-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2023-06-12
2023-06-12
W książce znajdziemy względnie sporo wartościowych treści dotyczących związków i miłości. Cenne jest już samo podejście, kontrastujące z potocznymi wyobrażeniami relacji romantycznej, w którym miłość przedstawiona jest jako dojrzały wybór, wraz z jego blaskami i cieniami. Takie głosy są potrzebne.
Niestety, jednocześnie, książka jest napisana i bardzo chaotycznie, brakuje jej porządnej redakcji. Zdania wielokrotnie złożone przeplatają się ze skrótami myślowymi. Akapity nie stanowią kolejnych spójnych porcji informacji, podobnie jest z kolejnymi rozdziałami. Tekst to zapis pewnego 'strumienia świadomości', pozbawionego przemyślanej struktury.
Książkę przeczytałem, w celu zdobycia pewnych informacji. Jednak ze względu na styl, była to pewna formy tortury.
W książce znajdziemy względnie sporo wartościowych treści dotyczących związków i miłości. Cenne jest już samo podejście, kontrastujące z potocznymi wyobrażeniami relacji romantycznej, w którym miłość przedstawiona jest jako dojrzały wybór, wraz z jego blaskami i cieniami. Takie głosy są potrzebne.
Niestety, jednocześnie, książka jest napisana i bardzo chaotycznie, brakuje...
2015
Pierwsza część świetna, ukazuje paradoks obecny w naukach buddyzmu tybetańskiego, gdzie z jednej strony mówi się o tym, ze należy wszystko samemu sprawdzić, a z drugiej strony podaje się dogmaty z którymi nie powinno się dyskutować. Świeży powiew, pozycja obowiązkowa dla "buddyjskich racjonalistów", osób zmęczonych fanatyzmem i pomieszaniem wielu praktykujących tę ścieżkę na zachodzie. Druga część, przedstawiając dzieje historycznego Buddy, mnie trochę znudziła. Jednak całościowo zdecydowanie polecam.
Pierwsza część świetna, ukazuje paradoks obecny w naukach buddyzmu tybetańskiego, gdzie z jednej strony mówi się o tym, ze należy wszystko samemu sprawdzić, a z drugiej strony podaje się dogmaty z którymi nie powinno się dyskutować. Świeży powiew, pozycja obowiązkowa dla "buddyjskich racjonalistów", osób zmęczonych fanatyzmem i pomieszaniem wielu praktykujących tę ścieżkę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chaos, tzw. krindż i grafomania. Anegdota anegdotą pogania, przez 20 stron jest to ciekawe, potem staje się niestrawne.
Chaos, tzw. krindż i grafomania. Anegdota anegdotą pogania, przez 20 stron jest to ciekawe, potem staje się niestrawne.
Pokaż mimo to