Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niestety bardzo się rozczarowałam, odnoszę wrażenie, że większość przepisów jest albo na słodko (oczywiście bez cukru, ale ileż można jeść naleśniki i placuszki, szczególnie, że rozszerzanie diety polega przede wszystkim na prezentowaniu różnorodnych pokarmów w wielu różnych postaciach), albo smażonych na tłuszczu. Żałuję, że wydałam tyle pieniędzy na tę i dwie kolejne pozycje z cyklu „alaantkowego blw”.

Niestety bardzo się rozczarowałam, odnoszę wrażenie, że większość przepisów jest albo na słodko (oczywiście bez cukru, ale ileż można jeść naleśniki i placuszki, szczególnie, że rozszerzanie diety polega przede wszystkim na prezentowaniu różnorodnych pokarmów w wielu różnych postaciach), albo smażonych na tłuszczu. Żałuję, że wydałam tyle pieniędzy na tę i dwie kolejne...

Podobnie jak pierwsza część - ma w sobie "coś", ale... spokojnie możnaby skrócić ją przynajmniej o połowę.

Podobnie jak pierwsza część - ma w sobie "coś", ale... spokojnie możnaby skrócić ją przynajmniej o połowę.

Niesamowicie wciągająca! Może trochę przeszkadzał mi fakt, że jak zwykle pojawić musiał się wątek miłosny, ale poza tym... naprawdę dobra książka.

Niesamowicie wciągająca! Może trochę przeszkadzał mi fakt, że jak zwykle pojawić musiał się wątek miłosny, ale poza tym... naprawdę dobra książka.

Nie jest to najlepsza książka jaką przeczytałam w życiu (poczułam się wręcz rozczarowana, bo naprawdę bardzo chciałam ją przeczytać) ale... jest w niej 'coś', niewytłumaczalne 'coś', które sprawiło, że nie potrafiłam oderwać się od niej ani na chwilę.

Nie jest to najlepsza książka jaką przeczytałam w życiu (poczułam się wręcz rozczarowana, bo naprawdę bardzo chciałam ją przeczytać) ale... jest w niej 'coś', niewytłumaczalne 'coś', które sprawiło, że nie potrafiłam oderwać się od niej ani na chwilę.

Druga, z trzech pozycji, na długie zakatarzone, jesienne dni! Ileż ja miałam przy tym zabawy...

Druga, z trzech pozycji, na długie zakatarzone, jesienne dni! Ileż ja miałam przy tym zabawy...

Jedna z moich ulubionych pozycji na długie dni z gorączką i zakatarzonym nosem. Zawsze potrafiła mnie rozbawić, a przy tym zainteresować tematyką - co przydało się później.

Jedna z moich ulubionych pozycji na długie dni z gorączką i zakatarzonym nosem. Zawsze potrafiła mnie rozbawić, a przy tym zainteresować tematyką - co przydało się później.

Strasznie złości mnie tłumaczenie oryginalnego tytułu.

Strasznie złości mnie tłumaczenie oryginalnego tytułu.