rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Konfrontacja prostolinijności z zakłamaniem, bezgranicznej miłości z kapryśnym i niewdzięcznym uczuciem, przyjaźni oddanej, gotowej na największe poświęcenia z nienawiścią, która w afekcie gotowa zabrać życie ludzkiemu istnieniu. Słowem, utwór, który nie bez powodu nosi miano(choć nie do końca słusznie) Arcydzieła. Dlaczego nie do końca? Ot, znajdźcie słowo, które ze zdwojoną siłą gloryfikowałoby walory tej opowieści i podnieście je do potęgi. Wtedy może uda Wam się znaleźć odpowiedni określnik tego, czym tak naprawdę jest "Idiota", bo nazwanie go wyłącznie "Arcydziełem" wydaje się być w tym wypadku cokolwiek chybione.

Konfrontacja prostolinijności z zakłamaniem, bezgranicznej miłości z kapryśnym i niewdzięcznym uczuciem, przyjaźni oddanej, gotowej na największe poświęcenia z nienawiścią, która w afekcie gotowa zabrać życie ludzkiemu istnieniu. Słowem, utwór, który nie bez powodu nosi miano(choć nie do końca słusznie) Arcydzieła. Dlaczego nie do końca? Ot, znajdźcie słowo, które ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię książki, w których "złote myśli" nie sypią się jak z rękawa, a zamiast tego wszelkie porady są skrzętnie cedzone, tak by dać Czytelnikowi takie informację, które rzeczywiście coś znaczą. Z książką Kate Lomb miałem do czynienia już jakiś czas temu i szczerze mówiąc, gdy tylko ta pozycja wpadła mi w ręce, od razu się za nią zabrałem. Jestem pasjonatem języków, toteż chciałem dowiedzieć się jak pewna Węgierka nauczyła się ich aż kilkanaście. Lomb w bardzo interesujący sposób opowiada nam o własnych doświadczeniach związanych z językami, a co najważniejsze daje nam wskazówki, w jaki sposób należy się ich uczyć. Z książki tej wysnułem wniosek, że mowy obcej (ojczystej też się to tyczy) nie nauczy się osoba, która nie lubi czytać, tak więc nam (użytkownikom LC) to raczej nie grozi. Książka dostępna w języku angielskim. Polecam!

Lubię książki, w których "złote myśli" nie sypią się jak z rękawa, a zamiast tego wszelkie porady są skrzętnie cedzone, tak by dać Czytelnikowi takie informację, które rzeczywiście coś znaczą. Z książką Kate Lomb miałem do czynienia już jakiś czas temu i szczerze mówiąc, gdy tylko ta pozycja wpadła mi w ręce, od razu się za nią zabrałem. Jestem pasjonatem języków, toteż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Horror wszech czasów?! Wydawca mógłby oszczędzić sobie tych komercyjnych sloganów. Naprawdę nic zachwycającego, czytałem lepsze powieści Kinga. Niemniej, główny wątek dość interesujący, miło się czyta, jednak jeśli ktoś oczekuje mrożącej krew w żyłach opowieści to nie polecam. Momentami wieje nudą, ot co!

Horror wszech czasów?! Wydawca mógłby oszczędzić sobie tych komercyjnych sloganów. Naprawdę nic zachwycającego, czytałem lepsze powieści Kinga. Niemniej, główny wątek dość interesujący, miło się czyta, jednak jeśli ktoś oczekuje mrożącej krew w żyłach opowieści to nie polecam. Momentami wieje nudą, ot co!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesłychanie wzruszająca opowieść, rozgrywająca się na terenach obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkeanu. Jak się okazuje, książki to nie tylko ogrom wiedzy, ale również ostoja i potężny zastrzyk nadziei w ciężkich momentach naszego życia.
Historia ta, tym bardziej zyskuje na wartości, że jest oparta na faktach. Aż trudno czasami uwierzyć w bestialstwo ludzi, którzy pracowali w takich miejscach. Nadzieja jednak powraca, kiedy mamy do czynienia z takimi osobami jak Dita czy reszta obozowiczów zakochanych po uszy w literaturze...
Książka dostępna jest jak na razie w języku hiszpańskim, ale mam nadzieję, że zostanie przetłumaczona na język polski. Bo warto! Gorąco polecam! ;))

Niesłychanie wzruszająca opowieść, rozgrywająca się na terenach obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkeanu. Jak się okazuje, książki to nie tylko ogrom wiedzy, ale również ostoja i potężny zastrzyk nadziei w ciężkich momentach naszego życia.
Historia ta, tym bardziej zyskuje na wartości, że jest oparta na faktach. Aż trudno czasami uwierzyć w bestialstwo ludzi, którzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaznaczam od razu, że nie jestem i nigdy nie byłem miłośnikiem poradników. Książka Sebastiana Leitnera zrobiła jednak na mnie takie wrażenie, że nie żałowałem jej kupna, co więcej, zapłaciłbym dwa razy tyle za tę pozycję, byleby móc ją przeczytać jeszcze raz i jeszcze raz. Poradnik po prostu świetny! Polecam każdemu, kto chce posiąść wiedzę i zachować ją w pamięci na dłuuugie lata. To, co najbardziej mi się podoba u Leitnera, to to, że nie opisuje nam kolejnego, rewelacyjnego sposobu, który w magiczny sposób sprawi, że czegokolwiek się nauczymy. Leitner jasno i wyraźnie mówi, że nie ma nauki bez wysiłku, ale można się uczyć z przyjemnością, a co najważniejsze, tak, byśmy materiał pamiętali przez kolejne dekady. Jedyny poradnik, który uważam za GENIALNY i uważał będę zawsze! Gorąco polecam wszystkim samoukom, studentom etc. Ja, dzięki temu, że zastosowałem się do porad pana Leitnera, w ciągu roku opanowałem język angielski od podstaw do poziomu, który pozwolił mi przeczytać bez problemu pierwszą książkę o Harrym Potterze w oryginale. Wychwalam "Naucz się uczyć", bo po prostu widzę efekty!
Podsumowując: Nie ma nauki bez wysiłku, ale nauka nie musi boleć. Trzeba tylko wiedzieć jak ją usystematyzować i z niej korzystać.
To wszystko. Wracam przerabiać kolejną porcję słówek na dziś. PYK! :)

Zaznaczam od razu, że nie jestem i nigdy nie byłem miłośnikiem poradników. Książka Sebastiana Leitnera zrobiła jednak na mnie takie wrażenie, że nie żałowałem jej kupna, co więcej, zapłaciłbym dwa razy tyle za tę pozycję, byleby móc ją przeczytać jeszcze raz i jeszcze raz. Poradnik po prostu świetny! Polecam każdemu, kto chce posiąść wiedzę i zachować ją w pamięci na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chryste Panie, nigdy więcej! Odradzam każdemu, kto nie chce zwichnąć sobie literackiego dobrego smaku! Ja chyba zapiszę się na jakąś terapię! Słowem: omijać szerokim łukiem!!! :D

P.S. Wszyscy popełniamy błędy. Ta "powieść" to największy książkowy błąd jaki dotąd popełniłem...

Chryste Panie, nigdy więcej! Odradzam każdemu, kto nie chce zwichnąć sobie literackiego dobrego smaku! Ja chyba zapiszę się na jakąś terapię! Słowem: omijać szerokim łukiem!!! :D



P.S. Wszyscy popełniamy błędy. Ta "powieść" to największy książkowy błąd jaki dotąd popełniłem...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niewiele jest książek, które potrafią wzruszyć mnie do łez. Oto jedna z nich! Po Orzeszkowej spodziewałem się zupełnie czegoś innego, pamiętając szkolne lektury, przez które kiedyś po prostu "trzeba było" przebrnąć. Zostałem, rzecz jasna, mile zaskoczony! To bez wątpienia jedna z moich ulubionych powieści - o życiu młodej wdowy, którą bezsilność wobec losu, permanentne niepowodzenia i niezrozumienie ze strony społeczeństwa prowadzą do tragicznego końca. Bardzo, bardzo polecam!

Niewiele jest książek, które potrafią wzruszyć mnie do łez. Oto jedna z nich! Po Orzeszkowej spodziewałem się zupełnie czegoś innego, pamiętając szkolne lektury, przez które kiedyś po prostu "trzeba było" przebrnąć. Zostałem, rzecz jasna, mile zaskoczony! To bez wątpienia jedna z moich ulubionych powieści - o życiu młodej wdowy, którą bezsilność wobec losu, permanentne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Utknąłem w połowie, ale zabiorę się do niej jeszcze raz, obiecuję!(?)

Utknąłem w połowie, ale zabiorę się do niej jeszcze raz, obiecuję!(?)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Modlę się, żeby "Trafny wybór" nie okazał się wyborem trEfnym...

Modlę się, żeby "Trafny wybór" nie okazał się wyborem trEfnym...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zabrałem się do tej serii z nadzieją, że przełknę ją w przeciągu kilku dni. Nic z tego! Spory kawałek tej banalnej i rozdmuchanej do granic możliwości historii utknął pośrodku mojego czytelniczego przełyku. Boli!

Zabrałem się do tej serii z nadzieją, że przełknę ją w przeciągu kilku dni. Nic z tego! Spory kawałek tej banalnej i rozdmuchanej do granic możliwości historii utknął pośrodku mojego czytelniczego przełyku. Boli!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie "Tajfuna" szło mi jak po grudzie. Dużo specyficznego słownictwa, fabuła nie porywa. Hmm, klasyka literatury, ale jeśli ktoś nie chce usnąć podczas czytania...

Czytanie "Tajfuna" szło mi jak po grudzie. Dużo specyficznego słownictwa, fabuła nie porywa. Hmm, klasyka literatury, ale jeśli ktoś nie chce usnąć podczas czytania...

Pokaż mimo to