiem sygnał uzależnienia? Biedny facet, współczuję mu takich fanów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jacqueline 12.07.2014 00:19
Bibliotekarka

Whale: Whale: Bez przesady panie Martin. Gość jest osobą publiczną i ma tysiące jak nie miliony fanów. Niestety trzeba się liczyć z tym, że ci fani chcą dostać w swoje ręce kolejną część powieści, a to że jest stary i cierpi na otyłość to akurat fakt i wiele osób się z tego względu niepokoi. Każdy normalny człowiek zaśmiałby się z tego, a nie oburzał jak gbur. Jeśli nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Runior 11.07.2014 21:31
Czytelnik

Widać roszczeniowa postawa jest znamieniem naszych czasów.

Niektórzy zapominają o tym, że to autor tworzy dzieło i decyduje o "wypuszczeniu" go na świat. Od jakości samego dzieła zależy, czy zostanie w ogóle zauważone, czy może odbiorcy będą walili drzwiami i oknami do księgarń wpychając naręcza dolarów do rąk wyżej wymienionego.

Najbardziej zniecierpliwieni zazwyczaj są...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
sylwiak39 11.07.2014 21:24
Czytelniczka

No i dlatego nie zaczęłam czytać sagi,chociaż wszystkie dotychczas wydane tomy leżą grzecznie na półce.Poczekam aż autor zakończy dzieło i wtedy hurtowo wszystkie po kolei zaliczę.Jeśli dożyję tego momentu oczywiście.A na razie zachwycam się serialem.I też żałuję,że nie poczekałam aż nakręcą wszystkie sezony.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
alysanne 11.07.2014 21:23
Czytelniczka

Każdy chce dobrej, ba! genialnej wręcz książki, a nikt nie chce dać czasu. Więcej, zamiast tego, domniemani fani obrażają swojego, być może, ulubionego autora chamskimi wiadomościami, wcale nie mając na uwadze troski o jego zdrowie, tylko własne pragnienia i zachcianki. Myślicie, że przyjemnie jest czytać podobne teksty, gdzie "fani" mu sugerują, że zaraz wykituje i nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rafał 11.07.2014 19:49
Czytelnik

Serial odbiega od książki w taki sposób żeby przedłużyć fabułę, chociaż nie rozumiem dlaczego w ostatnim sezonie pokazali wydarzenie z ostatniej z wydanych części. Jeśli chodzi o pytania na temat stanu zdrowia i troski o śmierć Martina to jest zwykle, po ludzku mega chamskie.

Tak napomykając przy okazji: najgorszą wiadomością jaką ostatnio usłyszałem jest to, że serial...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kuba 11.07.2014 16:51
Czytelnik

Dobrze zrobił.
Politowanie wzbudzają u mnie argumenty typu:
-"jest osobą publiczną itd." - czyli co stał się jakimś niewolnikiem? Jest wolnym człowiekiem, który dostarczył mi (i jak wiadomo wielu innym) mnóstwa wrażeń na płaszczyźnie emocjonalnej i intelektualnej. Ten gość nie robi "najlepszych hamburgerów w mieście" tylko jest wybitnym pisarzem, jak można od niego wymagać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej