Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Za same rysunki 9, ale na fabułę jestem wściekła, innych emocji podczas czytania nie było, ani strachu, ani wzruszenia, nic. Mam nadzieję, że następny tom odczaruje tytuł.

Za same rysunki 9, ale na fabułę jestem wściekła, innych emocji podczas czytania nie było, ani strachu, ani wzruszenia, nic. Mam nadzieję, że następny tom odczaruje tytuł.

"-Będę krążył po korytarzach- oznajmił.- Będę szeptał pod drzwiami w spokojnie noce [...] Sprawię, że wiklinowe krzesła będą trzeszczeć przerażająco."

"- Rozżarzone do czerwoności noże wbite w pupę- dodała Niania.- Rękojeścią do przodu, żebyś pocięła sobie palce, próbując je wyjąć... "

Ubawiłam się jak zwykle, ale tym razem chaos nieco mi przeszkadzał.

"-Będę krążył po korytarzach- oznajmił.- Będę szeptał pod drzwiami w spokojnie noce [...] Sprawię, że wiklinowe krzesła będą trzeszczeć przerażająco."

"- Rozżarzone do czerwoności noże wbite w pupę- dodała Niania.- Rękojeścią do przodu, żebyś pocięła sobie palce, próbując je wyjąć... "

Ubawiłam się jak zwykle, ale tym razem chaos nieco mi przeszkadzał.

Świetna historia, zabawna i wcale nie taka oczywista. Brakowało mi jednak nocnej straży, choć za Babcią Weatherwax i Nadrektorem już tęsknię.

Świetna historia, zabawna i wcale nie taka oczywista. Brakowało mi jednak nocnej straży, choć za Babcią Weatherwax i Nadrektorem już tęsknię.

Tak... 10, czy jest absolutnie genialna? Nie. Czy ja zakochałam się po uszy? Tak. Nie potrafię się bronić przed Światem Dysku, a to konkretne tomiszcze wyjątkowo przypadło mi do gustu.

Tak... 10, czy jest absolutnie genialna? Nie. Czy ja zakochałam się po uszy? Tak. Nie potrafię się bronić przed Światem Dysku, a to konkretne tomiszcze wyjątkowo przypadło mi do gustu.

Pamiętam ją mniej dokładnie niż "Straż! Straż!", ale pamiętam, że śmiałam się do łez i cytowałam gdzie mogłam, pamiętam też mojego ukochanego kapitana, więc nie mogłam dać mniej niż 9.

Pamiętam ją mniej dokładnie niż "Straż! Straż!", ale pamiętam, że śmiałam się do łez i cytowałam gdzie mogłam, pamiętam też mojego ukochanego kapitana, więc nie mogłam dać mniej niż 9.

Ciężko jest mi ją ocenić, od przeczytania minęło trochę czasu, mimo to doskonale pamiętam opis kapitana Vimes'a, który o poranku zaległ w rynsztoku oświetlany przez kolorowy neon.

Ciężko jest mi ją ocenić, od przeczytania minęło trochę czasu, mimo to doskonale pamiętam opis kapitana Vimes'a, który o poranku zaległ w rynsztoku oświetlany przez kolorowy neon.