-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-11-04
2016-10-26
Muszę przyznać, że po zapowiedzi książki „To my chuligani” bardzo mocno nie mogłem doczekać się jej premiery. Książka napisana przez Michała Frąckowiaka to niezbyt długa, chociaż moim zdaniem i dobrze, bo licząca sobie 200 stron dość dużej czcionki pozycja, która w doskonały sposób oddaję realia lat 90', a przede wszystkim, ciekawe opisuje stadionowe, jaki około stadionowe przygody „Paragrafa” oraz jego kompanów z głogowskiej ekipy – Invaders. Oczywiście książka nie jest kompletną kroniką, przez co przedstawia tylko wybrane i najbardziej istotne szczegóły. Tak jak wspominałem, publikacja nie jest zbyt obszerna, przez co można ją przyswoić w dość szybkim tempie, idealnie nadaje się na długi jesienny wieczór. Dodatkowo za jej przystępnością przemawia także fakt, że została napisana prostym językiem. Pozytywny wpływ na jej odbiór ma także pierwszoosobowa narracja, dzięki czemu mamy okazję wspólnie z jej głównym bohaterem przeżywać emocje towarzyszące mu w mniej lub bardziej ekstremalnych przygodach na kibicowskim szlaku, a przecież jak wiadomo, w latach 90' o takowe nie trzeba było się wielce starać. Książka w doskonały sposób oddaje klimat tamtych lat oraz specyfikę funkcjonowania ekipy z małego miasta. Dla takich ludzi liczył się wtedy tylko lokalny stadion oraz dworzec kolejowy, bo były to idealne miejsca do słownej lub fizycznej konfrontacji oraz możliwość zdobycia uznania w kibicowskiej Polsce.
Pełna recenzja: http://sektorkiboli.pl/to-my-chuligani-ksiazka/
Muszę przyznać, że po zapowiedzi książki „To my chuligani” bardzo mocno nie mogłem doczekać się jej premiery. Książka napisana przez Michała Frąckowiaka to niezbyt długa, chociaż moim zdaniem i dobrze, bo licząca sobie 200 stron dość dużej czcionki pozycja, która w doskonały sposób oddaję realia lat 90', a przede wszystkim, ciekawe opisuje stadionowe, jaki około stadionowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-10
Jakby się mogło wydawać, książka wcale nie jest ubrana w kolorowe historie i sielankę, która to rzekomo według wielu kibiców towarzyszy życiu piłkarzy. W publikacji mamy do czynienia ze wszystkimi możliwymi sytuacjami, z jakimi może spotkać się piłkarz w trakcie trwania swojej boiskowej kariery. Podczas jej czytania będziecie mieli okazję przeżywać razem z autorem jego niespodziewany sukces, kiedy to Iwan przechodzi do Wisły Kraków. Na własnej skórze odczujecie także rozczarowanie, gdy główny bohater doznaje poważnej kontuzji. W książce natraficie także na frustrację za sprawą złamania nogi podczas Mistrzostw Świata. Oczywiście jest także miejsce na korupcję, która jak to by się mogło wydawać, kiedyś nie miała miejsca… a jednak. Ostatecznie jest także powrót do piłki, który dla bohatera jest niczym drugie życie darowane od boga.
W książce były piłkarz jest z czytelnikiem nad wyraz szczery i przedstawia każdy, nawet najbardziej kontrowersyjny aspekt swojego życia, nie pomijając przy tym nierzadko kontrowersyjnych czy wręcz nieprawdopodobnych opowieści związanych z historią jego piłkarskiej kariery...
Pełna recenzja: http://sektorkiboli.pl/andrzej-iwan-spalony/
Jakby się mogło wydawać, książka wcale nie jest ubrana w kolorowe historie i sielankę, która to rzekomo według wielu kibiców towarzyszy życiu piłkarzy. W publikacji mamy do czynienia ze wszystkimi możliwymi sytuacjami, z jakimi może spotkać się piłkarz w trakcie trwania swojej boiskowej kariery. Podczas jej czytania będziecie mieli okazję przeżywać razem z autorem jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Fucking Polak – czego spodziewać się po książce?
Tak na dobrą sprawę publikacja obrazuje, że życie Onyszki to wieczna walka z przeciwnościami losu. W książce nie zabrakło opisów domowych awantur, czy otwartych deklaracji na kontrowersyjne tematy, przez co autor odkrywa przed czytelnikiem nawet najgłębsze zakątki swojego życiorysu. Jedno, co trzeba stwierdzić to fakt, że były bramkarz reprezentacji Polski oraz duńskiej i polskiej ekstraklasy w swojej biografii nie próbuje się wybielać. Napełniony życiowym doświadczeniem wydaje się być świadomy najsłabszych cech swojego charakteru, które wręcz idealnie można by przypisać wielu kibicom piłkarskim. Mowa tutaj o porywczości, ostrości sformułowań, niekiedy też braku chłodnej analizy przed podjęciem decyzji. Arkadiusz Onyszko równocześnie twardo stąpa po ziemi, dając się poznać jako człowiek waleczny i konserwatywny.
Pełna recenzja: http://sektorkiboli.pl/fucking-polak-arkadiusz-onyszko/
Fucking Polak – czego spodziewać się po książce?
więcej Pokaż mimo toTak na dobrą sprawę publikacja obrazuje, że życie Onyszki to wieczna walka z przeciwnościami losu. W książce nie zabrakło opisów domowych awantur, czy otwartych deklaracji na kontrowersyjne tematy, przez co autor odkrywa przed czytelnikiem nawet najgłębsze zakątki swojego życiorysu. Jedno, co trzeba stwierdzić to fakt, że...