PannaMagdalenka

Profil użytkownika: PannaMagdalenka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
1
Przeczytanych
książek
1
Książek
w biblioteczce
1
Opinii
4
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książkę tę kupiłam do czytania podczas dojazdów na uczelnię. Nie wymagałam od niej zbyt wiele, szukałam czegoś lekkiego.
Pierwsze 40 stron jakoś nie porwało mnie bardzo, odłożyłam powieść z powrotem na półkę. Jednak nie lubię niedokończonych książek, więc wróciłam do niej i... już się nie oderwałam. Dosłownie zarwałam noc, żeby ją dokończyć, bo tak mnie wciągnęła.
Na początku trochę zniechęciło mnie miejsce wydarzeń - USA. Osobiście wolę czytać książki, gdzie akcja toczy się na rodzimym podwórku - jakoś łatwiej jest mi utożsamiać się z bohaterami i ich historią. Nie polubiłam też głównej bohaterki, Wendy. Do jej zachowania w ogóle nie pasowało mi jej wykształcenie (była doktorantką psychologii). Niby rozumiem jej trudną przeszłość i ciężko mi samej powiedzieć, jakbym z takim bagażem doświadczeń zareagowała na zdradę, jednak ze względu na to, że była psycholożką, oczekiwałam od niej dojrzalszych reakcji. Strasznie mnie irytowała. Nie mogłam zrozumieć, po co takie dziecinne pchanie się w kolejny związek, kiedy ciągle jeszcze myślała o byłym. W pewnym momencie chciałam też wręcz jej wykrzyczeć, żeby przestała wyolbrzymiać zachowanie ojca. Odniosłam wrażenie, że jej się bardziej wydawało, że on jest taki straszny niż faktycznie taki był... Jima też nie polubiłam - może drażniło mnie to, że jest zbyt idealny, jakiś nienaturalny? Chociaż w pewnym momencie było mi go nawet żal, że Wendy niby z nim jest, ale tak nie do końca. Najbardziej z głównych bohaterów kibicowałam jednak... Warrenowi, jakoś go naprawdę polubiłam, może za tę determinację? Czułam mimo wszystko jakieś zaufanie do tej postaci od początku.
Bardzo w tej pozycji podobały się zaś mi wątki psychologiczne. To, że autorka poruszyła ważne tematy: poczucie winy, szkodliwość braku rozmowy, niska samoocena. Podobało mi się także zakończenie - dla mnie wcale nie takie oczywiste, lubię kiedy zaskakują mnie takie niespodziewane zwroty akcji. Na plus także język - barwny i lekki.
Cieszę się, że przeczytałam tę książkę - mam wrażenie, że nie tylko miło spędziłam czas, uciekłam od szarej rzeczywistości, ale że też zostawiła mnie z mocnym przypomnieniem, jak ważna jest rozmowa, jak szkodliwe są domysły i że nie wszystko jest takie, jakie na pierwszy rzut oka się wydaje.

Książkę tę kupiłam do czytania podczas dojazdów na uczelnię. Nie wymagałam od niej zbyt wiele, szukałam czegoś lekkiego.
Pierwsze 40 stron jakoś nie porwało mnie bardzo, odłożyłam powieść z powrotem na półkę. Jednak nie lubię niedokończonych książek, więc wróciłam do niej i... już się nie oderwałam. Dosłownie zarwałam noc, żeby ją dokończyć, bo tak mnie wciągnęła.
Na...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika PannaMagdalenka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
1
książka
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
4
razy
W sumie
wystawione
1
ocenę ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
7
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]