Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać21
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać3
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2022-01
2022-01
Średnia ocen:
7,1 / 10
1065 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (4 plusy)
Czytelnicy: 2426
Opinie: 240
Zobacz opinię (4 plusy)
Książkę tę kupiłam do czytania podczas dojazdów na uczelnię. Nie wymagałam od niej zbyt wiele, szukałam czegoś lekkiego.
Pierwsze 40 stron jakoś nie porwało mnie bardzo, odłożyłam powieść z powrotem na półkę. Jednak nie lubię niedokończonych książek, więc wróciłam do niej i... już się nie oderwałam. Dosłownie zarwałam noc, żeby ją dokończyć, bo tak mnie wciągnęła.
Na początku trochę zniechęciło mnie miejsce wydarzeń - USA. Osobiście wolę czytać książki, gdzie akcja toczy się na rodzimym podwórku - jakoś łatwiej jest mi utożsamiać się z bohaterami i ich historią. Nie polubiłam też głównej bohaterki, Wendy. Do jej zachowania w ogóle nie pasowało mi jej wykształcenie (była doktorantką psychologii). Niby rozumiem jej trudną przeszłość i ciężko mi samej powiedzieć, jakbym z takim bagażem doświadczeń zareagowała na zdradę, jednak ze względu na to, że była psycholożką, oczekiwałam od niej dojrzalszych reakcji. Strasznie mnie irytowała. Nie mogłam zrozumieć, po co takie dziecinne pchanie się w kolejny związek, kiedy ciągle jeszcze myślała o byłym. W pewnym momencie chciałam też wręcz jej wykrzyczeć, żeby przestała wyolbrzymiać zachowanie ojca. Odniosłam wrażenie, że jej się bardziej wydawało, że on jest taki straszny niż faktycznie taki był... Jima też nie polubiłam - może drażniło mnie to, że jest zbyt idealny, jakiś nienaturalny? Chociaż w pewnym momencie było mi go nawet żal, że Wendy niby z nim jest, ale tak nie do końca. Najbardziej z głównych bohaterów kibicowałam jednak... Warrenowi, jakoś go naprawdę polubiłam, może za tę determinację? Czułam mimo wszystko jakieś zaufanie do tej postaci od początku.
Bardzo w tej pozycji podobały się zaś mi wątki psychologiczne. To, że autorka poruszyła ważne tematy: poczucie winy, szkodliwość braku rozmowy, niska samoocena. Podobało mi się także zakończenie - dla mnie wcale nie takie oczywiste, lubię kiedy zaskakują mnie takie niespodziewane zwroty akcji. Na plus także język - barwny i lekki.
Cieszę się, że przeczytałam tę książkę - mam wrażenie, że nie tylko miło spędziłam czas, uciekłam od szarej rzeczywistości, ale że też zostawiła mnie z mocnym przypomnieniem, jak ważna jest rozmowa, jak szkodliwe są domysły i że nie wszystko jest takie, jakie na pierwszy rzut oka się wydaje.
Książkę tę kupiłam do czytania podczas dojazdów na uczelnię. Nie wymagałam od niej zbyt wiele, szukałam czegoś lekkiego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsze 40 stron jakoś nie porwało mnie bardzo, odłożyłam powieść z powrotem na półkę. Jednak nie lubię niedokończonych książek, więc wróciłam do niej i... już się nie oderwałam. Dosłownie zarwałam noc, żeby ją dokończyć, bo tak mnie wciągnęła.
Na...