-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-08-05
2018-09-29
2017-09-19
2017-08-08
2016-10-22
Książka zabrana z domu rodzinnego i przeczytana 1,5 rocznemu synkowi. Postawa Tomka godna naśladowania, także będzie często występował w bajkach opowiadanych, a jak będzie rozpieszczonym nastolatkiem to podsunę mu do przeczytania:)
Książka zabrana z domu rodzinnego i przeczytana 1,5 rocznemu synkowi. Postawa Tomka godna naśladowania, także będzie często występował w bajkach opowiadanych, a jak będzie rozpieszczonym nastolatkiem to podsunę mu do przeczytania:)
Pokaż mimo to2016-05-02
Kolejna książka przeczytana rocznemu synkowi do snu albo podczas zabawy. Mam nadzieję, że kiedyś ją sam przeczyta z zaciekawieniem. Mi pozostała w pamięci.
Kolejna książka przeczytana rocznemu synkowi do snu albo podczas zabawy. Mam nadzieję, że kiedyś ją sam przeczyta z zaciekawieniem. Mi pozostała w pamięci.
Pokaż mimo to2015-11-08
Czytałam tą książkę na głos, jak synek miał siedem miesięcy, czyli bardziej dla siebie. Książkę mam z 1972 roku i pamiętam ją z dzieciństwa. Czytało mi się super i wiem, że będę czytać ją synkowi, albo opowiadać historie słonia. Po przeczytaniu książki narysowałam 11 słoni, co świadczy, że Dominik utkwił mi w pamięci:)
Czytałam tą książkę na głos, jak synek miał siedem miesięcy, czyli bardziej dla siebie. Książkę mam z 1972 roku i pamiętam ją z dzieciństwa. Czytało mi się super i wiem, że będę czytać ją synkowi, albo opowiadać historie słonia. Po przeczytaniu książki narysowałam 11 słoni, co świadczy, że Dominik utkwił mi w pamięci:)
Pokaż mimo to2016-02-02
Po 30 stronie zdenerwowałam się, że książka ma tylko 250 stron i do tego dużo zdjęć. Kiedy czytałam o górze Torre Cerro, byłam zła, że autor nie umieścił zdjęć. Zajrzał na stronę internetową, aby zobaczyć tą "niedostępną piękność" i tak: obejrzałam mnóstwo zdjęć, poczytałam więcej o tej górze i obejrzałam film "Krzyk kamienia". Autor potrafi zainteresować i rozkochać się w Ameryce Południowej. Nie chcę rozstawać się z tą książką, a jest pożyczona od koleżanki:(
Po 30 stronie zdenerwowałam się, że książka ma tylko 250 stron i do tego dużo zdjęć. Kiedy czytałam o górze Torre Cerro, byłam zła, że autor nie umieścił zdjęć. Zajrzał na stronę internetową, aby zobaczyć tą "niedostępną piękność" i tak: obejrzałam mnóstwo zdjęć, poczytałam więcej o tej górze i obejrzałam film "Krzyk kamienia". Autor potrafi zainteresować i rozkochać się w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pierwsza przeczytana książka hiszpańskiego autora. Dla mojego syna jak podrośnie będzie jak znalazł. Mnie nie urzekła. Teraz kolej na Światło września.
Pierwsza przeczytana książka hiszpańskiego autora. Dla mojego syna jak podrośnie będzie jak znalazł. Mnie nie urzekła. Teraz kolej na Światło września.
Pokaż mimo to