Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tytułowy instytut jest rządową placówka, w której przetrzymywane są wbrew swojej woli dzieci posiadające moce parapsychiczne. Zostały one uprowadzone z ich domów przez specjalne jednoski zajmujące się dostarczaniem nowych dzieci do instytutu.

Jednym z nich jest 12 letni Luke Ellis. Nie wyróżnia się jak można by było się spodziewać swoimi mocami, które jak na dzieci z instytutu są raczej przeciętne, ale swoją inteligencją można nawet powiedzieć geniuszem oraz pragnieniem poznawania nieznanego. To on staje się zapalnikiem do zmian dla dzieci, instytutu oraz możliwie dla całego świata.

Czytelnik podczas lektury przeżywa mroczne chwile w organizacji przypominającą nazistowskie obozy koncentracyjne, w których przeprowadzane są testy wyniszczające mentalnie podopiecznych placówki. Pomimo takich warunków Luke, wraz z przyjaciółmi nie traci ducha walki i postanawia uciec z pomocą jednej opiekunek.

Stephen King stworzył wiarygodną historię, przewlekając świat realny wraz z tajemnymi mocami. Bohaterowie zachowują się logicznie z uwzględnieniem ich osobowości, wieku i sytuacji, w której się znajdują. Chociaż uważam, że w książce znajdują się małe luki w logice, jednak nie przeszkadzają w pozytywnym odbiorze opowieści.

Tytułowy instytut jest rządową placówka, w której przetrzymywane są wbrew swojej woli dzieci posiadające moce parapsychiczne. Zostały one uprowadzone z ich domów przez specjalne jednoski zajmujące się dostarczaniem nowych dzieci do instytutu.

Jednym z nich jest 12 letni Luke Ellis. Nie wyróżnia się jak można by było się spodziewać swoimi mocami, które jak na dzieci z...

Dobra momentami książka. Jednak czuję niedosyt. Autor próbował budować napięcie przez całą książkę ale niestety na końcu czegoś zabrakło. Oczekiwałem wielkiego wybuchu, dreszczyku emocji dostaliśmy tylko szybkie i przewidywalne zakończenie.

Dobra momentami książka. Jednak czuję niedosyt. Autor próbował budować napięcie przez całą książkę ale niestety na końcu czegoś zabrakło. Oczekiwałem wielkiego wybuchu, dreszczyku emocji dostaliśmy tylko szybkie i przewidywalne zakończenie.