Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Friend-zoned" Belli Aurory była całkiem urocza, naprawdę dobrze mi się ją czytało i pomimo kilku zastrzeżeń byłam gotowa polecać ją dalej. Ostatnio zabrałam się za drugą część, czyli "Miłość po sąsiedzku" i byłam bardzo rozczarowana. Tę książkę przepełniały sceny erotyczne, a poza nimi nie wiele więcej się działo - czasem miałam wrażenie, że czytam książkę bez fabuły, tylko o seksie. Wiedziałam, że takie sceny będą, byłam na to przygotowana po pierwszej części, ale nie spodziewałam się, że w takiej ilości - okropnie mi się to czytało. W pewnym momencie zaczęłam omijać te fragmenty, bo ile można... Spodziewałam się romantycznej historii z problemami typu brak zaufania, trudna przeszłość, problemy rodzinne - rzeczywiście coś takiego było, ale wątki te zupełnie nie zostały rozwinięte. Już dawno nie było mi tak przykro po przeczytaniu książki. Czekałam na nią odkąd zobaczyłam zapowiedź i tak bardzo się zawiodłam.

"Friend-zoned" Belli Aurory była całkiem urocza, naprawdę dobrze mi się ją czytało i pomimo kilku zastrzeżeń byłam gotowa polecać ją dalej. Ostatnio zabrałam się za drugą część, czyli "Miłość po sąsiedzku" i byłam bardzo rozczarowana. Tę książkę przepełniały sceny erotyczne, a poza nimi nie wiele więcej się działo - czasem miałam wrażenie, że czytam książkę bez fabuły,...

Czasem mam przeczucie, co do książek. Widzę okładkę, czytam opis i wiem, po prostu wiem, że to książka stworzona z myślą o mnie. Uwielbiam książki romantyczne - z minimalną ilością scen erotycznych, z uroczą historią, zabawne, pełne ciepła i optymizmu. A gdy wplącze się w niej wątek wymiany listów lub karteczek, jak w przypadku "Współlokatorów" to jestem przeszczęśliwa. Takie książki poprawiają mi humor, nawet w najgorszy dzień wywołują uśmiech na mojej twarzy - gdzieś w głębi siebie jestem trochę romantyczką i po prosu uwielbiam czytać romantyczne historie. A ta jest zupełnie inna niż wszystkie! Tiffy musi uciec z mieszkania swojego byłego chłopaka, dlatego jest gotowa zamieszkać wszędzie (byle za małe pieniądze). Leon za to potrzebuje pieniędzy, więc postanowił poszukać współlokatora (tylko na noce i weekendy). Od tego zaczynają się perypetie głównych bohaterów...
"Współlokatorzy" przekonali mnie nie tylko ze względu uroczej historii, ale również wątku pobocznego. Sama przez to przechodziłam, wciąż pamiętam jak trudno było mi się uwolnić. Ślad we mnie pozostał i czasem tracę nadzieję, że uda mi się o tym zapomnieć i znów uwierzyć w siebie. Ta książka dodała mi otuchy, pokazała, że można sobie z tym poradzić i za to jestem autorce ogromnie wdzięczna.
Nie zastanawiajcie się czy warto, po prostu przeczytajcie tę książkę!

Czasem mam przeczucie, co do książek. Widzę okładkę, czytam opis i wiem, po prostu wiem, że to książka stworzona z myślą o mnie. Uwielbiam książki romantyczne - z minimalną ilością scen erotycznych, z uroczą historią, zabawne, pełne ciepła i optymizmu. A gdy wplącze się w niej wątek wymiany listów lub karteczek, jak w przypadku "Współlokatorów" to jestem przeszczęśliwa....

Zawiodła mnie książka "Zakochany przez przypadek" i jest mi strasznie smutno z tego powodu. Nastawiłam się na zabawną, romantyczną historię - wyobrażałam sobie serię śmiesznych wypadków i zbiegów okoliczności, które dosięgną nieodpowiednią osobę. A tu wszystko było nie tak, moje wyobrażenie się nie sprawdziło, a to, co dostałam, nie było tym, czego mogłabym chcieć. Pierwsze 100 stron szło mi bardzo słabo - czytałam i przebrnąć nie mogłam, trochę się nudziłam. Miałam wrażenie, że w stoję w miejscu. Dalej się wciągnęłam, ale nie na tyle, żeby powiedzieć, że książka mi się podobała. Przeczytałam, bo przeczytałam, ale nie czułam satysfakcji. To nie było to... Myślałam, że fabuła zostanie poprowadzona w innym kierunku. Książka różniła się od typowych historii romantycznych i może na tym polega problem, bo na taką historię liczyłam. Niestety, tym razem się z autorką nie polubiłyśmy.

Zawiodła mnie książka "Zakochany przez przypadek" i jest mi strasznie smutno z tego powodu. Nastawiłam się na zabawną, romantyczną historię - wyobrażałam sobie serię śmiesznych wypadków i zbiegów okoliczności, które dosięgną nieodpowiednią osobę. A tu wszystko było nie tak, moje wyobrażenie się nie sprawdziło, a to, co dostałam, nie było tym, czego mogłabym chcieć. Pierwsze...