-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2016-04-23
2016-02-25
W książce wraz z naszym bohaterem odbywamy swoistą katabazę do otchłani piekielnych.
Akcja osadzona została na Dzikim Zachodzie i z początku czytelnik odnosi wrażenie, że z realizacją właśnie tego gatunku ma do czynienia. Jednak wraz z postępującą akcja uświadamiamy sobie, że w świecie przedstawionym przez autora nie ma miejsca na jakiekolwiek przejawy dobra. W związku z tym ten „westernowski” świat pełni rolę wyłącznie wdzięcznego tworzywa a i może przy okazji antywesternu. Zło towarzyszy nam na każdym kroku i gdyby brać to dosłownie, obraz ten wydać mógłby się nieprzekonywujący a wręcz naiwny. Uderza zobojętnienie ludzi i rutyna z jaką oddają się mordowaniu oraz innym zbrodniom.
Drugim po złu motywem, na który warto zwrócić uwagę jest motyw podróży. Gdzie jednak zaprowadzić nas może droga w tak fatalnym świecie, jeżeli nie w to samo miejsce? Pod koniec książki będziemy mogli odnieść wrażenie, jakby czas zatoczył koło. Jedyne, co się zmieniło to postępująca degeneracja i widmo nowych aktorów odgrywających wciąż te same role.
Idea wiecznego powrotu to nie jedyny motyw zaczerpnięty z Nietzschego. Mamy tutaj moralność panów, nadczłowieka, wolę mocy, charakterystyczne ujęcie natury, dziecko, szaleńca, taniec itd. Te i inne nawiązania do Nietzschego najczęściej przejawiać się będą poprzez postać Holdena, który notabene jest sędzią. To też znaczące, że człowiek, który powinien stać na straży porządku i prawa dokonuje najbardziej szalonych i zbrodniczych postępków. Swoją drogą Sędzia stoi na straży ładu, ale trochę inaczej pojętego. Wykłady, epifanie, którymi nas raczy Sędzia to zresztą, przynajmniej dla mnie, jedne z ciekawszych momentów.
Jedne z ciekawszych miejsc w książce, ponieważ autor nie powala na kolana zarówno fabułą, jak i stylem. Akcja prowadzona jest bardzo szybko, jest wręcz szarpana. Z początku z wypiekami na twarzy śledzimy strzelaniny oraz inne wyczyny naszych bohaterów. Z czasem utarty jednak schemat (strzelanie-mordowanie-chlanie-ruchanie) szybko się nudzi a przez resztę powieści ulega wyłącznie nieznacznym modyfikacjom.
Tak więc czytelnikowi, któremu nie spodoba się sposób przedstawienia i sama treść opowieści, pozostaje jeszcze meta-tresć i alegorie. Widziałem tutaj kilka naprawdę dobrych wypowiedzi na temat tej książki, więc nie będę się dalej produkował i przechodzę do oceny. Poza tym bardzo trudno pisać o takiej książce jak "Krwawy południk", jeżeli nie che się popełnić wielostronicowego elaboratu.
Formalnie i treściowo po trói i dodatkowo jeden punkt za walory. Wielka szkoda, że życie wewnętrzne bohaterów było tak ubogie. W zasadzie nie było go w ogóle. Można to uznać za kolejny z zabiegów potęgujących pustkę, zewnętrzny chłód et cetera, ale strasznie to jałowe…
7/10
Ambiwalentna w odbiorze ;-)
W książce wraz z naszym bohaterem odbywamy swoistą katabazę do otchłani piekielnych.
Akcja osadzona została na Dzikim Zachodzie i z początku czytelnik odnosi wrażenie, że z realizacją właśnie tego gatunku ma do czynienia. Jednak wraz z postępującą akcja uświadamiamy sobie, że w świecie przedstawionym przez autora nie ma miejsca na jakiekolwiek przejawy dobra. W związku z...
Dużo wysiłku sprawiło mi, aby przebrnąć przez tę lekturę. Książka ewidentnie napisana dla czytelników, którzy oczekują lektury lekkiej. Wyobrażam sobie, że są czytelnicy, którzy oczekują właśnie takiej tematyki, identyfikują się z takimi bohaterami, oczekują pewnego… „klimatu”. Sądzę, że Ci właśnie czytelnicy zwęszą tę książkę bez problemu i będą mogli czerpać z niej przyjemność.
Teraz moja skromna opinia. Formalnie 1,5, treściowo 1,5, brak walorów dodatkowych.Nie ma sensu dłużej się rozpisywać. To był mój pierwszy kontakt z urban fantasy.
3/10
Dużo wysiłku sprawiło mi, aby przebrnąć przez tę lekturę. Książka ewidentnie napisana dla czytelników, którzy oczekują lektury lekkiej. Wyobrażam sobie, że są czytelnicy, którzy oczekują właśnie takiej tematyki, identyfikują się z takimi bohaterami, oczekują pewnego… „klimatu”. Sądzę, że Ci właśnie czytelnicy zwęszą tę książkę bez problemu i będą mogli czerpać z niej...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to