Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Godzina 23.55
Skończyłem czytać książkę dla której zarywałem noce kilka dni z rzędu chodząc potem nieprzytomny i pochłaniając kawę za kawą. Autorem tejże książki jest Konrad Możdżeń, któremu zacząłem szczerze kibicować niemal od razu po przeczytaniu krótkiej informacji na fb wydawcy. Młody wiekiem debiutant, który wydaje powieść pod skrzydłami Vesper'a. To było już samo w sobie ciekawe. Szybko odnalazłem bloga Konrada szukając czym takim wkupił się do jakże zacnego grona Vesperowych Autorów.
"Listy z miasta wiatraków" które znalazłem na blogu okazały się sinusoidą. Momenty genialne mieszały się ze zdaniami brzmiącymi niczym paznokcie rysujące szkolną tablice. Na szczęście przeważały te lepsze.
Potem Vesper odpalił bombę. Zaprezentował okładkę "Chodź ze mną" i powiem,że to najlepszy projekt jaki widziałem w tym wydawnictwie i jedna z najlepszych okładek jakie dane było mi widzieć w życiu. Stylowa, tajemnicza, nasuwająca tysiące skojarzeń a jednocześnie wyjątkowa.
Nie wierzę, że książek nie kupuje się dla okładki. Dla tej na pewno kilka osób zamówiło preorder książki w ciemno.
Po błyskawicznej dostawie świeżo podpisanej przez Autora powieści byłem mocno zawiedziony.
Już pod paczkomatem rozszarpałem karton by obejrzeć na żywo ten cud wydawniczy. Niestety okładka nie doczekała się struktury ani wyżłobień. Genialna grafika na okładce zatraciła ostrość a ja z trudem odczytałem blurb.
Gdy pierwsze wrażenia miałem za sobą wziąłem się na spokojnie do lektury a czytać jest co bo "Chodź ze mną" ma słuszną grubość ponad 500 stron.
O czym jest książka?
O miłości ;)
O miłości Konrada do Wrocławia i o miłości do jedzenia.
Historia zaczyna się w latach dwudziestych zeszłego wieku, by potem łączyć się z teraźniejszością. Spoiwem obu historii staje się restauracja we Wrocławiu i to głównie w jej obrębie będziemy przebywać podczas lektury. Szkoda, że Autor dawkuje nam przedwojenny Wrocław w tak małych dawkach, choć domyślam się że wtedy książka by stron musiała liczyć drugie tyle.
Klimat restauracji i atmosfera pracy za barem nie jest obca Konradowi, który w wywiadach podkreśla swoje własne doświadczenia w tym zakresie i to jest mocno odczuwalne w powieści. Jak mawiał S. King- pisz o tym na czym się znasz najlepiej. I to robi Autor znakomicie. Z przyjemnością czytałem fragmenty opisujące pracę i relacje między ludzkie osób pracujących po drugiej stronie barowej lady. Bohaterowie występujący w powieści są wiarygodni do szpiku kości i choć nie udało się uniknąć pewnych stereotypów Autor zdaje się to dostrzegać i bawić konwencją. Robotnicy budowlani kombinują na boku i nie stronią od trunków. Szefostwo jest szorskie i wymagające. Policjanci wzorowi i rzeczowi. Ratownicy medyczni dzielni i pomocni. Wydawać by się mogło, że świat przedstawiony jest czarno biały a my dostajemy przyjemną sztampę o której się zapomni po odłożeniu na półkę.
Nic bardziej mylnego.
Postaci głównych bohaterów są pokręceni jak jelita i ciężko któregoś z nich tak naprawdę polubić. No może sympatycznego starszego Pana, który jest dziadkiem jednego z drugoplanowych bohaterów... Jednak i on skrywa swoją tajemnice.
I chyba właśnie o tym jest książka. O tajemnicach, które skrywa w sobie każdy człowiek. O sekretach mniejszych i większych które rzutują na nasze życie i o sprawach które chciałoby się wyrzucić z pamięci.
A jeśli jakaś siła te nasze sekrety zacznie wyciągać na wierzch? Jeśli z zamkniętej szufladki w głowie lub pod sercem ktoś wyszarpie nasze tajemnice.
Książka też jest o poczuciu winy. O nieumiejętności przebaczania. O braku komunikacji.
A to wszystko w krwistym sosie rasowego horroru, który jest tak pyszny, że palce lizać. O tak. Palce lizać.

Godzina 23.55
Skończyłem czytać książkę dla której zarywałem noce kilka dni z rzędu chodząc potem nieprzytomny i pochłaniając kawę za kawą. Autorem tejże książki jest Konrad Możdżeń, któremu zacząłem szczerze kibicować niemal od razu po przeczytaniu krótkiej informacji na fb wydawcy. Młody wiekiem debiutant, który wydaje powieść pod skrzydłami Vesper'a. To było już samo w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie porównujcie Doktora do Lśnienia. King napisał tą "kontynuacje" po latach, będąc już innym człowiekiem- zmienionym przez wiele czynników. Doktor Sen jest świetną książką i broni się sama- łatka "Lśnienie 2" więcej szkodzi niż pomaga

Nie porównujcie Doktora do Lśnienia. King napisał tą "kontynuacje" po latach, będąc już innym człowiekiem- zmienionym przez wiele czynników. Doktor Sen jest świetną książką i broni się sama- łatka "Lśnienie 2" więcej szkodzi niż pomaga

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowiadania Kingowi wychodzą różnie. Tutaj nie ma słabych pozycji!

Opowiadania Kingowi wychodzą różnie. Tutaj nie ma słabych pozycji!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Czarny Dom Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Czarny Dom Stephen King, Peter...

Na półkach: ,

Wbrew powszechnej opinii bardzo lubię Czarny Dom. Owszem- może się odrobinę dłużyć, ale klimat rehabilituje wszystko

Wbrew powszechnej opinii bardzo lubię Czarny Dom. Owszem- może się odrobinę dłużyć, ale klimat rehabilituje wszystko

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepsza część Mrocznej Wieży. Uwaga- czytaj przed komiksem!

Najlepsza część Mrocznej Wieży. Uwaga- czytaj przed komiksem!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To od Cmętarza zaczęła się moja przygoda z Kingiem. Książa Mistrza do której wracam najczęściej i za każdym razem przeżywam na nowo. Tym większą ma dla mnie wartość od kiedy sam zostałem ojcem

To od Cmętarza zaczęła się moja przygoda z Kingiem. Książa Mistrza do której wracam najczęściej i za każdym razem przeżywam na nowo. Tym większą ma dla mnie wartość od kiedy sam zostałem ojcem

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zapiera dech w piersiach. Wciąga w klasyczny, ale tworzony na nowo fantastyczny świat. Uczy na nowo nazywać znane przedmioty, ludzi, emocje. Polecam zarówno fanom klasycznego fantasy jak i wszystkim tym, którzy w literaturze szukają zachwytu.

Książka zapiera dech w piersiach. Wciąga w klasyczny, ale tworzony na nowo fantastyczny świat. Uczy na nowo nazywać znane przedmioty, ludzi, emocje. Polecam zarówno fanom klasycznego fantasy jak i wszystkim tym, którzy w literaturze szukają zachwytu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to